Witajcie, jestem fanem Gwiezdnych Wojen, moim zdaniem jest to seria która wniosła wiele do kina.
Ale od pewnego czasu myśle nad pewną rzeczą, otóż czy Sici i Imperium są naprawde źli?
Nie znalazłem większej wzmianki na temat złych rzeczy które zrobiło imperium, może Vader, Imperator są dobrzy a rebeliantom coś się nie spodobało i odrazu postanowili znieść imperium.
2 sprawa to Sith, wiemy że Jedi i Sith rywalizują ze sobą od wieków, ale czy Sith jest na prawdę złe?
Fakt są bardziej egoistyczni, ale to nie oznacza że są źli, nie ma żadnej wzmianki że mordowali niewinnych (nie Jedi).
Może poprostu doszło do nieporozumienia pomiędzy Sithami a Jedi i odtąd nie potrafią się dogadać?
Również zwróciłem uwagę iż Jedi i Sith przypominają mi coś.
Jedi - Chrześcijan, a Sith - Satanistów, co wy o tym myślicie?
Palpatine chciał mieć władzę absolutną, zrobił wysokie podatki na budowę Gwiazdy Śmierci, a przecież ludzie lubią żyć w demokratycznej Republice pełnej swobód i wszystkiego dobrego.
Jak to nie ma przykładów, że Imperium było złe?? A traktowanie niższych ras przez Imperatora jako niewolników i tanią siłę roboczą. Zamykanie ich w zbiorowych wielkich wybudowanych w tym celu więzieniach. Doprowadzenie do ruiny niektórych planet (bo służyły jako ośrodki eksperymentalne lub treningowe pola bitewne). A także rządy za pomocą terroru.
Sithowie są źli. Przykłady można mnożyć. Od Dartha Maula, który był bezlistosną maszyną do zabijania, ubóstwiającą znęcać się nad swoim przeciwnikiem, po Vadera, który wpadając w gniew zabijał swoich podwładnych, Hrabiego Dooku, który jest kwintesencją cynicznego zdrajcy, zdradził Jedi, planował zdradę Sidiousa, a swojego przyjaciela Sifo- Dyasa, który darzył Dooku zaufaniem wykorzystał do stworzenia armii klonów, a potem zabił - aż do Sidiousa, który darzył pogardą istoty niższych ras, a każdego sojusznika i przeciwnika traktował instrumentalnie jak pionki na szachownicy.
Jedi to typowi dobrzy goście, jasne szaty, kolorowe miecze, chronią wolności i swobód itd... Mi się kojarzą z jednostkami specjalnymi, np GROMem, jeżdżą po świecie, ratują zakładników, pilnują porządku itd... Sith to typowo źli goście, czarne stroje, czerwone miecze, idą do celu po trupach, z nikim się nie liczą, nie ważne że zginą kobiety i dzieci, chodzi im tylko o osiągnięcie swojego celu, do swoich gierek wciągają innych, coś a la przywódcy terrorystów albo politycy. Imperium to jakby naziści z 2giej wojny. Oceniają Cię ze względu na pochodzenie, a nie za charakter czy osiągnięcia, traktują nie swoich jak g*wno, robią eksperymenty na żywych istotach i dążą do podporządkowania sobie wszystkich. Przykład masz w przypadku zniszczenia Alderanu (czy jak to tam się nazywało) pozdro ;p
Dla mnie Sithowie to odpowiedniki Szatana i demonów. Zatem trudno definitywnie stwierdzić czy są do konca żli. Jedno jest pewne. Zeszli na zła drogę tak jak młody Jedi Anakin. To oczywiście podwórkowa filozofia, he, he, he, ale pewnie coś jest na rzeczy. Pozdrawiam.
