PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=5982}

Gwiezdne wojny: Część III - Zemsta Sithów

Star Wars: Episode III - Revenge of the Sith
2005
7,6 263 tys. ocen
7,6 10 1 263115
6,6 63 krytyków
Gwiezdne wojny: Część III - Zemsta Sithów
powrót do forum filmu Gwiezdne wojny: Część III - Zemsta Sithów

Szczerze mówiąc, po nawet niezłym Mrocznym Widmie i takim sobie Ataku Klonów, nie
spodziewałem się, że zakończenie nowej sagi będzie tak beznadziejne. Zero klimatu, w dużej
mierze przesadzone efekty, scenariusz bez polotu i logiki. Walka na miecze świetlne, która
(przynajmniej dla mnie) wcześniej była emocjonującym i najbardziej rozpoznawalnym
elementem serii, została sprowadzona do bardzo "normalnej" postaci. Jest jej po prostu za
dużo, jest za bardzo efekciarska i nie wzbudza takich emocji. Co za dużo to nie zdrowo. Fabuła
jest strasznie prosta i nieciekawa, miałem wrażenie, że Lucas nie bardzo wiedział jak tą trylogię
zakończyć. No i niestety przemiana Anakina, jest nagła i strasznie naciągana. Nie mówiąc o
tym, że aktor grający Skywalkera to kompletne beztalencie, które tylko potrafi się smucić lub
mieć bardzo (w jego mniemaniu) poważny i groźny wyraz twarzy. Wielu może się ze mną nie
zgadzać, ale nie potrafię znaleźć jakiejś konkretnej, mocnej strony tego filmu. Wszystko jest w
nim złe, lub takie sobie. Przepraszam, musiałem dać upust swoim nerwom ; )

ocenił(a) film na 9
Goofi321

Osobiście nie uważam Zemsty Sithów za najgorszą część sagi ale w dwóch uwagach masz rację.
Po pierwsze walka na miecze świetlne-we wszystkich pozostałych częściach jest to punkt kulminacyjny,coś na co widz czeka a tu tak jak mówisz została sprowadzona do "normalnej" postaci.Jak dla mnie to 2 walki na miecze świetlne w filmie w zupełności starczą.
Po drugie przemiana Anakina-tak jak mówisz strasznie naciągana,wygląda to tak jakby z miłości przeszedł na Ciemną Stronę Mocy.Zrobili to tak po prostu-Anakin dobry,parę wybryków tylko i nagle BACH i już nie ma Anakina tylko Darth Vader.Jeszcze przed premierą myślałem że przemiana Skywalkera będzie się działa stopniowo przez cały film a tu takie coś no ale cóż już się przyzwyczaiłem.

I tak jeszcze ode mnie to postać generała Greviousa-jak dla mnie nieciekawa bo zrobili z niego kolejnego droida tylko z mózgiem i sercem,lepiej prezentowałby się jako człowiek albo jakiś humanoid

ocenił(a) film na 4
wonski221

Parę wybryków? Zabicie ludzi pustyni (w tym kobiet i dzieci), arogancja, brak szacunku do kogokolwiek, itd. W sumie można powiedzieć, że Anakin od początku "Ataku klonów był zły. Zawsze mnie śmieszy moment, w którym Padme przybywa na Mustafar i jest W SZOKU, że Anakin przeszedł na Ciemną Stronę (kiedy zwierzał się jej z zabicia Tuskenów jakoś się tym nie przejęła, ba, wyszła za niego za mąż!).
Rzeczywiście, film nam próbuje wmówić, że powodem, dla którego Anakin przeszedł na Ciemną Stronę była jego miłość do Padme i chęć uratowania jej od śmierci, tymczasem z filmu wynika, że jest to tylko filler (!). Pomyślmy - ile czasu dzieli zabicie Windu i właściwe przejście Anakina na Ciemną Stronę od porodu Luke'a i Lei? Nie więcej niż kilka godzin (biorąc pod uwagę m.in. fakt natychmiastowej konieczności ratowania Anakina po tym, jak się sfajczył, a zakładanie kostiumu dzieje się równolegle z porodem). Tak więc tuż po przybraniu nowego imienia Anakin powinien zwrócić się do Palpatine'a: Ej, stary, nie chcę nic mówić, ale moja luba za kilka godzin będzie rodzić, moglibyśmy już teraz przejść do tego ratowania życia, o którym mi mówiłeś? W dodatku po wylądowaniu Padme na Mustafar Anakin próbuje ją zabić (przypominam, że jest ona głównym powodem, dla którego Anakin przeszedł na Ciemną Stronę), bo nie przyszło mu nawet do głowy, że Obi Wan mógł wkraść się na statek niepostrzeżenie.
Poza tym Anakin (tak jak zresztą chyba każda postać nowej trylogii) jest po prostu idiotą. Palpatine każe mu zabić Dooku, zostawić Obi Wana na pewną śmierć, następnie okazuje się, że zna legendę sithów, wspomina o ratowaniu ludzi przed śmiercią (akurat w momencie, w którym Anakin boi się o życie Padme!), a ten dopiero w połowie filmu dedukuje, że kanclerz jest sithem.
Film jest przeokropny, chociaż nie zgodzę się z autorem wątku i "Zemstę Sithów" uznałbym mimo wszystko za najmniej irytującą część nowej trylogii.

