Ludzie!!!!!! Jak można zachwycać się "nową trylogią"!!!???? Czy naprawdę nikt z pośród fanów star warsów w Polsce nie zauważył, że to się kupy nie trzyma z tym co dotychczas było w filmach i książkach? Sorry, ale z tego co ja wiem to Stara Republika miała wyrąbistą armię (co chociażby z osławioną flotą katańską?), a tu widzimy coś na kształt Rzeczpospolitej Szlacheckiej, gdzie w razie konieczności zbiera się pospolite ruszenie. Coś tu mocno się kupy nie trzytma. A dlaczego tak jest? Bo papcio Lucas ma gdzieś to co przez lata wymyślili inni autorzy i pisze swoje dyrdymały. Takich bzdur jest oczywiście więcej. Każdy fan star warsów od ręki wymieniłby kilka podstawowych ras Galaktyki, a tu widzimy jakieś dziwadła z federacji handlowej, o których nikt w życiu nie słyszał (Jar-Jar rulez). O tym, że nauczycielem Obi-Wana był Yoda, a nie jakiś Qui-Gon już nie wspomnę. Prawda jest taka, że Lucas nie ma pojęcia o Star Wars. Wiedział coś 20 lat temu, a potem się nie angażował. Teraz jak już robi te swoje epizody, powinien chociaż zapoznać się, z tym jak wygląda Galaktyka. Wymagała by tego zwykła przyzwoitość, nie wspominając już o tym, że koleś, który sam stworzył legendę wszechczasów, bez żadnych oporów sam ją rozpierdolił. KASA Rulez!!!
Pozdrawiam
Jesteś debilem...
Przecierz to Lucas stworzył SW i to on ma największe prawo decydować co i jak twoje argumenty są do kitu, te twoje książki to tylko fanfiction mające sie do trylogii(obu) jak piernik do wiatraka, dzieją sie jedynie w tym samym świecie ale różnią sie od oryginału.
Na reszte to Ja wogule nie mam sił odpowiadać....
Jesteś debilem...
Heh i tu właśnie wychodzi twój brak wiedzy i zainteresowania. Nie mam zamiaru bawić się w obrażnie Ciebie, ale skoro widziałeś starą trylogię i pierwsze 2 epizody i nie zauważyłeś, iż różnią się one od siebie nie tylko klimatem, to jesteś niezły ignorantem. Nie wiem czy wiesz, ale w starej trylogii powiedziane jest, iż Obi-Wan był uczniem Yody, a nie jakiegoś Qui-Gon'a..., a takich rzeczy jest więcej. Co do książek, jak myślisz kto wymyślił te wszystkie światy z Gwiezdnych Wojen? Lucas? Hahaha! Nie rozśmieszaj mnie. Kupa wiary przykładała się do tego aby świat SW wyglądał jak wygląda, a Lucas (który udzielił wcześniej autoryzacji autorom książek) tak po prostu olał to, stworzył jakby alternatywę i wielokrotnie zaprzeczył nowymi epizodami fundamenty starej trylogii.
P.S. Następnym razem zanim kogoś zezwiesz, lepiej zapoznaj się bliżej z treścią tematu...
Aż włos się jeży na głowie, gdy sie czyta takich komentarzy do jednej z nielicznych inteligentnych opinii o tym co się dzieje obecnie w świecie Star Wars. Zabawne jest, że na list osoby posługującej się rzeczową argumentacją odpowiadają kolesie, których jedynymi argumentami są wyzwiska w stylu "jesteś debilem" i tym podobne prostackie bzdury. Niestety, komentarze tych frajerów to jedyna zabawna rzecz dla nielicznych już pozostałych w Polsce fanów Star Wars. Degrenolada świata SW stała się faktem. Ja rozumiem, że trudno mówić o jakimkolwiek poziomie w sytuacji, gdy dzisiejsi "fani" wychowali się na żałosnych książkach (już chyba jest ich z 80) i "nowych epizodach", ale jednak legenda jest legendą i trzeba ją uszanować, a nie rozpie.... Jeszcze 5-6 lat temu można było w kraju spotkać sporo osób, dla których nie do pomyślenia była profanacja, z jaką obecnie się spotykamy. Bo wówczas istnieli prawdziwi fani Star Wars. Co się z tymi ludźmi stało? W świecie fanów SW nastąpiła wyraźna wymiana pokoleniowa i nic dziwnego, że dzisiaj Gwiezdne Wojny kojarzą się z rozrywką dla dzieci od lat 5 do 10, a "fani" zachwycają się nowymi "dziełami" Lucasa.
