Co to w ogole bylo? Jaki to miało sens? Takie wydarzenie jak powrot imperatora powinno byc wyjaśnione a co mamy? Pojawil sie "jakims cudem". Jedna ze scen sugeruje, ze snoke był w kims rodzaju wyhodowanego pomocnika ale tez nic na ten temat nie powiedziano. Wiekszosc filmu to nasza wesola gromadka, która skacze z planety na planete i nic z tego nie wynika. Potem mamy jakas farse ze sztyletem niczym w jakimś Indianie Jonesie. Motyw z planeta sithow swietny, tak samo motyw z potęgą ciemnej strony mocy, ze co jakis czas pojawia sie uzytkownik tak potezny ze jest w stanie manipulowac czasem ale tak to spaczono, ze mialem ochote krzyczec w kinie. Zreszta w ogole nie czuc skali tego przedsięwzięcia, mamy wojne na pol galatyki a jedyne walczące jednostki po stronie rebelii to wesola gromadka pacanów. Motyw z Huxem to w ogole z dupy. Prequele byly jakie byly ale one nadaly temu swiatu glebi, bo sprawiły ze to nie tylko opowiesc o rycerzach i złych lordach ale tak ze polityka i polityczne problemy. Juz nie mówiąc o niekonsekwencji mocy ktora jest uzywana tak jak wymaga tego scenariusz.
Przecież to syf od Disneya. Target wiekowy 13-22 lata. I tak też - na takim poziomie traktują widzów.
Bojkotować, nie oglądać.