film interesujący... zdecydowanie lepszy niż pierwsza część grindhouse'u. Po death proof spodziewałem się najgorszego. Miła niespodzianka, w prawdziwym klimacie lat 60-tych :)Śmiało można oglądać, jak ktoś lubi takie filmy typu noc żywych trupów...
Popieram Death Proof mnie rozczarował totalnie, dopiero część Rodriqueza sprawiła, że twór zwany Grindhouse uważam jednak za wart uwagi ;)
no cóż, mi tez tylko pozostaje sie z Wami zgodzic. Bylem zawiedzony po cz. pierwszej...jakies zmeczenie materialu zauwazylem u tarantino... Cz. II od pierwszych minut wciąga w ten magiczny swiat kiczu z przeszlosci, BRAWO RODRIGUEZ !!!
Fakt ze lepszy niz Death Proof ale troche z innej beczki. Death Proof bazowal na nowym pomysle a Planet Terror wykorzystuje motyw zywych trupow a do tego dodane litry krwi i miecha robia z niego cos bardziej interesujacego. Dla mnie jest dobrym filmem ale tylko dla ludzi lubiacych filmy Rodrigueza i Tarantina. A film wydaje mi sie ze byl raczej komedia-horrorem (przypomniala mi sie Martwica Mozgu z dawnych czasow) i pod ten gatunek bym go podpial, i w tej jest kategorii bardzo dobrym filmem. Bo chyba przyznacie ze mozna bylo czasem sie niezle posmiac... i mysle ze takie bylo przeslanie - masakra na wesolo :PP
pzdr.