PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=671050}

Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie

Star Wars: The Rise of Skywalker
5,9 86 939
ocen
5,9 10 1 86939
4,5 48
ocen krytyków
Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie
powrót do forum filmu Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie

Te nowe trylogie...

ocenił(a) film na 6

Gwiezdne wojny Nigdy nie były kinem wybitnym, takim uczynili je ludzie. Zaczęło się w roku 1977 kiedy to nikomu nie znany reżyser nakręcił film SF za śmieszne nawet jak na tamte czasy pieniądze. Film został wypuszczony w tzw. małej dystrybucji do kilku kin po niedługim czasie ustawiały się kilometrowe kolejki. Fenomen, takiego czegoś jeszcze nie było film kosztujący 11mln zarobił ponad 300mln, potem weszła część druga i trzecia, świat oszalał zaczęły powstawać, książki, zabawki, gry aż w końcu i religia. Niestety nie widziałem tamtych wydarzeń bo w '77 roku to się od jajka do jaka odbijałem, sam trafiłem na film zupełnie przypadkiem w wypożyczalni kaset VHS ( Gimby nie znają ), wziąłem bo był to jedyny rozsądny wybór jakiego jeszcze nie oglądałem i stało się wsiąkłem, niedługi czas później miałem już całą trylogię poszedłem też do kina na wersje reżyserskie wydane w latach 90. Tak mijały lata ja katowałem kasety i dobiłem Video aż tu pewnego pięknego dnia AD 1999 przed seansem w kinie była reklama, muzyka wydała się znajoma od początku, gdzieś umkął mi i siostrze napis "Lucasfilm"
Zobaczyliśmy dopiero
Every Generation has a legend... (już coś czułem )
dalej statek kosmiczny na pustyni i napis
Every Journey has a first step...
A my zamiast się zorientować co jest grane jak te tłumoki patrzymy na dalszy przebieg sytuacji aż pojawił się napis
Every saga has a begining
Wydarliśmy się chórem GWIEZDNE WOJNY !!! serio cała sala nas na bank słyszała.
Pewnie dlatego gdy mroczne widmo weszło na ekrany kolejka do nieistniejącego już kina Skarpa ciągnęła się do Tamki w Warszawie
Kto widział ten wie na oko jakieś 500M
Niestety nowa trylogia zawiodła wielu fanów, mnie osobiście nie, bo chociaż miała swoje bolączki były to filmy dobre i uczyniły antagonistę pierwszej trylogii niejakiego Dartha Vadera znanego wcześniej jako Anakin Skywalker postacią tragiczna w moich oczach wtedy na miarę Hamleta. Świat zwariował, książki pisały się dalej. Gry powstawały i były sporymi sukcesami każda jedna w zasadzie, bo kto nie chciał się Wcielić w Luka, Hana czy nawet szturmowca? W spisie powszechnym Jedaizm wylądował na 3 miejscu wśród religii w UK i nastała cisza na długie lata...
Aż gruchnęła wiadomość że Lucasfilm wraz ze wszystkimi prawami zostaje przejęty przez Disneya i będą kręcić Sagę dalej
Każdy fan w tym momencie był zarówno pełen obaw jak i nadziei
Każdy zwiastun oglądało się po kilkadziesiąt razy analizując każdą klatkę, każdy szczegół.
Disney postanowił olać całkowicie książki które powstały o losach bohaterów po "Powrocie Jedi" i zrobić coś swojego, czy to wyszło ?
