Osobiście uważam , że nasze społeczeństwo wie dużo na temat filmów klasy B, choć może nie są tego świadomi, przypomnijmy sobie czasy lat 90' i kasety VHS na wszystkich bazarach, było tego multum, a 90% z produkcji które oferowali to właśnie klasyczne kino klasy B, a nawet C. Czy wszyscy juz zapomnieliście o tamtych latach, w których cieżko było dostać "dobry film hollywoodzki"(napisałem to w cudzysłowiu z przyczyn oczywistych).

---------------------------------------------------------

Kiedy patrzę hen za siebie,
W tamte lata co minęły,
Kiedy myślę, co przegrałem,
Ile diabli wzięli,
Co straciłem z własnej woli,
Ile przeciw sobie,
Co wyliczę, to wyliczę,
Ale zawsze wtedy powiem,
Że najbardziej mi żal...

W sumie Leon to masz racje...ja również pamiętam w mojej wypożyczalni dziesiątki starych, zjeżdżonych VHS-ek. Ale powiem, że właśnie od tego się łezka kręci :) Miałem może wtedy...9-10 lat jak się chodziło, wypożyczało 3 filmy typu "rzeźnicki" horror i z kolegami zasiadało przed tv. To właśnie te czasy kiedy uczyłem się takich produkcji, fajne czasy. Może Grindhouse to nie to samo, ale mam nadzieje że uświadomimy sobie to, że warto sobie czasem w ramach odpoczynku po wielkich produkcjach kasowych taki niżowy film. I trzymam kciuki za wydawnictwo starych horrorów na dvd :) Jeżeli ktoś chce jeszcze się wypowiedzieć na temat filmu klasy B to zapraszam na mojego bloga, założyłem o tym temat.