Kuzmina, nie przejmuj się wypowiedziami powyższych kolesi, bo masz
w 100% rację. Jak napisałem, fanów pozostało już niewielu, natomiast
masy zawsze były tępe...
Pozdrawiam
Zaraz ci kark pęknie od zadzierania nosa, koleś. Może by tak ODROBINĘ szacuneczku dla cudzego gustu, co?
Hm?? zastanawiające...
Człowiek prezentuje swoje argumenty, które w dodatku są rzeczowe i na temat, a spotyka się to wszystko z taką dziwną reakcją. Poza jedynym kolesiem (Piotrashx), który potrafił się porządnie wypowiedzieć, reszta z was zasypuje mnie samymi obelgami. Nie rozumiem. Czy to dlatego, że napisałem coś niezrozumiałego, może nie do przełknięcia przez masy??? hm? Moze moje argumenty są za ciężkie do zrozumienia i powinniennem lepiej też was powyzywać??? Ale wtedy by bylo, co nie? Na razie z waszych odpowiedzi widzę, że macie nie więcej niż 15 lat i stara trylogia to dla was (PRAWDZIWYCH fanów star wars'ów :D ) jakieś nieporozumienie, a właściwe (czytaj nadające się do oglądania) są tylko nowe epizody. Heh. No trudno... nie wiem komu powinny się ręce załamać........
TAK, TAK, TAK! Jestem z wami! O to chodzi. Młody Lucas miał wizję/pomysł/marzenie. Jakoś mu się udało ją zrealizować, a film przeszedł do historii. Dzisiaj nie jestem w stanie stwierdzić czy nowe epizody to realizacja jakichś dawniejszych planów czy skok na łatwą kasę? Jeżeli mam sądzić po poziomie ostatnich filmów optuję za drugą hipotezą. Filmy nie są przemyślane, nie są tak nowatroskie i oryginalne jak były wtedy. Są przeciętne, a ze względu na swoją dawną reputację dziś są po prostu śmieszne. I jeszcze te wszędobylskie efekty komputerowe, które sprawiają, że film niczym się nie różni od gry komputerowej, ehh...ale im kolorowiej, prościej (czyt. głupiej) tym forsy więcej, więc w górę serca, niech żyje komercja!
Popieram autora postu..Nowe części to lekka profanacja..W złym kierunku poszedł Lucas..Zjadła go komercja..Nie jestem wielkim fanem SW ale ogladalem stare czesci po pare razy..Jak dla mnie argument z ksiazkami jest sredni ale bledy w stosunku do czesci poprzenich i brak klimatu to grzech ciezki...Cieszmy sie, nie zjebal tak jak zjebali AVP...;)
Ja powiem tak. Nowa Nadzieja byla dla mnie najwieksza kicha ze starej trylogi, a czemu bo nakrecil ja Lucas! Imperium Kontratakuje i Powrot Jedi byly po prostu arcydzielami (w szczegolnosci ten pierwszy przyklad). A przyczyna tak wysokiego poziomu tych filmow jest prosta - inny rezyser. I to wlasnie jest bolaczka nowych epizodow - LUCAS, LUCAS i jeszcze raz LUCAS. Wyobrazcie sobie co by bylo gdyby za epizod 3 zabral sie np. Irvin Kershner (Imperium Kontratakuje) badz
Tim Burton (Batman). Pierwszy to swietny perfekcjonista drugi natomiast czlowiek z wizja, ale coz kiepski rezyser rowna sie kiepski film...
Jak ktos juz pisal Lucas na stare lata zdziecinnial i robi filmy dla najmlodyszch vide I i II epizod GW czy chociazby postac Jar Jara...
