Wątpię czy w ogóle widziałeś ten film ale niech stracę, włączyłem i sprawdziłem, niedźwiedzia zagrał prawdziwy niedźwiedź o wdzięcznym imieniu Bart, chyba się zasugerowałeś oceną i wlepiłeś 3 sądząc, że skoro jest tak niska to miśka zagrał jakiś aktor w kostiumie. Polecam obejrzeć choćby dla ładnych zdjęć.
Drogi Alex - obejrzałem na spokojnie - od pierwszej do ostatniej sceny. Nie piszę o filmach nieobejrzanych albo obejrzanych przy gotowaniu obiadu. Takie sobie powtarzam. Fabuła i jej poboczne wątki są utoczone prostacko. Moje niby-pytanie wynika z rozbawienia realizacją poszczególnych scen, nie będę rozbierał tego na kawałki, bo nie o to, nie o to. Film jest skrojony pod publiczność spinającą kark i trącą kolanami w chwilach grozy. Nie lepi się tu nic. Głucha baba w lesie, wytrawni łowcy walący w kosmos, koń mogący tylko myśliwemu zaszkodzić, powroty zabitych, ludzie walczący z misiem (notabene przeraźliwie powiększonym względem wielkości wobec ludzi) po kilkadziesiąt sekund bez złamania i rozdarcia, montaż przedłużający, scena gdzie facet zaczyna uciekać przed misiem w środku nocy i ucieka przed nim (miś zawsze dogania człowieka w kilkadziesiąt sekund) a środek sceny jest za dnia, etc. etc. etc. Długo by gadać. Na plus zdjęcia - o czym napisałeś, plener, kostiumy, efekty specjalne z miśkiem już były widoczne sztucznością ale do łyknięcia.
Starannie selekcjonuję filmy do obejrzenia i trója to bardzo rzadka ocena u mnie. Tu się należała - jak najbardziej.
Zapomniałem - jeśli chcesz zobaczyć co niedźwiedź robi z człowiekiem to zobacz sobie Leosia DiCaprio w swoim Oskarze. Tak to wygląda serio.
Spoko, napisałem tak bo pytając kto zagrał pana niedźwiedzia odniosłem wrażenie, że w ogóle filmu nie widziałeś, a Zjawę widziałem i atak niedźwiedzia w Grizzly też uważam zrobiony w zgodzie z tym jak wspomniany bohater atakuje. Na błędy przymykam oko i już się do nich przyzwyczaiłem bo tak po prawdzie jeszcze nie widziałem filmu w którym by ich nie było.