Nie będę oceniać, jak film przedstawił wojnę w Bangladeszu, ponieważ nie mam pojęcia o historii tamtego regionu. Natomiast dobrze, że obywatele Bangladeszu sprzeciwiają się fałszowaniu ich historii. Ich protest sprawił, że nie uznałam, że film powstał na faktach. Polacy też powinni wyrażać taki protest, gdy jakiś film fałszuje naszą historię i szkaluje Polaków, dotyczy to chociażby "Enigmy".

Sam film patetyczny, przerysowany; już widzę, jak 8-letni dzieciak jest w stanie wygłosić taką płomienną przemowę do nieuczciwego pracodawcy... Sceny akcji niepotrzebnie zostały ukazane często w zwolnionym tempie, poza tym w większości są nierealne - skok na kilkanaście metrów na wagon z węglem i oczywiście nawet zwichniętej kosteczki.

Fabuła taka sobie, wątek z Nanditą może się okazać pewnym zaskoczeniem, ale ja domyśliłam się od początku, że coś z nią jest nie tak.

Jeśli chodzi o grę, to nie cenię za bardzo panów Kapoora czy Singha... Są irytujący jak dla mnie, ale przynajmniej są przystojni, ale nic poza tym. :P O wiele lepiej spisała się Priyanka czy Irrfan Khan.

Nie polecam, piosenki też niezbyt ciekawe.