Widziałem co prawda tylko raz, ale nie kojarzę żeby kogokolwiek zastrzelili. Ba, nie pamiętam żeby chociaż drasnęli któregoś z bohaterów (nie licząc robotów). Czy oni widzieli cokolwiek w tych kaskach?! Przecież oni nie potrafili trafic tymi laserami nawet z odległości kilku metrów... Na prawdę nie byli w ogóle wyszkoleni? Małe dziecko by prędzej trafiło. To się tyczy zarówno części IV jak i V póki co, bo dalej jeszcze nie oglądałem. Chociaż nie wróżę żadnych rewelacji odnośnie celności pionków imperium. Nawet jeśli umknęło to mojej uwadze, i jakimś cudem kogoś jednak trafili, to i tak chyba najbardziej żenująca niedorzeczność w SW.