PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=671050}

Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie

Star Wars: The Rise of Skywalker
5,9 87 010
ocen
5,9 10 1 87010
4,5 48
ocen krytyków
Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie
powrót do forum filmu Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie

Koniec Pewnej Epoki

ocenił(a) film na 8

Jest Środa, 18 Grudnia 2019 roku. Właśnie wróciłem z pokazu przedpremierowego ,,Gwiezdnych Wojen: Skywalker. Odrodzenie".

Film oceniam jako bardzo dobry( 8). Poniżej uzasadnię moją ocenę.

Zachęcam do obejrzenia filmu, ale tylko pod warunkiem znajomości poprzednich części ,,Gwiezdnych Wojen".

_____________________

Kompozycyjnie film kontynuuje wątki fabularne wieńczące część poprzednią GW. Tempo przebiegu fabuły jest uwarunkowane ramami czasowymi( 16 godzin), licznymi węzłami w fabule - pościgi, pojedynki, a także portrety emocjonalne postaci - , pojawia się zabieg zespolenia wątków fabularnych z części starszych sagi oraz wątek nowy, który zmienia percepcję wydarzeń w Galaktyce.

Technicznie film obfituje we wspaniałe efekty specjalne, piękne gamy kolorystyczne oraz elementy scenograficzne. Praca kamery w scenach wirtualnych( szczególnie scena pojedynku na pustyni) zapiera dech w piersiach.
Aktorstwo oszczędne, ale emocjonalne - odnosi się wrażenie że dla aktorów ten film był osobistą przygodą, pewnie wynika to z rozstania z naszą ukochaną krzewicielką nadziei...

Fabularnie jest to koniec sagi.
Decyduje o tym nowy wątek, który przejmuje rolę wiodącej intrygi w scenariuszu, co wieńczy kres genialnej rodziny, która zrodziła się z czystej Mocy... zastępuje ją inna, której nikt się nie spodziewał. Możliwe że już ostatni raz świecą nam w oczy kolory niebieski, zielony ... i czerwony. Zajmie jego miejsce kolor zupełnie nowy.

Kończąc, a sami widzicie że robię wszystko by nie spojlerować przed premierą, -
,,Gwiezdne Wojny" nieprzerwanie od '77 roku opowiadają nam wzruszającą historię pewnej rodziny, której przyszło zmagać się z przeznaczeniem. W ,,Gwiezdne Wojny: Skywalker. Odrodzenie" to przeznaczenie ostatecznie dopełnia się, tym samym kończąc wątek, który pociąga za sobą w niebyt i pozostałe. Na samym końcu tej podróży, bowiem, owszem - spotykamy się znowu, jak za dawnych lat, gdy młodzi chłopcy chowali miecze świetlne pod łóżkami, a dziewczyny kręciły warkocze na głowach, w tym samym miejscu; i jest to miejsce bliskie każdemu kto na sadze wychował się. Zrozumie to każdy fan GW, każdy kto kiedyś wierzył w to że Świat jest tak prosty i jasny jak pewna odległa Galaktyka... ale przyznajcie sami - nie tego spodziewaliśmy się tam daleko, na końcu.

A koniec nastał. I zapewne kiedyś spotkamy się znowu w tej odległej Galaktyce, ale to już będzie inna historia, o kimś, komu przeznaczenie napisało inną rolę.

Kończąc, pragnę podzielić się z Wami morałem z filmu. W tej części jawnie wprowadzono dialogi między aktorami. Nie, nie między postaciami fabularnymi, między aktorami. Jeżeli to obejrzysz, zauważ że w odpowiedzi na pytanie ,,Jak wam się to udało?" między pokoleniem młodym a starą gwardią sagi, jest właściwym morałem GW, który powinien pomóc każdemu Rebeliantowi zrozumieć swoje miejsce w Galaktyce. Nawet temu z jej ciemnej strony.
Niech Moc będzie z Tobą. Tam gdzie się wszystko zaczęło wciąż jest *promyk* nadziei...

ocenił(a) film na 8
Yo_

Dla mnie to 30 lat z GW (New Hope obejrzałem gdzieś pomiędzy '87 a '89) i naprawdę fajnie było zobaczyć, że coś co jeszcze w I połowie lat 90. było niemożliwe jak łaknęliśmy czegokolwiek z uniwersum sfinalizowało się w sześciu nowych częściach, dwóch spin-offach, czterech serialach i wielu świetnych grach

ocenił(a) film na 8
plasot_2

Tak, GW to nie tylko część historii kina, to także pewne zjawisko kulturowe. Ludzie wychowali się na tych filmach, lata '80 poszły za ciosem i malowały obraz wielu kosmicznych podróżników, które fascynowały i inspirowały młodzież.

Ja jestem pokoleniem po Okrągłym Stole( '90, pierwszy ,,wolny" rocznik) , nie zrozumiem w fenomenu tak, jak to rozumie np. mój starszy brat/ cyt. ,,dla mnie GW to by po prostu kosmos, jakby ktoś mi pokazał jakiś inny Świat"// GW; mimo to sam jestem pełen podziwu oraz chylę czoło przed ich wkładem w kulturę popularną, w szczególności młodzieżową.