Nawet wyszło film był dobry jednak była to zrzynka z "Nowej Nadziei" i to tak bez znieczulenia.
I co z tego jak świat oszalał ponownie film został hitem wszech czasów w USA a i do świata wiele nie zabrakło. Rok później fani dostali spin-off "Łotr 1" tytuł nikomu nie przypadł do gustu a i plotki o ciągłych dokrętkach nie napawały optymizmem, jedna film okazał sie zaskakująco dobry. dostaliśmy parszywą 12 w świecie Gwiezdnych Wojen film wojenny pełną gębą w którym ostatnie 20 minut dosłownie wbijało w fotel aż w końcu przemarsz Vadera przez korytarz majstersztyk
Nadeszła kolejna część sagi i ta wzbudziła sporo kontrowersji wśród fanów, nie będę się tu bardziej rozpisywał ale z perspektywy czasu to najlepsza część tej trylogii, wprowadzała coś nowego. Coś nie do końca zgodnego z tym światem jednak zgodnego z tzw. czynnikiem ludzkim. jaka szkoda że potem już było tylko gorzej...
Nadszedł "Solo" film jako film niezły jednak nie pasujący do całości i psujący w moich oczach postać którą wszyscy znają i kochają.
"Skywalker Odrodzenie" przyznam że tytuł już mnie gryzł bo to są gwiezdne wojny a nie saga skywalker ale Disney postanowił zrobić to co zrobił z Avengers tam jest Infinity Saga, tu Skywalker Saga
I na serio przełknął bym tą zniewagę gdyby nie film który jest w moim pojęciu najgorszym z całej sagi, pocięty jak ramie nastolatki po niespełnionej miłości. Sa fajne momenty przyznaje ale Rey Papetin przedstawiająca się na końcu jako Skywalker, Jedi mogacy leczyć a nawet wskrzeszać. film po każdym względem stara sie odkręcić to co Ostatni Jedi namieszałao ale PO CO? to jest całkiem nieźle poprowadzona historia trzeba było kontynuować a nie za wszelką cenę starać się zaprzeczyć wręcz na siłę. Jakim cudem Imperator jeden z najlepszych strategów galaktyki jest takim idiotą by ustawić całe wojsko w jednym punkcie i jeszcze ostrzegać resztę że nadchodzi, to się nijak kupy nie trzyma
I ci rycerze Ren no takich łamago to ja dawno nie widziałem już szturmowcy mają więcej gracji, najpierw cały film uganiają się za głównymi bohaterami nie mogąc ich złapać mimo iż mają na wyciągnięcie ręki, a potem giną sobie jako mało ważne postaci a całą trylogię jest o nich mowa. Poza tym zakon to chyba trochę więcej niż 5-6 osób.
Zakończenie, po co Imperatorowi te wszystkie statki jak mało brakowało aby wszystkich wykończył swoim wyładowaniem... emocji
Jakim cudem tam Rey umiera skoro tylko odbija te jego prądziki
I jak to jest że wskrzeszanie nie umiał Papetine, Anakim a nagle Ben Solo robi to bez problemu i po co ten buziak to nie romans. Jedno co jest fajnie pokazane to w pewnym momencie przemiana Rey która chwilami zachowuje się jak kobieta z PMS
Bede dobra, nie jednak zła, a nie to ja rzucę to wszystko w piz.. i jadę w Bieszczady
Niestety Disney nakręcił najgorszą trylogię SW z lekkimi przebłyskami ale mam wrażenie że tutaj reżyserom i scenarzystom na smyczy nie pozwolono za wiele a szkoda bo wydaje się iż te przebłyski są chwilowym tej smyczy zerwaniem....

