PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=671050}

Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie

Star Wars: The Rise of Skywalker
5,9 86 934
oceny
5,9 10 1 86934
4,5 48
ocen krytyków
Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie
powrót do forum filmu Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie

Gdy pięć lat temu szedłem do kina na "Force Awakens" miałem w pamięci słowa pewnej youtuberki: "spodziewaj się najgorszego, miej nadzieję na najlepsze". Wychodząc z kina moim komentarzem było "pierwsze dobre Gwiezdne Wojny od 20 lat". Bo owszem, główna protagonistka bez osobowości, główny antagonista to mazgajowata pipa (ale jak dobrze zagrana pipa!), owszem, granie na nostalgii pełną gębą - ale widziałem w tym potencjał na dobrą historię, szczególnie przy dobrze poprowadzonych postaciach Finna i Poe.
Dwa lata później, przed premierą "Last Jedi" spodziewałem się, że będzie dobrze. Wyszedłem z mieszanymi uczuciami. No bo z jednej strony wątek Finna, Rose i ich wyprawa cholerę wie po co, Super Leia w kosmosie, zmarnowany potencjał bohaterów drugoplanowych. Z drugiej - rżnięty z Battlestar Galactica motyw pościgu świetnie się wpasował (w BSG było to lepsze, bo i więcej czasu na na zbudowanie napięcia, ale tu też dało radę), kupił mnie zgorzkniały Luke, Rey dostała zarys osobowości, świetna Leia - piękne rozwinięcie od pyskatej, charakternej dwudziestoletniej księżniczki ze starej sagi do pewnej siebie generał 30 lat później. Nawet kupiłem wątek Kylo zdradzającego Snoka, by przeciągnąć Rey na ciemną stronę. Owszem, film ten miał sporo problemów i zmarnowanych okazji, ale wciąż widziałem w tym potencjał.
No i mamy końcówkę 2019 i docierają do mnie wieści o tym, co się odjaniepawla w "Rise of Skywalker". Szczególnie po słabiutkim Solo stwierdziłem, że tą część sobie w kinie odpuszczę.
W ramach kwarantanny nadrobiłem. I nie żałuję jedynie decyzji o nie pójściu do kina.
Zacznę od pozytywów: Leia - to, co zrobiono ze szczątkowych wręcz ujęć nakręconych z Carrie Fisher przed jej śmiercią zasługuje na szacunek. Kylo - pomimo w większości cienkiego jak barszcz scenariusza Adam Driver błyszczy. Kilka łapiących za gardło, nostalgicznych momentów. I tyle.
Reszta to bazująca na nostalgii papka.
Finn, Poe, Hux - nawet nie mają kiedy błysnąć. Te postaci są świetnie obsadzone, dobrze zagrane - dostają kilka scen.
Phasma nawet się nie pojawia, może i dobrze. Pozostaje pytanie, po co wprowadzono nowego generała Sithów? Przez dwa filmy reklamowano filmy między innymi jej wizerunkiem. Nie lepiej to jej dać rolę prawej ręki Palpatina?
Kilka scen mimo dobrego potencjału nie ma czasu wybrzmieć. O nie, Chewbaca nie ży... A nie, nieważne. Ma się dobrze. O nie, C3P0 traci pa... A nie, mamy backup. Żeby jeszcze te postaci miały coś do odegrania później, nie. Trzeba je uratować teraz, już, żeby widz nie zdążył się oburzyć na twórców że mu zabijają ukochane postacie z dzieciństwa.
Lando się pojawia tylko żeby było można reklamować, że się pojawia. Jest tu nijakim, wiecznie uśmiechniętym, podstarzałym typem, którego mógłby zastąpić statysta nr 5.
Motyw ze sztyletem totalnie bez sensu chce nam wprowadzać elementy z Indiany Jonesa. Jest do tego idiotyczny. Robimy drogowskaz w kształcie sztyletu z wyrytym tekstem wskazującym na wrak - to jeszcze kupuję. Ale już że konkretne miejsce we wraku trzeba znaleźć stając w konkretnej, niewskazanej w tekście odległości, na tym konkretnym, niewskazanym w tekście klifie - no ni chu chu. Wskazówka typu "pięć kroków w lewo od drzewa", gdzie wcześniej wysłano bohaterów do lasu.
Palpatine wyskakuje na początku filmu jak diabeł z pudełka i od razu ogłasza wszystkim, że żyje. No tak, ukrywał się 30 lat, stwierdził, że starczy. Scena bitwy miała być nostalgiczna - ściągnęli chyba wszystkie statki przewijające się w poprzednich częściach sagi. Wyszło chaotycznie, Sithowie jak zwykle są głupi i nie mają planów awaryjnych. Na koniec głupia scena walki Imperatora z Rey, niezręczne Reylo. No i ostatnia scena z wścibską sąsiadką. Aż się prosi dać Rey trochę rogatej duszy, niech powie babsku "co ci do tego". Ale Rey jest przecież disneyowską księżniczką numer 746. Ona grzecznie odpowiada na pytania. Uch. Leia się w grobie przewraca.

Radek_XJ

najgorszy film ze wszystkich. FABULARNIE dno.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones