Rodriguez jest reżyserem cholernie nierównym. Po porażająco głupich ?Spy Kids?, tandetnym ?Once Upon a Time in Mexico? oraz ciekawym, choć nie w jego stylu ?Sin City?, powrócił wreszcie do korzeni kina klasy B. ?Planet Terror? przypomina stare dobre ?From Dusk Till Down?, jest ?śmiesznie i obleśnie?. Przy filmie naprawdę nie sposób się nudzić, akcja leci do przodu jak pocisk z pepeszy, nie zwalniając przy tym ani na chwile. Dystans i poczucie humoru reżysera sprawia, że film ogląda się naprawdę przyjemnie, śmiałem się co nie miara podczas sceny łóżkowej, kiedy to Rose McGowan eksponuje swoja drewnianą kończynę :) Co tu dużo mówić, film jest tandetny, kiczowaty, a przy tym bardzo przyjemny i zapewnia ciekawą rozrywkę na nieprzyzwoicie niskim poziomie :) 7/10
P.S. jest to tylko moja subiektywna opinia
Całkowicie się z tobą zgadzam. "Planet terror" podobał mi się bardziej niż "Death Proof". Kapitalnie oddawał klimat klasycznych filmów o zombie, gdzie wszędzie unosiły się zielone, raioaktywne opary, a odgryzione kończyny latały na prawo i lewo. Film jest zabawny, akcja bardzo wartka, ciekawi bohaterowie, reasumując- świetna rozrywka dla fanów horrorów.
Ja również się z Tobą zgadzam.
Najwyraźniej jestem fanem horrorów o zombie :)
Przyznam, że na Death Proof głównie ziewałem (te przesadzone i przydługie dialogi zabijają). Planet Terror natomiast oglądałem z uśmiechem na twarzy. Wszystko to, z czego słynie horror z umarlakami w tle jest zawarte w tym kiczowatym filmie. PT jest tak tandetny, że aż łezka wzruszenia kręci się w oku na samą myśl. Przypomina stare filmy spod szyldu "Żywe Trupy" itd. Kwintesencja tandety, i starych filmów Georga Romero, gore Petera Jacksona i im podobnych. Od strony technicznej - perełka. Sporo celowych niedoróbek, wpadek, przesadna ilość krwi wypadającej z ciała po postrzale, zaginionych szpuli z taśmą filmową itp. Tak powinna wyglądać ekranizacja Resident Evil xD.
Jeżeli musimy już oglądać Grindhouse jako dwa osobne filmy, to ja skłaniam się bardziej w kierunku Planet Terror. Ten zabawny kicz to czysta rozrywka, której zabrakło mi w Death Proof.
8/10 ponieważ właśnie takiej rozrywki mi brakowało. Kto teraz kręci takie filmy? Nikt... są jedynie kolejne marne Piły i Hostele.