ocenił(a) film na 1
Kowal888

"Gwiezdne wojny Nigdy nie były kinem wybitnym, takim uczynili je ludzie."
Nic nie jest obiektywnie wybitne. Kino jak i cała sztuka nie ma znaczenia bez odbiorcy.

ocenił(a) film na 6
YodaRozpruwacz

Tak zgadzam się ale żadnemu innemu filmowi nie udało się uruchomić takiej maszyny jak gwiezdnym wojnom zazwyczaj są książki potem film tu jest odwrotnie do tego trzeba dołączyć tony zabawek, masę gier pewną filozofię która za sprawą SW się narodziła.
Więc jest to ogromny fenomen i żaden inny film go nie powtórzył do tej pory

ocenił(a) film na 1
Kowal888

Z większością się zgadzam, ale dla mnie każdy epizod był zły, włącznie z TLJ. W tej trylogii leży wszystko. Casting, scenariusz, chaos koncepcyjny, bezceremonialne odarcie Wielkiej Trójcy i Wybrania Mocy z tego co im należne, podkreślanie na każdym kroku jak to mocno identyfikują się z ultrasami w hejcie na prequele, i w dodatku ziejąca przyziemność i nuda... Ta trylogia jest w zasadzie nie tyle pełnoprawną kontynuacją, co coverem Klasycznej Trylogii. TFA to ANH. TLJ to TESB i ROTJ razem wzięte. A Rise of Skywalker..? Karkołomny slalom w łataniu jednej dziury fabularnej do drugiej, ale tak galopujący i nieprofesjonalny, że w miejscu jednej starej dziury logicznej rodzą się dwie następne. Tak wymęczonej, lecącej na oparach nostalgii i fan-serwisu produkcji a co dopiero całej trylogii nie widziałem latami. Ludzie narzekali na Hobbita. Przy tym Hobbit jest równie piękny, wdzięczny w odbiorze i epicki co LOTR. Kennedy udowodniła jaką jest tyranką tym traktowaniem podwładnych jak pionki na szachownicy... A Abrams powinien dostać dożywotniego bana na ruszanie znanych franczyz, bo czego się ten pocieszny idiota nie dotknie to spyerdoli. Także ode mnie #DeleteSequels

ocenił(a) film na 6
sznapsiarz

Pisząc najlepsza nie mam na myśli że dobra, jednak druga cześć była ciekawą odskocznią i można była dalej to fajnie poprowadzić, tak masz rację dziury są ogromne jedną z bardziej rzucających się w oczy jest to przejście Rey na ciemną stronę, widać w niej złość widać niekontrolowaną agresję a mimo to Luke oddaje jej miecz i mówi idź walcz dalej
Ile o tej kontroli od Yody nasłuchał się Anakin czy nawet Luke a tu nic?
Akurat ta scena w Gwieździe Śmierci jest według mnie bardzo udana i walka tez fajnie rozegrana ale to wtrącenie Lei już gorzej

sznapsiarz

O ile "TLJ" jeszcze broniłam za niektóre odważne decyzje, tak niestety po epizodzie IX śmiało stwierdzam, że całość jest po prostu zbędna i nadaje się do kosza. Że scenariusza TRoS wręcz wycieka, że nie było planu na tę trylogię, a decyzje takie jak żenujący powrót Imperatora podjęte zostały w akcie desperacji, a korporacja liczyła na to, że wyciągnięciem tego trupa z szafy nagle uda się zadowolić każdą frakcję fandomu. Hejtowane prequele chociaż miały jakaś wizję i opowiadały jakaś historie. Tutaj oprócz feministycznej propagandy i elementów SJW nie ma nic, a sama historia leży i kwiczy. Ja np. nie wiem o czym są sequele bo każdy z tych filmów niejako zaprzeczał poprzednikowi

ocenił(a) film na 1
olka0207

Mam podobnie. Sam nie wiem co miała wnieść ta trylogia. Serio. Bez sarkazmu, bez palenia głupa, serio nie wiem co to finalnie wnosi do Star Wars.


Pokazać jak każde ze starych, wielkich bohaterów umiera przez First Order w osamotnieniu..? A może, że co upadły Skywalker to gorszy? Albo to, że nic się nie zmieniło mimo śmierci Vadera i Palpatine'a? Albo to, że Palpatine żyje (sic!) i jeszcze zrobił sobie dzieci i ma wnuki x/


sznapsiarz

Fakty są takie, że zgnojono postaci Hana, Lei i Luke'a po to tylko by wynieść na piedestał przekoksowaną [acz nieciekawą] feministyczną bohaterkę obdarzając ją na koniec jeszcze nazwiskiem i dorobkiem Skywalkerów. Na taką abominację mogła wpaść Pani Kennedy, dla której liczy się tylko wagina na pierwszym planie. A reszta to jakieś nieistotne dodatki. Ja się wciąż nie mogę nadziwić, że stara gwardia wzięła w tej szopce udział. No chyba, że podpisując kontrakty pisali się na coś innego. Historia z sequeli to słaba kalka OT. Tam chociaż było wiadomo o co chodzi i historia nawet wyjęta ze świata SW obroniłaby się wszędzie. Sequele to niestety zlepek nic nie niewnoszących głupich scen i żenujących rozwiązań fabularnych.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones