Ostatnio jeden z kumpli powiedział, że film powstał na podstawie książek. Nie podzieliłem jego zdania, bo jakoś zawsze słyszałem, że to jest własna wizja Lucasa. Z kolei drugi mój znajomy powiedział, że filmy powstały na pdst. kilkudziesięciu różnych książek i o gwiezdnych wojanch, z których Lucas ułożył jakby własną historię. Żaden z nich nie dał się przekonać, że wszystko wyszło z pod ręki Lucasa, bo to prawda, PRAWDA ?
Przepraszam, za to, że tak chaotycznie napisałem, ale nie mam dzisiaj głowy.
May the force be with you
Jest książka "Zemsta Sithów", która została napisana na podstawie opowiadani i scenariusza Lucasa. Jest też cała seria książek z okresu Wojen Klonów i możliwe jakieś nazwy, osoby czy wydarzenia, które tam się pojawiają, pojawiły się już wcześniej w tym książkach; nie wiem, tej serii akurat nie czytałam. Ale FILM ZEMSTA SITHÓW to dzieło Lucasa w 100%. Ktoś mógł mu pomagać, coś sugerować, ale on się nikogo nie słucha. A wszystkie książki, gry itp. muszą zostać zaakceptowane przez sztab odpowiedzialny za zgodność fabularną wszechświata GW. Tak czy owak, wszystko pochodzi od Lucasa.
Twoi koledzy mieli racje sa ksaizki SW jest ich nawet 9 !! na poczotku wszystkie ksiazki maily byc ekranizowane ale jak widac nic z tego :) nawet kiedys widlzem w EMPIKU kilka ksazek SW
9? Ja mam w domu ok. 40, a to i tak NIE WSZYSTKIE wydane w POLSCE (a co dopiero na świecie/w USA)!!!
Twoi koledzy się mylą.
Oczywiście istnieją książki na podstawie Star Wars jednak powstały one PO filmie. Poprostu na fali popularności filmu Lucas sprzedał prawa do pisania książek i istnieje ogromny i ciągle się rozrastający cykl książek ze świata Star Wars. Nie wiem ile tego jest bo się nimi nie interesuje ale z pewnością conajmniej 30. Istnieją także książki opisujące wydarzenia z wszystkich filmów, jednak to te książki powstały na podstawie filmów a nie filmy na podstawie książek (wydaje się wiele książek pisanych na podstawie scenariuszy filmowych jak np książki Alien). Książki te pisane są przez różnych autorów i dzieją się w różnych czasach. Zarówno przed tym co było w filmach, pomiędzy poszczególnymi częściami jak i prezentujące losy bohaterów po VI epizodzie i jeszcze dalej (z tego co pamiętam to potem Luke zakłada szkołę Jedi a Han żeni się z Leią i mają dzieci (chyba też Jedi). Książki są różne, są niesamowicie fatalne tytuły jak i naprawde dobre. Ja czytałem może z 6 książek i trafiłem zarówno na dobre jak i kiepskie.
Lucas w świecie Star Wars znalazł żyłę złota i powstaje wiele gadżetów i mediów na podstawie filmów, są książki, komiksy, gry, klocki Lego i z pewnością jeszcze wiele innych bajerów, jednak rzeczą która to wszystko zapoczątkowała był film, a książki czy komiksy powstały (i powstają) na fali popularności filmu.
Wiem, że są książki SW. A mój kumpel upiera sie, że na pdst. różnych książek Lucas zlepił historię. Staram sie go przekonać, że wszystko to wymysł Lucasa i dopiero po filmach zostały napisane książki.
