Co mnie obchodzą wynużenia jakiegoś ekscentryka?
Wybrałem się na "Dzień Świra", ale zanim przystąpiono do projekcji dręczono mnie trajlerem tego czegoś. Trailer był absurdalnie długi i polegał na tym, że jakiś osobnik o trudnej do określenia płci wyrzucał z siebie frustracje klnąc przy tym jak szewc. Całość, przerżnięta na taśmę światłoczułą z materiałów video, przypomina divixa średniej jakości. Ot - skrajnie niskobudrzetowa produkcja pod publisię, której zadaniem jest wygenerowanie dodatkowego zysku na fali popularności zespołu muzycznego. Czy wybierając się na kolejny film będę skazany na obejrzenie tego jeszcze raz? Pomocy!

oczy bolą przy czytaniu takich komentarzy
Niestety, za to na naukę ortografii jak widać nie byłeś skazany. A pomoc przydałaby ci się na pewno - w pisaniu.

cóż...
kiedys tak nie było.....i tez ludziom się to nie podobało
A teraz to reklama...panoszy się wszędzie

Fekalny trailer
Przyłączam się do AAA, ponieważ i ja, przed projekcją "Dnia Świra" zostałem niemiło zaskoczony trailerem tego szmelca. Jakby tego było mało wraz z pojawianiem się czerwonowłosego clowna na ekranie, sala kinowa została wypełniona przez odrażający fetor przypominający mieszaninę ludzkich fekaliów, wymiocin, moczu itp. Dręczy mnie nadal pytanie skąd wziął się ów tajemniczy odór, tym bardziej byłem i nadal jestem zdezorientowany, ponieważ nie było słychać żadnych ogdłosów defekacji czy rzygania ze strony widowni, a odór zaatakował prosto z ekranu. Czy mamy tu doczynienia ze zjawiskiem paranormalnym?? Czyżby nasz przewspaniały cyrkowy clown zaskoczył nas chciał po raz kolejny?? Czy da się to zjawisko wyjaśnić w sposób racjonalny?? Błagam, pomóżcie mi rozwikłać tą ponurą zagadkę!! Dodam jeszcze, że ów zapaszek ulotnił się wraz z ostatnią sekundą trefnego trailerka.