To nie był film. To była seria kiepsko sklejonych ze sobą, goniących się nawzajem scen. Do i tak zbyt szerokiego grona postaci dodano kolejnych kilka tylko po to, żeby je potem wszystkie uśmiercić (aha, uwaga, spoiler). Gra aktorska, w przerwach między błyskającymi światełkami i muzyczką (kiepską jak rzadko, aż przesiedziałem z kumplem żeby sprawdzić, czy to aby na pewno Williams), polega na wydeklamowaniu serii 'oh no! No! Oh no! Oh, ok. Yes. Ok" i przejściu dalej. Naprawde, słowa zawodzą mnie, gdy próbuję opisać ten gniot. To było fabularnie gorsze od 'Mrocznego Widma'.
To było prawie tak złe, jak "Gangi nowego Jorku".
Niech midichloriany zjedzą Lucasa!
niezbyt kompetentna ocena... ale czego się można spodziewać od człowieka takiego pokroju...?
nie wiem jak Ci sie nie mogl podobac ten film, bo zla gra aktorska ? omg taki Anakin o wiele lepiej zagral niz w EP2, a Ty tu prawisz o zlej grze aktorskiej, geez, wara od Lucasa, napewno EP3 byl lepszy od 2 poprzednich, film jest poprostu wypasisty, jak czytam juz pierwsze komentarze, ze ten film byl kijowy i w ogole, a prawie przy kazdym filmie na filmwebie takie komentarze sa, to we mnie wrzeje i bym was qrfa wszystkich powybijal, no offence ;P
POLECAM EP3 !!!