ocenił(a) film na 8
What_The_Fuck

1. Zabicie Tuskenów? To były prymitywne stwory, które zabiły mu matkę. Podejrzewam, że w realnym świecie znalazłoby się pełno ludzi których nie za bardzo obchodziłaby masakra jakiejś wioski ludożerców, którzy zabili komuś matkę. To właśnie jest na plus, trochę pokazuje "rasistowskie" zapędy obu postaci.

2. Poród mógł być przyspieszony z powodu ogromnego stresu. Zdarza się i tak. Czasami nawet do 2 miesięcy. Zresztą domyślam się, że Anakin stracił świadomość po całej walce, przez co mógł czuć się trochę zagubiony w czasie.

3. Anakin próbował ją zabić, bo Palpatine opowiadał mu, że wokół Padme ciągle kręci się "pewny Jedi", a potem dookreślił, że to "jego przyjaciel". NIe wiem czemu Lucas to wyciał.

4. Anakin jest idiotą. Jednak zabicie Dooku było naturalną sprawa. Maul też został zabity. Sithowie to byli dla Jedi wrogowie pokoju. W dodatku zabicie Greviousa i Dooku miało rzekomo kończyc wojnę. Reszta faktycznie pokazuje debilizm Anakina, chociaż to raczej Palpatinowi przypisawłbym spryt. Omamił cały senat i Rade Jedi bez większych problemów. Nieopierzony chłystek to było łatwe zadanie.

ocenił(a) film na 10
What_The_Fuck

No tak. Wielka szkoda tych morderców i złodziei, którzy bestialsko zamordowali 26 farmerów spieszących na pomoc torturowanej matce Anakina (a które to ciała zmasakrowane widział gdy szukał ich obozowiska), w tym 9 nich zamordowali w ten sposób że rozciągnęli cienkie żyłki na wysokości szyi człowieka i kiedy farmerzy w ciemności przejeżdżali na skuterach poucinało im głowy, bestie które okaleczyły jego ojczyma - Lars zdążył zeskoczyć z maszyny ale ucięło mu stopę,do końca życia był kaleką i poruszał się na latającym wózku inwalidzkim. Owszem, Anakin prawie nie znał faceta ale dzięki umiejętności czytania w Mocy emocji i intencji innych stworzeń wiedział ile Cliegg ofiarował jego matce miłości i szczęścia przez te kilka lat i za to był mu wdzięczny. Anakin dostał szału bo matkę biczowali przez miesiąc, złamali jej kilka żeber, i on to nie ttylko widział na zmaltretowanym ciele ale też czuł jej ból w mocy. Jego matka była dobrą kobietą i nigdy nikomu nic nie zrobiła a te śmiecie ją wykończyły bo taki miały kaprys i przyjemność z tego jeszcze odczuwali. Co wzmagało jego frustrację to fakt że kiedyś uratował jednego Tuskena od śmierci a oni mu tak podziękowali że zabili matkę, istotę która była mu najdroższa.

ocenił(a) film na 8
wonski221

Co do mieczy świetlnych, no cóż, były to czasy gdy Jedi wiedli prym, a film opowiada o czasach wojny w której uczestniczyli, więc to naturalne, że używali swojej broni i miecz świetlny mamy w co drugiej scenie. Dla porównania w Mrocznym Widmie, miecze pojawiają się rzadziej. W tych czasach gdy rozgrywa się Ep. II i III walka mieczami była czymś "naturalnym".

Faktycznie, wynika z tego, że jedynym powodem przejścia na ciemną stronę była miłość do Padme. I to jak dla mnie bardzo dobry powód, ale nie jedyny, bo Anakin od samego początku był "buntownikiem" i chciał wszystkiego od razu. Ponadto łamał wszelkie zasady, ze związkiem na czele, nie bez powodu Jedi nie mogli się wiązać. Natomiast Obi-Wan dał ciała w szkoleniu bo nie widział tego co powinien, więc jest współwinny tego co się stało z Anakinem.

ocenił(a) film na 9
Goofi321

Mam całkiem odmienne zdanie. Uważam że to jedna z najlepszych części, a już na pewno lepsza od Mrocznego Widma i Ataku klonów. Przemiana Anakina sprawiła że film stał się bardziej mroczny i przygnębiający. WTF już o tym pisał ale powtórzę że przemiana nie odbyła się nagle. Anakin już dużo wcześniej skłaniał się ku złu i rzekoma śmierć Padme była tylko pretekstem do zatracenia się w potędze jaką mogła dać mu ciemna strona mocy. Narzekasz na scenę finałową, a mnie ona się podobała, ale nie ze względu na efekciarstwo czy walkę na miecze świetlne, a na starcie mentalne Obi Wana i Anakina. Rozczarowanie i bezsilność Obi Wana w stosunku do tego czym stał się Anakin zostało bardzo dobrze zagrane przez Ewana McGregora i zapadło mi w pamięć.

ocenił(a) film na 4
Kot25

To co zbudowało klimat żalu i bezradności Kenobiego moim zdaniem to jeszcze zasługa Johna Williamsa. Te dwa utwory, który słyszymy w ostatnich minutach pojedynku "Battle Of The Heroes" oraz "Illumination scene." Wkomponowały się że to ujme jeszcze lepiej w tragizm tego pojedynku niż gra aktorska czy finałowy monolog Kenobiego. Muzyka Williamsa świetnie prowadziła narracje tego pojedynku od momentu jak Anakin udusił Padme, więc na plus tego finałowego starcia jest uszczuplenie kwestii dla Skywalkera i Kenobiego, aby wszystkie emocje były przekazane widzowi przez muzykę Johna Williamsa.

rusekolsztyn

Zgadza się, chociaż według mnie zapomniałeś jeszcze o "Anakin's betrayal" który tak naprawdę wprowadza nas w tą walkę i już na samym wstępie obrazuje bezradność Kenobiego. "Immolation(?) scene" to takie podsumowanie tej walki, ostateczna utrata wiary Kenobiego w nawrócenie Anakina i wyjaśnienie dlaczego Kenobi ostatecznie uznał Vader za "maszynę pokrętną i złą".
"Anakin's betrayal" z drugiej strony jest realnym początkiem tej walki, która zaczyna się od starcia mentalnego między Anakinem i Obi-Wanem (lub Obi-Wanem i Padme która także była niezdolna do niego dotrzeć w tamtym momencie).

ocenił(a) film na 10
Goofi321

jak dla mnie najlepsza :)

użytkownik usunięty
Flauius

Zgodzę się z tobą.

ocenił(a) film na 4
Goofi321

A ja się z tobą zgodzę!

użytkownik usunięty
Ghostface_22

A ja nie.

ocenił(a) film na 4

A co mnie to obchodzi?

ocenił(a) film na 5
Goofi321

nie powiem czekam na nową cześć (tylko żebym mógł zapomnieć I II i III :) Tak jak lubiłem IV V i VI to nowa seria mnie wkur... (DV - brak historii dawało mu to coś) - czy JEDI nie mieli psychiatrów On objawia problemy psychiczne i Jedi zostać nie powinien. On presji nie wytrzyma i wyrżnąć nas wszystkich może.

ocenił(a) film na 8
WilkCzerwony

Jeśli ta trylogia cię wkurza to nie oglądaj Rebelsów ani Clone Wars...

ocenił(a) film na 7
Goofi321

Jedyna na prawdę dobra część z nowej sagi , pozostałe przeciętne i tandetne