Czy jest tu ktoś na tyle odważny aby się ze mną nie zgodzić?
Od razu widać, że nie interesujesz się Sci-Fi.
Zależy kiedy obejrzałeś Gwiezdne wojny? Jeśli oglądałeś nie dawno to nigdy nie zrozumiesz tego ponadczasowego arcydzieła.
Ja wychowałem się na Gwiezdnych wojnach i za moich czasów (lata 80) każdy żył tym filmem na całej kuli ziemskiej. Ludzie chodzili do kina po kilkanaście razy i praktycznie nie ma człowieka na świecie co by nie słyszał Lordzie Vader i Master Yoda.
Każdy fan Gwiezdnych ci to powie, że efekty w starej sadze schodzą na drugi plan a fabuła jest najmocniejszą stroną w przeciwieństwie do nowej sagi gdzie efekty są na najwyższym poziomie.
Fakty mówią same za siebie - "to nie tylko przebojowa seria kultowych już filmów, ale również światowy fenomen, który odmienił sposób realizacji filmów i wywarł istotny wpływ na rozwój współczesnej kinematografii"...
Fakt nie jest wielkim fanem tego gatunku, ale jeśli film jest dobry to potrafię to docenić, a ten akurat nie jest, i to co piszesz o tym że odmienił realizację filmów, i że się na tym wychowałeś tylko potwierdza że ta twoja 10 to tylko z sentymentu. Ale cóż każdy ma prawa oceniać film tak jak chcę, i w końcu robi się to chyba dla siebie.
Gwiezdne wojny to gówno dla małych dzieci. Najlepszym filmem s-fi jest Terminator.
Trochę przesadziłeś ... ale Terminatory są arcydziełem na najwyższym poziomie.
Tak samo jak Obcy i Predator.
Ja się nie zgodzę... Ale weźmy pod uwagę, że najlepsze dzieła s-f nie zostały i pewnie nie zostaną sfilmowane. Pewne książki po prostu się do tego nie nadają bądź też z pewnych względów byłoby to niemożliwe. Natomiast Gwiezdne Wojny, na tle tych największych dzieł (książek) to raczej fajna bajka, ale nic więcej.
Ja sam w sumie wymienię wiele filmów s-f, które biją Gwiezdne Wojny na głowę, a przy tym nie są tak dziecinne.
Nie chodzi oto czy film jest dziecinny czy nie. Zależy jak na to spojrzeć. W sumie to wszyscy jesteśmy dziećmi przez całe życie.
Fakty są takie, że filmy z całej serii odniosły gigantyczny sukces, popularność i przyciągnęły do kin największą ilość fanów na całym świecie i nie ma takiego drugiego filmu co by mógł nawet równać się z gwiezdną sagą... No może Terminator ;) ale w porównaniu z całą nową i starą trylogią spada na drugie miejsce ...
GW to faktycznie fajna seria, ale dużo robi tu sentyment za latami dziecinnymi... Dziś jak te filmy oglądam to już nie robią takiego wrażenia, owszem, fajne, ale nic więcej. Emocji większych nie ma.
Fabułę ma typową dla fantasy (rycerze, czary, ratowanie księżniczek) tylko przeniesioną w kosmos, nie dotyczy naszego świata, przyszłości, rzeczy związanych z rozwojem nauki, technologii, kontaktów z cywilizacjami pozaziemskimi tylko całkowicie wymyślonego fantastycznego świata. Dla mnie coś takiego to nie jest SF.
I vice versa: dlaczego saj faj ma być związane tylko z rozwojem nauki? Forrest Gump ma sceny wojenne z Wietnamu,a nie jest filmem wojennym
"dlaczego saj faj ma być związane tylko z rozwojem nauki? "
Bo słowo science znaczy to co znaczy. Star Warsy to dla mnie fantasy w futurystycznym wdzianku, nie SF.
Nie do końca, za pomocą nauki wyjaśnia się w tychże filmach zasady działania mechanizmów lub zjawisk.
Hah przecież ty dałeś 10/10 Oldboyowi 9/10 Drive, 9/10 Poważnemu Człowiekowi, Pogorzelisko 8/10 Chryste....
I jeszcze wielu innym swietnym filmom. Ale nie rozumiem co ma moje swietne poczucie smaku do twojego braku gustu?
Większość. Bajki dla 10 latków to np. Puchaty Ogród, Cyrk Antosia, a nie produkcje Pixara/Disneya
Chyba tylko w Ujsołach 10 letnie dzieci są tak zacofane. W innych częściach kraju oglądają właśnie te sezonowe bajeczki i inne seriale tego typu np. Ben10.
Akurat Ben10 jest produktem wtórnym CN, ale ktoś, kto ogląda anime nie może o tym wiedzieć
Obejrzałem w HD i doceniłem efekty specjalne. Natchnąłeś mnie do obejrzenia po raz kolejny obu trylogii. Dobry z ciebie przydupas;)
To nawet nie jest SF. SF to skrót od science fiction, a nauki w Star Wars nie ma w ogóle. To raczej fantasy w kosmosie, tylko zamiast czarodziejów są Jedi.
SF to Star Trek, albo Odyseja Kosmiczna.