Film budową trochę przypomina Pulp Fiction, dużo dialogów o niczym plus akcja na najwyższym poziomie. Brawa dla Tarantino, świetnie się bawiłem! No i Kurt Russell...szacuneczek :-) Tylko Tarantino że głupiej, potłuczonej fabuły potrafi zrobić takie kino.
No właśnie, film jest prosty i płaski jak stół, a wciąga i widz nigdy się nie nudzi. Ale budowę ma inną niż Pulp F, bo nie ma zamieszania w scenariuszu, film idzie tu chronologicznie.