Na D23 Expo zaprezentowali plakat...
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=2326301650831040&set=gm.2481590785257320 &type=3&theater&ifg=1

Fake

A jeśli to nie fake, to tylko potwierdza większość przewidywań....Niestety słabo....

Też myślalem że fake, ale jednak nie. Mega szajs.

Mega szajs to będzie jak rozwalą całą genezę i postać Anakina jakimiś teoriami, że był on wymysłem Palptine'a a nie Wybrańcem, a Wybrańca zrobią z Rey. Wszystko ku temu zmierza...

? Nie mam zielonego pojęcia jak zaplątałeś ten tok myślenia w ten plakat ^^

Nie odnoszę tego tylko do plakatu, tylko całokształtu tego co o tym filmie się do tej pory pojawiło.Plakat to pośrednio potwierdza, bo jeżeli w jakiś sposób w nowej trylogii istnieje jeszcze Sith to znaczy, że Anakin nie wypełnił przepowiedni. Armia Sithów czyli czerwoni szturmowcy to kolejna przesłanka. To chyba jasne i logiczne.

Anakin miał tylko przywrócić Równowagę Mocy. Tylko to. Reszta co się o tym mówiło to tylko interpretacja Jedi. A co to jest Równowaga Mocy - miałeś naprawdę DOKŁADNIE wyjaśnione w TLJ.

http://www.youtube.com/watch?v=pmspEvBtbY4

I to jest naprawdę wszystko na ten temat ;)

A równowaga mocy = pokonanie Sithów

Żyjący Sith = brak równowagi mocy

brak równowagi mocy = przepowiednia się nie wypełniła

przepowiednia się nie wypełniła = Anakin nie był wybrańcem,

TLJ nie traktowałbym poważnie, po Abrams oleje to co było w tym filmie, ale to prawda TLJ wyprowadzał SW do przodu. Abrams zrobi teraz ze dwa kroki w tył.

Ech...Przeczytaj jeszcze raz to co wyżej napisałem. I obejrzyj jeszcze raz tą scenę. Zwłaszcza tą część 3.24 - 3.29. "Balance. Powerful Light, powerwuf Darkness". Ale też zwróć uwagę na to co wcześniej jest mówione o "violence".

Znowu te dziwne bajki o reżyserach :D Już zapomniałem jak to jest :p

Wrócimy do tej rozmowy w grudniu.

Zobaczysz w kinie co najmniej dwugodzinny dowód na to co piszę.

Ok :)

Jeśli równowaga to Powerful Light, powerful Darkness to Anakin nic nie przywrócił, bo zostali Luke i Leia. A była równowaga, Luke o niej mówił w lekcji nr 2.

Ja to widzę na takiej zasadzie.
https://i.imgur.com/D48k1yO.png

Piałem o tym już kiedyś i faktycznie to co mówi potem Luke nie pasuje do tego i mówi widzowi że równowaga to brak Sithów. Ale każdy przecież wie co to jest równowaga. Cała seria filmowa Star Wars to właśnie jest o .. właściwie takich przesunięciach w tej kwestii. W prequelach masz cała masę Jedi i tylko dwóch Sithów -Mistrza i Ucznia. Jedi zostają wybici i też zostaje tylko dwóch - Obi i Yoda. Sytuacja jak jak u Sithów.
W Starej Trylogii po jednej Stronie wciąż mamy Mistrza i Ucznia -czyli Palpatine'a i Vadera i to samo po drugiej . Uczniem jest Luke a Mistrzem najpierw Obi, potem Yoda. I giną wszyscy z wyjątkiem Luke'a.
W sequelach po jednej Stronie jest Mistrz -Luke który się zaparł że nie będzie mieć Ucznia. Po tym jak właśnie chciał mieć wcześniej wielu Uczniów i doszło do ich śmierci. Po drugiej stronie jest Mistrz -Snoke i Uczeń - Kylo. Więc Moc wciska wręcz "na siłę" Ucznia -czyli Rey. Na zakończenie TLJ obaj Mistrzowie giną - najpierw jeden, potem odpowiednio drugi i pozostają po dwóch stronach tylko Kylo I Rey. Równowaga :).


W nowej części znów pojawią się jakieś siły zakłócające równowagę -w tej roli powraca Palpatine.

W równowadze Światło i Ciemność powinny być w w takim samym natężeniu. bo wszystko to jest częściami tej samej Mocy. Nie może być przewagi jednego nad drugim -bo wtedy dochodzi do korekty. Taki w sumie sens wynika tak naprawdę z TLJ - ale jak się przyjrzeć to jest to pomysł właśnie z prequeli. Tak więc podejrzewam że tutaj palce w TLJ maczał George Lucas ;)

Wg mnie spojrzenie na równowagę poprzez ilość konkurujących ze sobą Jedi i Sithów jest dosyć płytkie.
Wracając do wizji Rey zauważ że tam światło i ciemność nie są wspomniane jako zamienniki dla Ciemnej i Jasnej Strony. Śmierć, życie, gwałtowność, spokój koegzystują ze sobą jako nieodłączne, naturalne elementy istnienia, nie należą do żadnej ze stron, są pośrodku, albo wcale lepiej ich ze sobą nie porównywać. Ciemna strona istnieje, ale nie jako element natury, a jej wypaczenie - dominacja takich emocji jak złość, gniew, nienawiść. Nie należy z nich korzystać w celu zakłócenia ciągu życia, ale za to należy je kontrolować. Bo w przeciwnym wypadku tym samym Sithowie(czy inni sitho-podobni) i ich dyktatura przemocy, przewagi Ciemnej Strony, czy też manipulowanie midichlorianami są uważane za nienaturalne. Kylo dodatkowo ma pod swoją batutą Najwyższy Porządek, który kieruje się takimi ideami jak ciemiężycielstwo, więc w żadnym wypadku nie uznałbym aktualnego stanu rzeczy za równowagę ;)

Coż te "negatywne" rzeczy są przecież też częścią natury: - gniew, nienawiść, zazdrość, zemsta, chęć władzy. To jest to czym się posługują "chłopcy od Ciemnej Strony". Tylko oni tego używają jako "broni" i stąd czerpią siłę.
Nie chodzi tylko o ilość ale tez rzeczy które się mówi i pokazuje naokoło tego.


-Luke akceptuje na wyspie Miejsce Ciemnej Strony - nie zamierza go zniszczyć czy coś. Gdy Rey je odkrywa, mówi - "balance".

- gdy Snoke spotyka Rey mówi że ostrzegał Kylo że im mocniejszy ten będzie się robił tym mocniejszy będzie jego "equal" po Jasnej Stronie. Snoke sądził że to będzie Luke.

- gdy Kylo i Rey przeciągają miecz widać że mają dokładnie taką samą siłę - miecz wisi w miejscu. Kylo ma większe umiejętności ale tutaj mamy czystą konfrontację siły - "łap i ciągnij".

http://www.youtube.com/watch?v=fyIPvIjVMYo

Na zakończenie są tylko Kylo i Rey, gdzie Rey jest "equal" Kylo i mają taką samą siłę.

Równowaga ;)

Oczywiście emocje są częścią natury, ale korzystanie z nich jako broni w taki sposób w jaki używają ją darksajdowcy już nie, u Kylo właśnie one dominują.

- Nie do końca rozumiem zasadność niszczenia jaskini. Pełni ona podobną funkcję do w "Imperium..." - skonfrontowania się z własnym lękiem. Sęk w tym, że chodzi o to, by Rey stawiła mu czoła. Luke ma nad nim kontrolę, jednak jest wzburzony faktem, że Rey dała się mu całkowicie pochłonąć.

- Pomysł z narastającą siłą wydaje mi się idiotyczny z tego powodu, że Jedi w prequelach upadli m.in z własnych słabości, czy też machinacji Palpatine'a, a nie dlatego, że Moc wyhodowała na starcie osobę z levelem 500 force powers do stawienia się każdemu członkowi Zakonu na zasadzie "kto kogo mocniej popchnie". Ale nawet już akceptując, że ma to miejsce w sequelach, musiało to zostać w końcu wprowadzone do unicestwienia albo jednej ze stron albo obu, bo inaczej dostaniemy kilkanaście kontynuacji, gdzie Rey i Kylo się ze sobą biją.

Ciemna strona ludzkiej natury i to do czego ona prowadzi to naprawdę nic niezwykłego czy nowego :)

Z jaskinią podałem jako luźny przykład. Tutaj jest istotna reakcja Luk'a. Światłu odpowiada Ciemność. To naturalne .

"a nie dlatego, że Moc wyhodowała na starcie osobę z levelem 500 force powers "

Też nie do końca. Palpatine był wyjątkowo potężny, pokonał Yodę i stoczył walkę z całym oddziałkiem Jedi. I skutecznie ukrywał swoją tożsamość a Yoda nie mógł nic przewidzieć i zobaczyć bo Ciemna Strona wszystko skryła. Nie mogli go wykryć ;)

"Światłu odpowiada Ciemność. To naturalne ."
Tylko to na dobrą sprawę niewiele tłumaczy. Można iść w stronę, gdzie toczy się bitwa miedzy dwiema filozofiami CSM i JSM, ale ja preferuję wyjaśnienie, o którym pisałem wyżej.