W Galaktyce SW jest zasada przeciwieństw: Chaos i Ład, Śmierć i Życie. Ład i Życie toMoc. Ona z kolei dzieli się na Mrok i Światło. I Jedi I Sithowie muszą walczyć aby zachować równowagę. Czy Sithowie są źli? Nie do końca. Vestara Khai czy Darth Caedus, Darth Traya nie do końca byli źli, raczej bezwzględni. Swoją drogą nie mogą być do końca źli, bo Jedi ich przeciwieństwa nie są dokońca dobrzy np, w erze Kotorów.
po pierwsze SITH (Imperium) bardziej przypomina III rzeszę niz satanistów po drugie Nie ma prawdziwych sith teraz sa tzw. hybrydy ich :)
proponuję ci ossus*pl (skasuj gwiazdkę) i poczytaj tematy Mroczny Jedi,Sithowie i Wygnańcy (Jedi)
na koniec uważami ich ich za niebo lepszych od Jedai (Republiki)
ps. pozdrawiam
Jeżeli kogoś interesuje skąd George Lucas czerpał inspiracje do swojej sagi niech obejrzy ten dokument z lat 80.
Bogowie New Age
http://komandir.wrzuta.pl/film/8TBrv0qUa32/bogowie_new_age
Ja też jestem fanem Gwiezdnych Wojen.
Co do Imperium:
Imperium od początku siało strach: atak na Kashyyk (planeta Wookich), podatki, pacyfikacja Naboo. Ponadto, Imperator Palpatine był rasistą i z jego rozkazów wielu obcych ginęło (nienawiść do innych ras można zobaczyć: nie ma oficerów nie-ludzi).
A czy każdy Sith jest zły?
Cóż, wielu ludzi błędnie interpretuje moc. Odpowiednikiem Jedi w Ciemnej Stronie Mocy jest Mroczny Jedi. Nie każdy, kto jest mrocznym Jedi jest zły, bo jeden chce potęgi, drugi szuka zemsty za śmierć kogoś bliskiego etc. Sithowie są podgrupą Mrocznych Jedi. Ci chcą jedynie nieograniczonej potęgi i władzy nad galaktyką. Większość z nich jest złych. Osobiście znam tylko jeden przypadek "dobrego" Sitha - Darth Revan. On chciał przejąć władzę nad galaktyką, by móc ochronić ją przed Prawdziwymi Sithami.
Sami Jedi też nie byli do końca dobrzy. Czasem oni również chcieli władzy nad Republiką i Senatem.
Więc, określenie, że Jedi są dobrzy a Sithowie źli jest bardzo uproszczone, ale w większości jest prawdą.
Sithowie są źli, tutaj sprawa jest raczej jasna, Imperium dawało jednak stabilizację w galaktyce, a to zupełnie co innego niż to, kto rządzi Imperium Palpatine wolał siać terror, ale gdyby przywódcą był osoba kompetentna i mająca ludzkie uczucia, to byłoby to najlepsze. Wojny Klonów wybuchły, bo Republika była kompletnie skorumpowana, biurokracja trwała strasznie długo, nie interesowano się mieszkańcami. Mroczne Widmo to najzupełniej przedstawia. Wystarczyło, że senator Federacji powiedział, że to nieprawda, a chociaż kanclerz wiedział, że to nieprawda, to i tak wolał powołać komisję.
Ja się nie zgadzam. Powiedział bym tak. Sithowie nie są źli w takim rozumieniu jak wy piszecie Sithowie - Sataniści lol. Sithowie po prostu dążą do maksymalnego potencjału jednostki i grupy i to jest ich główny cel, a nie zło samo w sobie. Tak traktują innych, bo chodzi o to, że poddanie kogoś trudnej sytuacji sprawia, że musi on sobie z nią poradzić i staje się silniejszy. Konflikt wymusza doskonalenie. Zupełnie tak jak w ewolucji. Natomiast brak trudności i miłosierdzie osłabia. Trochę o ten temat zachacza Knights of the Old Republic 2.
Nie stary. Sithowie są dobrzy. To Jedi knują intrygi, he, he, he. Sith to najprostsza z możliwych analogia do Szatana.