Ja to do piotrasx-a napisałem, nie do ciebie. Odnoszę wrażenie, że ten człowiek uważa za idiotę KAŻDEGO kto śmie się z nim nie zgodzić (fragment o tępych masach).
I jeszcze jedno: łaskawie proszę o definicję pojęcia "Prawdziwy fan Star Wars".
Ben i Yoda byli w starej trylogii już bardzo starzy (jeden nawet nie żyje) i mogli mieć zwyklą sklerozę.
Stary, przywołuję cię do porządku. Trochę więcej qltury, chłopie. My tu wszyscy cywilizowanymi ludźmi jesteśmy.
Sorry trochę sie zgalopowałem, ale była to emocjonalna reakcja na to co napisałeś.
panowie i pani, jestem wielkim fane pana Lucasa....od wychowywalem sie na gwiezdnych Wojnach i uwazam ten film za kultowy....ale kuzmin ma troche racji....nowa trylogia nie dorownuje starej....nie chodzi mi o to ze nie trzyma sie kupy....ale nie ma tego klimatu co kiedys....jest bardziej "bajkowa"...nie sadzicie? pozdrawiam
Co do Bajkowosci to masz racje... ale moim skromnym zdaniem 1 i 2 epizod mial pokazac jak zajebiscie jest w galaktyce.. prawo i porzadek... Jednak zaslepieni pycha Jedii ktorzy wytlukli wszystkich (no prawie wszystkich) Sithow... nie spostrzegli ze Ciemna Strona Mocy zaczyna górować. 3 Ep. ma pokazac przejscie w mroczne klimaty.
A co do wypodziedzi pierwszej osoby, odnosnie "Kasa Rulezzz" - to myslales ze filmy powstaja w jakims innym celu niz kasa???
Darht Maul Rulezzz :P
Dobrze by było, jakbyście przestali dzielić Gwiezdne Wojny na okres 'przed nową trylogią' i 'po'. Pewnie gdybym mial do wyboru stara trylogie i nowa majac tyle lat co przy pierwszej, to wybralbym nowa, ale taka jest sila nowosci. Stara trylogia ma klimat i efekty, nowa ma efekty (ktore tez sa nowatorskie - nie kazcie Lucasowi wyprzedzac reszty swiata o kilka dlugosci, to juz nie te czasy!) i 3/4 klimatu :).
Podsumowujac - stara tryglogia byla kamieniem milowym, nowa jest dopelnieniem, mozna bylo lepiej zrobic, ale z pewnoscia dalo sie pogrzebac po calosci...
I niech niektoirzy nie mianuja sie lepszymi fanami, bo przeczytali ksiazkowe wersje --) kazdy wybiera sobie ze swiata SW, co mu najb. pasuje. Tak powinno byc wszedzie. Pozdrawiam!
Moim zdaniem obie "nowe"części są po prosu słabe.Obawiam się niestety ,że podobnie będzie z najnowszym filmem.Dobry film ogląda się z przyjemnością po latach,a watpię czy ludzie zachwycajacy się np."Mrocznym Widmem"będą tak czynić za 20 lat.Cóż jest jak jest.Pofatyguję się jednak do kina(a nuż mile się zaskoczę)
POLAR:Jestem fanem Star Wars gdy mialem 4 lata to jest 1989 zgadzam sie ze nowa trylogia jest znacznie gorsza od starej mimo ze jest w niej wiele ciekawych nowosci i inowacji jak darth maul jest slaba Iepizod to opowiesc dla dzieci -Anakin drugi to kiepska opowiesc o milosci-znowu Anakin Coz mowic wiecej i takwole Star Wars niz Lord of the ring czy matrix pozdrowienia dla wszystkich fanow STAR WARS z lat 80
Właśnie epizod z DARTH MAUL ma w sobie klimat konkretu-to żeby ktoś nie mówił że jestem tylko na "nie".Reszta żenująca jednakże.Efekty zawsze powinny być dodatkiem do scenariusza,klimatu,gry aktorów,a nie celem samym w sobie.hej