Fajnie że dalej kręcą te GW. Faktem jest, fabularnie najspójniejsze były części pierwsze, ale wynika to z faktu iż pole manewru było wtedy przeogromne. *Sky was the limit* i tak właśnie było - scenariusze same pisały się, aktorzy świetnie bawili się na planie, a widzowie w kinie.
Dopiero przy pierwszej próbie ,,wskrzeszenia" GW w ,,Mroczne widmo" zaczęły dziać się pierwsze przewartościowania treści. Nie ma się co dziwić - czasy zmieniły się, wraz z nimi poczucie humoru, estetyka, zdjęcia, montaż, ogólnie technika filmowa...
Mimo to udało się. Powstała nowa trylogia, wcale nie taka zła jak to ją opiewali ,,fani". Teraz, po latach, naprawdę świetnie bawiłem się ponownie oglądając historię Anakina.
A nowa trylogia - moim zdaniem kapitalna. Ludzie pienią się o wszystko - że Solo nie ma pistoletu z lewej a z prawej, że Imperator mówi nie tak czy siak, ... zawsze coś nie pasuje. A mi podoba się że fabularnie średnia produkcja o znakomitych efektach specjalnych dalej żyje i w dodatku coś ma nam jednak do powiedzenia.

A jak Tobie podobał się film? Oceniłeś go także na ,,8", rozumiem więc że jednak podobał się - napiszesz coś więcej?

ocenił(a) film na 5
Yo_

Chuja się znasz jak widać

ocenił(a) film na 8
roman_zabawa

No, romek -

Z taką stylistyką widać po Tobie że jesteś ekspertem. Czuję w tym taki polski folklor, coś w stylistyce ćwok z Żoliborza.

Może zamiast oceniać moją ocenę uzasadnisz swoją? 5/10 to w moim języku film, który ratuje co najwyżej nietuzinkowy element fabularny albo jeden aktor, który postanowił pociągnąć farsę na ile mu starczyło powietrza w przeponie.
W GW z tego roku było wszystko, co w GW być powinno - Jedi, Imperium, Rebelia, pościgi, pojedynki, Moc i masa scenografii i efektów specjalnych.

Rozumiem że czegoś Ci jednak zabrakło - mam nadzieję że nie zostawiłeś jajec w kinie ;-)

ocenił(a) film na 5
Yo_

Tak. Brakowało w tym Gwiezdnych Wojen.

ocenił(a) film na 8
roman_zabawa

O, a co rozumiesz przez brak ,,Gwiezdnych Wojen"?

Wiesz, dla mnie GW nigdy nie były jakimś dziełem sztuki; to od zawsze było kino pełne bąbelków i pop-corn-u, w którym aktorzy pół żartem, pół serio bawili się na planie strzelając z blasterów czy machając mieczami świetlnymi.

Wszystko to przecież było w zeszłorocznej części.

ocenił(a) film na 5
Yo_

Disney umieścił swoją historię w uniwersum Gwiezdnych Wojen średnio rozumiejąc z czym ma do czynienia. Film (W sumie trzy części) nie trzyma się kupy w stosunku do 6 poprzednich części. Nie oceniam widowiska - chociaż ono też nie było w pierszej części filmu na najwyższym poziomie. Podjęto próbę wprowadzenia po raz kolejny postaci Imperatora, który został już pokonany. Oczywiście pojawiał się jego klon w komiksach ale one są poza kanonem. Cała historia była opowiadana w 6 epizidach jako zmagania z mocą Anakina,.który jest wybrańcem. Nagle następuje próba odwrócenia tego porządku i uczynienia najsilniejszym Jedi/Sithem Rey, która podaje się za Skywalkera bo Kylo dał jej moc. Ona wcześniej też mu dała leczac go. Ale wypadało twórcom w dzisiejszych realiach uczynić naczyniem mocy kobietę, bo to poprawne. Nie mam nic do kobiet i w całej sadze odgrywaly ważną rolę ale było to logiczne a tu jest jakiś dziwny zabieg. Boję się w którym kierunku to pójdzie dalej. Bo że pójdzie to nie mam wątpliwości.

Pozdrawiam

ocenił(a) film na 8
roman_zabawa

Tak, z pewnością powstaną nowe GW.

W mojej ocenie dobrze się stało jak się stało - nie twierdzę natomiast iż dobre było to *jak* to stało się.
Konieczność wyrwania serii spod obcasa Skywalker-ów była moim zdaniem konieczna. Za dużo ich było, a przez to niemożliwością było wprowadzenie wątków nowych( co udało się w ,,Mandalorian") ; w końcu należało zakończyć odwieczny konflikt by móc zbudować coś nowego.

Mój kolega, który jest fanem GW, opisał wspomnianą przez Ciebie sytuację powołując się na literaturę; Jego zdaniem GW zmierza do stworzenia warunków, które miały miejsce przed powstaniem zakonu Jedi. I, nie wiedząc tego, podobnie odebrałem fabułę tego filmu.

Weź pod uwagę jeszcze jeden fakt - ten film to był nie tylko film spod znaku GW, ale także pewien hołd złożony aktorom, którzy nas bawili grając w dawnych GW. Przecież oni już wymierają - co jest w kontekście tego filmu tak oczywiste że aż bolesne.

To chyba nie tyle ,,nowa saga" co po prostu etap przejściowy z klasycznych GW obejmujących tematycznie historię rodziny Skywalker do GW nowych, w których poznamy nowy wątek fabularny, tym razem już wyswobodzony spod walki Imperium z Rebelią.
Ja przynajmniej, mam *taką* nadzieję - ;

Również, pozdrawiam.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones