ten film jest taki glupi ze az fajny :P pastisz pelna geba :P kilka akcji jest naprawde swietnych. fajnie zagral tarantino :)) znokautowala mnie po prostu cherry ("Wray!! zlamalam noge!!" :P)ucieczka Wraya na motorku, i ekstra zapowiedz filmu przed grindhouse. ogolnie spodziewalem sie czegos oryginalnego i innego niz wszystko w tej chwili co jest dostepne na ekranach i nie zawiodlem sie...od razu widac w filmie reke Rodrigueza - charakterystyczne akcje i poczucier humoru plus hektolitry przelanej krwi (i wrzodow :>) ogolnie to spokojnie moge polecic ten film osobom oczekujacym czegos nowego, znudzonym filmami powaznymi...