Nie wiem ile to juz lat minelo ale ja nadal mam na dysku dwie pierwsze czesci (preferuje jednak 2) i siegam po nie tak ok raz na pol roku :) oczywiscie nie pomijam 4,5,6
pozdrawiam
Co do Yody i Obi-wana, to chcialem powiedzec ze we wczesniejszym okresie nauki Obi-wan byl czujnie szkolony pod okiem wlasnie Yody. Bylo to opisane w ksiazce "uczen Jedi". Wiec jednak wszystko sie kupy trzyma. Co do stwierdzenia ze nowa trylogia jest nieprzemyslana to sie z toba niestety nie zgodzie. Niektorzy z was chyba nie zdaja sobie sprawy z tego jakie zadanie stalo przed Lucasem aby nakrecic nowa trylogie. Zastanowcie sie, ile watkow musial pokazac. Mlodosc Anakina, jego relacje z Padme i matka, Obi-wana, Yode, senat, Stara Republike, Wojny Klonow, powstanie Imperium, zemste Sithow, Jedi, skorumpowanych politykow, narodziny Luke'a i Lei... ludzie, tego jest tak wiele ze sie w pale nie miesc:) A Lucaowi udaje sie jak narazie wszystkie te watki pokazac, zaznaczyc i to w sposob bardzo przystepny i klarowny. I jeszcze jedno... Jesli za 20 lat, dziadek Lucas postanowi jednak nakrecic epizody VII-IX a one mi sie nie beda podobaly to bedzie znaczylo ze sie zestarzalem i nie ma we mnie juz ani czastki mlodego czlowieka ktorym jestem dzisiaj...
LUDZIE trochę przesadzacie, trochę luzu, osobiście uwielbiam serie SW, ale nie przyklejam do tego jakiejś ideologii. Dla mnie jest po prostu dobra zabawa, rozrywka nie na zbyt wysokim poziomie, a wy to się zachowujecie jakby wam się cały swiat na głowe zawalił bo Lucas zrobił to czy tamto, czepiacie się jakiś niekonsekwencji, przecież to film a nie budżet państwa na przyszły rok. Ja rozumiem, że w tym filmie jest jakiś magnetyzm, ale fakt pozostaje faktem, że to tylko film, i to film nie zawierający jakiś wygórowanych intelektualnych przesłań, po prostu dobra zabawa. Wszystkim wam mówię: Luzujcie szorty!
A, z tym to ja się zgadzam. A pomijając to, co napisałeś, "nowa trylogia" nie ma takiego fajnego klimatu jak stara. i wszystko WSZYSTKO WSZYSTKO jest tu komputerowe i sztuczne.
WSZYSTKO.
Po co w ogóle tu aktorzy, skoro można zrobić film komputerowo?
Stara Trylogia wygląda realniej, choć została zrobiona ście lat temu.
Wiecie tak sie zastanawiam....ksiązki z serii star wars troche przynudzają a mówie to bo czytałem a nie ze tak se poprostu mysle
Więc tak dziękuje Lucasowi ze nie przynudzi mi akcją jak gadają przez 1 godzine gdzie maja jechac i jadą tam kolejne 3;/...
Jeżeli uwarzaż że Nowa Trylogia nie trzyma sie kupy w stosunku do Starej Trylogi to jesteś w BAAARDZO dużym błędzie. Pewnie myślisz tak bo niema Hana, Lando i Chewbaki - ty pewnei chciałbyś ich kolejnych przygód, wtedy to by sie trzymało kupy eheheh.
Co do książek to stanowisko Lucasa jest jasne, sam o tym oficjalnie powiedizał, że odcina sie od tego co jest w nich jest. On ma swoja wizje i nie moze jej zmieniać bo jakiś kolo w swojej książce napisał innaczej!!! A "to co przez lata wymyślili inni autorzy" to nie zbyt orginalne bo gdyby nie Lucas to niegdy niewymyślili by tego świata:/
Nauczycielem Obi Wana był Yoda pewnie w Świątyni Jedi tak jak na AotC było pokazane, nie było mowy czyim był padawanem.
