z "nowej" trylogii. Szkoda, że nie był bardziej mroczny. Lucas po wcześniejszych dwóch "nowych" odsłonach, zdecydowanie się rozkręcił, ale nie wykorzystał w pełni potencjału jaki dawała mu psychologiczna przemiana Anakina.
Scena zakładanie maski Lorda Vadera wraz z jego pierwszym oddechem wieszczącym jego narodzenie to mistrzostwo :)
Jak się idzie do kina to często ktoś gada w trakcie seansu, szeleści albo zasłania obraz kiedy przechodzi człowiekowi przed nosem chcąc się wymknąć do toalety. Moment w którym Anakinowi założono maskę Vadera na twarz był magią kina tego stopnia, że na sali w trakcie seansu, kiedy byłem na premierze w maju 2005 roku zapanowała martwa cisza - nikt nie chciał tego momentu przegapić.
NIe no coś Ty. :) "NOOOOOOOOO" jest niczym wobec "I'm blade myself to your teachings" i ten wyraz twarzy Palpatine'a mówiącego "Gooood, Gooooooooooood", kiedy Anakin stanął na wysokości zadania.