Świetny pastisz filmów klasy B. Rodriguezowi gratuluję tak wielkiej wyobraźni. W "Planet Terror" jest wszystko. Tyle się dzieje w tak krótkim czasie. Dla mnie bomba.
Najlepsza scena to ta w której wyskakują dwie bliźniaczki z siekierą na samochód pani doktor. Kto lubi się dobrze bawić i wie że kino t przede wszystkim rozrywka to gorąco polecam ten film! A pomysł z karabinem zamiast nogi? WOoooo.
A jeśli chodzi o połączenie Planet Terror z death Proof. Moim zdaniem w Europie wyszło to lepiej, tzn. że filmy nie były łączone bezpośrednio jeden za drugim. Bo chociaż nawiązują one do siebie, to ich stylistyka i klimat jest inny. Death Proof było bardziej realistyczne. Postacie z filmu Tarantino nie pasowałyby już do Planet Terror. Dlatego te dwa filmy traktuje oddzielnie. :)