Nowa Trylogia znakomicie pokazuje przejście Anakina na ciemną strone - to był cel NT, historia Anakina i Imperatora Palpatine. Te części mają pokazać jak młody, dobry chłopak stał sie złem chodzącym w czarnej pelerynie.
a jeżeli chodzi o kase to Lucas ma forsy jak lodu po 3 pierwszych cząściach, napewno nie zrobił tego dla kaski więc juz niepieprzcie takich głupot
pozdro for all
Pewnie zaraz wszyscy mi powiedza ze nie jestem 'wiernym fanem' bo nie czytalem wszystkich ksiazek... (wszystkich nie czytalem to fakt) i majac 19 lat nie moge byc zaznajomiony z Gwiezdna Saga. Otoz Star Wars uwielabiam ale skupie sie na filmach. Zgadzam sie ze 'nowa' trylogia' nie ma tego co miala w sobie 'stara'.Nie ma klimatu, nie ma tego co sprawialo ze wszyscy chcieli sie dowiedziec co bedzie dalej (pomimo tego ze bylo wiadomo ze dobro zwyciezy) nie ma juz tych wspanialych aktorow( za cholere nie wiem jak oni dobierali postac Anakina w 'nowych' filmach przeciez jest beznadziejny), nie ma tych postaci(zato jest Anakin i Jar Jar :-/ ) i nie ma atmosfery tajemniczosci (wszyscy wiedza co bedzie). Podsumowujac oczywiscie ze dawna trylogia jest duzo lepsza ale jako fan SW nie ocenialbym tak surowo nowej. Dobrze ze jest jaka by nie byla. Pozatym to chyba normalne ze sie robi filmy zgodnie z czasami ... chyba glupio by bylo gdyby Lucas zrobil 'nowa sage' z efektami, charakteryzacja i plenerami z lat 80.
pozdrawaim
A ja lubię nową trylogię. Stara była wspaniała, dzięki niej spędziłem niezapomniane chwile w parku z kijem w ręce i głową zupełnie gdzieś indziej. Wtedy świat był szary, a gwiezdne wojny były wszystkim o czym marzyłem. Teraz widzę jak nową trylogią pasjonuje się mój syn, jak znika w świecie wyobraźni i wiem, że Lukasowi udało się. Zostało 79 dni i obaj siedzimy jak na szpilkach.
Kiedyś próbowałem czytać książki i nie dałem rady, napisane beznadziejnie, nudno, bez jakiego kolwiek polotu. Wiele osób pisze tu, że Lukasowi nie udało się powtórzyć klimatu z poprzednich części, że w książkach było lepiej, że cos tam. Oj ludzie.
Jezu rzygać się chce!!!!!!!!!
Wy wszyscy SCHEISE wiecie!
Prawdziwy fan to czlowiek który zachwyca się wszystkimi częściami, a nie kieruje się jakimiś bzdurami które wymyślili np. Donald F. GLUT.
Prawdziwy fan nie pisze że stwórca Gwiezdnych Wojen George Lucas ma robić filmy na podstawie tych durnowatych książek.
Ja się czuję prawdziwym fanem i codziennie wchodzę na http://www.gwiezdne-wojny.pl żeby sprawdzić co nowego w świecie Star Wars. A że ktoś jest na tyle glupi by dzielić się na tych którzy lubią tylko jedną Trylogię.
A w ogóle to nie powinniście się wypowiadać że nowa trylogia jest glupia bo jeszcze nie jest ukończona. Może po premierze wyjaśni się dlaczego wg was nowa trylogia pomylką.
I jeszcze jedno. Nie rozumiem dlaczego większość ludzi pisze że jak jakiś film ma postać taką jak Jar Jar Binks to film dla 5-latków.
Oddaję wam glos scheise holoto.
I jeszcze jedno. Przyznaję się bez bicia że mam 11 lat i wcale nie uważam że im prościej to glupiej im kolorowiej tym glupiej. Po prostu nie macie zacięcia
Rzygać to sie chce po przeczytaniu twojego komentarza, dziewczyno mylisz totalnie pojecia, jak moge Fanem czegos czego nie akceptuje ? Pomyśl, jestem fanem starych części bo na nich sie wychowałem i są dlamnie swietne, ale nie bede sie zmuszać do lubienia pozostałych... Masz porąbane w łbie, albo brak Ci gustu albo nie wiem :-) rybki albo akwarium znasz to, zobacz sobie jak dzieli sie uniwersum SW na starych i nowych, na zlotach jest podobnie, niektórzy wolą sie przebrac za Sith'a a niektórzy za Vadera kwestia przekonan... a teraz ide sobie porzygać od twojego komentarza !
