Przy nim "Martyrs", "Frontiers", "Hostele" i "Piły" to filmy dla uczenic żeńskiego gimnazjum. Japońskie filmy to arcydzieła, a ten jest popaprany, ale genialny.
Absolutnie dla ludzi o mocnych nerwach.
Co jest w nim czego nie ma w powyżej podanych przez ciebie produkcjach? Jakimi sposobami oddziałuje na widza?
Pytam przez zwykłą ciekawość , bo jestem zainteresowany tym filmem a słyszałem (nie na filmwebie) , że jest dla ludzi o stalowych nerwach.
Nie wiem co oznacza zwrot "bardzo japoński" :D
Ale tytuł jest na mojej liście must see , więc w wolnym czasie na pewno obejrzę
To zależy co kogo przeraża. Z filmów które wymieniłeś zdecydowanie najbardziej wstrząsający wydaje mi się "Martyrs". "Hostele" bardzo brutalne jak na filmy kinowe i emitowane później w tv ale to rzeczywiście inna liga niż "Gurotesuku". Słabe "Frontiers" i "Piły", przynajmniej 2. i 3. bo te oglądałem.
nwm genialny na pewno, ale taki mocny? ... ehh chciałem zobaczyć hostel ale w takim razie nie warto
Wybacz, ale nie porównuj nawet 'Martyrs' do tego filmu. Tutaj masz rzeź i zarys fabuły, która była zupełnie bez sensu. Jedni szukają tu przesłania, inni miłości, a dla mnie to po prostu słabe japońskie pseudo gore.
Hostel i Piła, jak już ktoś napisał, inna liga. Chociaż przyznam, że wolałem oglądać 'Hostel' gdyż tam była jako-taka fabuła ;)