...ale to niestety strasznie badziewny pastisz.
Bezsensowne odtwarzanie klimatu starych filmów klasy B . Film nie wnosi nic nowego do
gatunku. A tworzenie filmowego skansenu wydaje mi się być pozbawione sensu.
Twórcy filmu zapewne świetnie się bawili rozmazując wokół sztuczne efekty uboczne sztucznej infekcji ale niestety ich dobry nastrój nie okazał się być zaraźliwy jak filmowy wirus.
Zabawniejsze już się wydają filmy Zespołu Filmowego Skurcz.
Może gdyby Rodrigues miał nieco mniej pieniędzy udało by mu się zrobić coś
wartościowego jak jego pierwszy film "El mariachi". Chociaż to też nie jest takie pewne bo
prawdopodobnie pieniądze już go zepsuły podobnie jak Tarantina