Nie bede nic z tego co ty napisales tutaj komentował bo 95% z tego wszystkiego jest klamstwem i swiadczy tylko o twoim braku wiedzy w tym temacie. Każdy epizod jaki stworzył Lucas jest lepszy od kazdego poprzedniego a najlepsza czesc całej sagi nadejdzie 19 maja 2005.
Pięknie, pięknie.... Jest tylko jeden mały problem, o którym każdy fan SW wie - to Lucas wymyślił Repunlikę, Jedi i Sithów, a ksiązki, o których wspominasz to dopiski innych autorów. I to Lucas może decydować bezkarnie co jest a czego nie ma w SW. A reszta sobie może pluć w twarz, że wymysliła niestworzone rzeczy, a potem poprawiać. W sumie kiedyś była taka bajeczka wyprodukowana przez studio W. Disneya - Król Lew, gdzie pierwsza część zrobiła ogromną furrorę, a kończyła się narodzeniem lwiątka. Zaraz po niej pokazało się na rynku mnóstwo książek Król Lew II, które opowiadały o synu króla. Niestety kiedy wypuszczono nową animację ojkazało się, że lwiątko ro dziewczynka i nazywa się Kiara... Więc może zamiast kogoś krytykować zacznij od trochę prostszych rzeczy
Ja chciałbym powiedziec że podpieranie sie literatura spod znaku Gwiezdne Wojny to bezsenns. Książki te powstają dla napędzenia rynku i po to żeby jakis podżędny autor mógł zarobić coś na tytule Gwiezdne Wojny. Lucas stworzył trylogie zawsze zapowiadał powstanie 9 czesci ale nie miał wtedy środków i techniki na realizacje marzeń, ponieważ zaczoł od środka dał sznase fanom na dopisanie sobie własnej przeszłości i przyszłości dla pierwotnej sagi. Dla mnie prawdziwe Gwiezdne Wojny to filmy bo to za pomoca ich Lucas podjoł sie wyrażenia swoich myśli i fantazji. Kolejne częsci czyli EP 1 i EP 2 były spełnieniem jego marzen, nakręcił filmy z pełnym rozmachem , pełne nowoczesnych efektów specjalnych bo takie miały być to fani dorobili do tego cała ideologie, która jest czasami grubo przesadzona ( niektórzy widza w tym cos wiekszego niz Biblia). Ja bede bronił Gwiezdnych Wojen ponieważ wiem że to ma być baśn pełna efektów specjalnych i nowinek a nie kino filozoficzne. Tak dla informacji kolejne częsci Gwiezdnych wojen czyli 7,8,9 maja być kręcone bez aktorów całkowicie komputerowo wiec nie liczyłbym na nasycone erudycją dialogi i wywody na temat sensu życia, pogodzcie sie z tym że to tylko baśń science-fictione więc ma być kolorowa.
Z Kuzminą sie kompletnie zgadzam, kiedys bedąc w kinie czy ogladając w domu na VHS Gwiezdne wojny nie pamiętam żebym się smiał... a teraz moge się na tych częściach smiać - oznacza to jedno, ze Saga ewoluowała w złą strone. Yoda bardziej smieszy, a wtedy dawał do myślenia, była w tym myśl ze w takiej małej istocie jest taka moc, a teraz co PROFANACJA wyskakuje z jakims mieczem i się bije...
Jar Jar to była przesada, tym maja u mnie przesrane, dzieki bogu Lucas nie robi 7,8,9 części bo bym chyba umarł na zawał serca !!
Co do pojedenku Yody. Nie widze tam nic śmiesznego, bo w końcu należy do rady jedia i jest rycerzem to dlaczego miałby nie miec miecza albo nie walczyc nim, a ze ta postac jest takiego a nie innego wzrsotu walczy w ten a nie inny sposob. Nie wiem czy niektorzy oczekiwali ze stanie przed hrabia Dooku i zagada go na śmierc ? Wkoncu stwierdzil ze ich moce są porównywale a wiec tylko pojedynek na miecze mogł to rozczygnac.
Szczerze mówiąc to miałem sporo satysfakcji patrząc jak Yoda wymiata! Całe to gadanie w starych epizodach o potędze Jedi bla bla... Tylko Yoda zrobił na mnie wrażenie. Hehe. A tak swoją drogą ciekawe jak nagraliby tą scenę kukiełką Yody? Aha. Może trzeci epizod podreperuje mocno nadszarpniętą opinię SW. Miejmy nadzieję...
taaa.........podreperuje, tak samo myślałem sobie ogladajac zwiastunik Epizodu II, a wczesniej Epizodu I. Niestety znowu jest tak samo:P:P....pewne fragmenty Zemsty Sithow mnie rozwaliły, dajmy na to scenka jak z pod płaszcza patrzy na nas para pomarańczowych oczu:P..a wlasnie jest tez taka zasada( u mnie w otoczeniu sie sprawdza):
ekipa ktora wpierw widziala nowe epizody lubi je
ekipa wychowana na starych raczej je potępia
ZALICZAM SIE DO GRUPY B:P:P
"a teraz moge się na tych częściach smiać - oznacza to jedno, ze Saga ewoluowała w złą strone"... Zaraz, zaraz, TY możesz się śmiać i to oznacza, że saga jest teraz "be"? Facet czy ty sie za jakąś wyrocznię czy co?
A tak swoją drogą to ciekaw jestem ilu osobom, z tych które plują na Lukasa, podoba sie ekranizacja Władcy Pierścieni.
Ja myslę podobnie do załozyciela tego tematu... ale błagam nie łączcie WP z SW bo to zuełnie co innego (choć WP mi się nie podobał... jako film może troszeczkę, ale jako ekranizacja wspaniałego dzieła to już ani trochę)
normalnie zygac sie chce czytajac pierwszy post tego tematu. po pierwsze kretynie mam znajomego co od dziecinstwa interesuje sie star warsem i mi mowil ze to jest dzielo lucasa wiec nie pier*** mi tu ze tylko sobie prawa wykupil. po drugie jak nie znasz historii polski nie odzywaj sie bo w Rzeczpospolitej szlacheckiej szlachta nie zbierala sie w razie koniecznosci tylko wtedy kiedy krol wyda odpowiednie przywileje i kiedy im sie zechce bo w tamtych czasach wszystko zalezalo od jebanej szlachty. po trzecie mi sie bardzo podoba cala saga. i stara i nowa. ciekaw jestem tylko czy nagra kolejne czesci te po 6 epizodzie
A Czy czasem Lukas nie napisal na samym poczatku 9 czesci sagi ?????? caly czas sie odwolujesz do tego ze zaczyna je wymyslac od nowa a z tego co pamietam to Lucas napisal wszystkie czesci a nakrecil tylko 3 srodkowe bo tylko na nie go bylo stac, na reszte nie bylo kasy i nie byl w stanie nakrecic czegos co sobie wyobrazil przy pomocy tamtejszej techniki, teraz technika mu pozwala nakrecic kolejne 3 czesci i to robi, co prawda postac JAR JAR jest nieporozumieniem ( wkoncu komicznymi postaciami w SW mialy byc 2 roboty R2 i C3PO) to one w starej sadze dodawaly humoru tutaj JAR JAR byl niewypalem. Poza tym z tego co wiem to ksiazki (niektore) napisane ze zlecenia lucasa takze nie wiem czym sie tak wqrzacie wszyscy. Lucas nie jest glupi poprostu dobrze sie bawi krecac to co wymyslil dawno. Poza tym wez pod uwage zalamanie nerwowe lukasa po premierze NEW HOPE wszyscy zjechali ten film ze plytki i glupi,a stal sie wielki, czyzby Historia sie powtarzala ????