Lucas zrobił film który zyskał taką popularnośc, że każdy chciałby choć trochę na niej zyskać, także wydawnictwa. Więc zaczęły powstawać książki ale dopiero po filmie mówiące np. o dalszych losach bohaterów. Z tego co słyszałam od kolegi który to przeczytał nawet nie wszystkie rzeczy w nich zawarte zgadzają się z tym co serwuje nam Lusac w nowych epizodach więc GWIEZDNE WOJNY TO ABSOLUTNIE WYMYSŁ I FANTAZJA REŻYSERA :P
Małe sprostowanie. Posiadam ponad 50 książek o Gwiezdnych wojnach (w tym Nową Erę Jedi) i nie mogę się zgodzić z Waszymi opiniami. Otóż Lucas ZDRADZIŁ gwiezdne wojny! Oryginalny scenariusz był zupełnie inny, Anakin Skywalker wcale nie miał dzieci z jakąś Amidalą (która to postać jest całkowicie dodana na "chama". A Luke i Lei'a to "przypadki" miłostek Anakina. Mało tego, urywki ORYGINALNEGO scenariusza były publikowane po premierze Powrotu Jedi w amerykańskim piśmie SCI-FI Worlds. Różnią się diametralnie od tego co teraz Lukas zrodził w swej starzejącej się głowie. NP: Vader "otrzymał" swoje czarne wdzianko po walce z mistrzem Sithów, która to odbyła się na wygasłym wulkanie. Sith swą mocą obudził wulkan i Anakin został poparzony lawą która wytrysnęła jak gejzer, wiem bo czytałem. A Lucas poszedł całkowicie na komerchę i zrobił sobie love story - burak pieprzony.
Zawsze mnie rozbawiało takie zacietrzewienie "fanów", którzy ciskają gromy w Lucasa twierdząc, jak na przykład gościu powyżej, że... ZDRADZIŁ on "GW"!!! Uśmiałem się przy tym jak cholera. Zapominacie, że gdyby nie Lucas, nie byłoby w ogóle "GW", które są jego własnością i może wymyślać, co tylko zechce. A że coś tak zrobił nie po myśli jakiegoś "fana"? I inaczej poprowadził jakiś wątek niż jakiś pisarzyna w swoich wypocinach? Nie podoba się - nie oglądać. Albo nakręcić własną sagę - ciekawe czy obejrzy to ktokolwiek, nie mówiąc o milionach. Pewnie, że mam jakieś tam drobne zastrzeżenia do Lucasa, ale ludzie - więcej spokoju i zdowego rozsądku. A tak przy okazji, to wcel się nie dziwię, że są ludzie twierdzący, że filmy "GW" powstały na podstawie książek. W końcu kiedyś twierdzono z uporem, że Ziemia jest płaska...
Naprawdę nie wiem skąd się tacy ludzie biorą. Co z tego, że w ORYGINALNYM scenariuszu Anakin walczył z Lordem Sith. Słyszałeś o kimś takim jak Annikinn Starkiller? Nie? Dziwne bo on też pochodzi z oryginalnego scenariusza i to on miał być głównym bohaterem filmu. A to, że Lucas zmienił scenariusz, wcale nie znaczy, że zdradził Gwiezdne Wojny. Zważ na to, że gdyby nie Lucas, bez względu na to czy scenariusz byłby zmieniony czy pozostałby w oryginalnej formie, Gwiezdne Wojny nigdy by nie powstały. I przestań mi, za przeproszeniem, pie****ć, że masz ponad 50 książek skoro masz takie chore poglądy. Chociaż nie, może je masz ale ich nie czytasz
A EpIII powstawał nie tyle na podstawie książek, co wykorzystywał elementy z powieści i komiksów m. in. wspomniany jest mistrz Quinlan Vos walczący na Boz pity, wspomniana jest Cato Neimoidia z "Labiryntu Zła"; jest również odwołanie do drugiego sezonu Clone Wars w postaci kaszlu Generała Grievousa, którego nabawił się po zgripowaniu przez mistrza Windu. Jednak sam EpIII (podobnie jak wszystkie inne epizody)nie jest w żadnej mierze adaptacją którejkolwiek z książek świata Expanded Universe.
Tak, tak, tak Lucas ZDRADZIŁ, bo początkowo bohaterem GW miał być Mace Windu, a on jakiegoś Skywalkera zrobił...
Bez przesady. Pomysły mogą się zmieniać. Co do Amidali: każdy musi mieć mamusię i tatusia (no, chyba że nazywa się Anakin Skywalker...).
Aha, kiedyś, kiedyś, po premierze "Nowej Nadziei" pojawiła się masa komiksów wydanych przez Marvela. Mogliście tam np. przeczytać, że Obi-Wan i Anakin walczyli przeciwko Darthowi Vaderowi... Po prostu kiedyś Lucas nie zwracał jeszcze uwagi na zgodność fabularną filmów z grami/książkami/komiksami. To zmieniło się później. Teraz wszystkie książki muszą trzymać się pewnych zasad, jest cała baza danych dotyczących uniwersum Star Wars.
Jeśli będziecie kiedyś sięgać po książki, to nie zaczynajcie tylko od Trylogii Kryzysu Czarnej Floty (Przed burzą, Tarcza kłamstw i Próba tyrana) - są tak nudne, że ni miałam siły ich przeczytać...
Przeczytałem wszystkie wasze posty i w wiekszości twierdzicie, że film był pierwszy. Fajnie zawsze mnie to zastanawiało, ale dlaczego Lucas zaczoł od epizodu IV? Czy miał już w głowie pozostałe? Czy planował od samego początku nakręcić wszystkie?
Tak, planował nakręcenie dziewięciu filmów. Szkoda, że tego nie zrobi(ł).
Co do książek n/p SW to nie biorę tego poważnie - gdzieś widziałem TIE z gąsienicami - BEZ PRZESADY....Chyba, że pojawi się taki w filmie :)))
NMBZW
Jesteś w błędzie Lucas nie planował na początku kręcenia 9 odcinków, a Nowa Nadzieja nie miała na premierowych seansach dopisku epizod 4.
Lucas wymyślił historię, którą kilkakrotnie modyfikował zanim powstał scenariusz do Nowej Nadziei.
Opowieść, którą wymyślił Lukas zawierała dużo więcej wątków niż mógł
pomieścić jeden film. Dlatego też Lukas wybrał kilka wątków z których powstał scenariusz do Nowej Nadziei. W momencie sukcesu pierwszej części powstała możliwość kontynuowania opowieści. Lukas miał pieniądze na następne części. Dopisek epizod 4 na czołówce pojawił się w momencie sukcesu pierwszej części SW , kiedy lukas zorientował się, że może to ciągnąć dalej.
POwodem dla którego Lucas rozpoczoł SW od części IV są - jak twierdzi on sam - powody techniczne. Czytałem że nie był w stanie uporać się z technicznymi możliwościmi które stawiały przed nim części I - III. Oczywiście jednym z powodów był pewnie okres w którym powstały Gwiezdne Wojny, ale o tym można oczywiście poczytać :D. A co do książek to prawda jest taka że faktycznie książki powstawały później, aczkolwiek sam Lukas powiedział że czerpie trochę elementów z Extendet Univers. Pozdrawiam wszystkich.
Wydaje mi się, że za wcześnie zabrał się za ekranizacje. Strasznie nie podobają mi sie komputerowe efekty, są strasznie widoczne i ta ich jaskrawa kolorystyka. Może ja ślepy jestem, a może z przyzwyczajenia ale bardziej mi przypadły efekty z epizodów 4,5,6. Nie jest tak, że mi się wszystko nie podoba, krajobrazy są wyczochrane w kosmos. Jakoś za cholere mi nie podchodzą nowi "kosmici", droidy, roboty, wnętrza. Za bardzo rzucaja mi się w oczy sceny na blue/green box'ie lub też całkowicie przerabiane na komputerach. Eee za pewne za kilka lat dają 1,2 i 3 w wersji poprawionej. I też ludzie pójdą.