Myślę, że więcej załatwił w jego sprawie intelekt niż właśnie "poziom" Mocy. Oraz to, że miał pod sobą posłuszną armię klonów, senat i młodego Skywalkera. W klasycznym pojedynku na miecze świetlne nie był wystarczająco potężny, bo przegrał walkę z Macem. Yody też jednoznacznie nie pokonał, miał tą przewagę, że w porę obaj zostali rozdzieleni energią Mocy... Nie mówiąc już o tym, że początkowo chciał uciec. Był silny w zgłębianiu różnych technik Ciemnej Strony, ale niekoniecznie w sferze bojowej.

Ja tylko zwracam uwagę co mówią i pokazują w filmie ;)

"Yody też jednoznacznie nie pokonał"

Pokonał, bardzo jednoznacznie.
Zarówno Yoda jak i Palpatine używają Mocy do wzmacniania swoich ciał, stąd np Yoda wykonuje takie skoki podczas walki, Palpatine zresztą też. Na końcu obydwaj wiszą, są w takiej samej sytuacji. Yodzie nie starcza już sił.. i spada. Palpatine spokojnie wspina się w górę śmiejąc się na cały głos.


http://www.youtube.com/watch?v=iu3qoIsGzUM

Dlatego Yoda był taki zdruzgotany i odszedł.

"W klasycznym pojedynku na miecze świetlne nie był wystarczająco potężny, bo przegrał walkę z Macem.'

To oznacza że Mace był taki dobry a nie Palpatine słaby. W tej walce zginęło tez przecież kilku potężnych Jedi a szli na Palpiego drużyną ;)

Natomiast to że Palpi był przede wszystkim politykiem i w ten sposób ograł jedi to się zgadzam jak najbardziej, pisałem nawet chyba w kiedyś o tym w tym temacie ;)

"Coż te "negatywne" rzeczy są przecież też częścią natury: - gniew, nienawiść, zazdrość, zemsta, chęć władzy. To jest to czym się posługują "chłopcy od Ciemnej Strony". Tylko oni tego używają jako "broni" i stąd czerpią siłę. "
To nie jest siłą natury a jej degeneracja , degeneracja wytworzona przez użytkownika ciemnej strony , w starym kanonie było podkreślone że wszelkie miejsca emanacji ciemnej strony zostały stworzone przez mroczne eksperymenty sithów , tak samo było z jaskinia na Dagobah , ciemna strona nie potrafi sie gromadzić naturalnie , bo jest nienaturalna . Wszelkie zło jakie dokonuję sie poprzez ciemną stronę ma doprowadzić do chaosu , co robią użytkownicy ciemnej strony studiują jej arkana by gwałcić naturalny porządek rzeczy ( jak było z Plagiusem ) . Wiec jak ta siła miałaby , współistnieć w równowadze z jasna którą ciemna chce zniszczyć . Nie da się chaosu połączyć porządkiem . To jasna strona jest równowaga , bo to ona do niej dąży , ona tworzy naturalny porządek rzeczy nie jak ciemna dokonuję aktów sprzecznych z naturą ( np sztuczny kryształ do miecza świetlnego , tworzenie tworów ciemnej strony ) .

Wybacz za to wtrącenie ale dyskusja jest ciekawa , i chciałem do niej dorzucić moje " 3 grosze " a może i więcej :) .

Spox :)

"ciemna strona nie potrafi sie gromadzić naturalnie , bo jest nienaturalna"

Piszesz o pierwszej wojnie światowej, jesteś z mojego punktu widzenia wręcz ekspertem. Z pewnością więc wiesz jakie potworności się podczas niej działy i na jaką skalę.

Ciemna strona jest nienaturalna ? :)

Jeśli miałbym ująć to w słowa co mówi George Lucas -jest dobro i jest zło. Są częścią ludzkiej natury. Jedno często wynika z drugiego

http://www.youtube.com/watch?v=RsU-uUzy9yI

Anakin przeszedł na Ciemną Stronę z miłości i z powodu miłości powrócił na Jasną. Jedi próbowali się odciąć od wielkiej części ludzkich uczuć -i było to jedną z ważnych przyczyn ich klęski.Ale gdzie jest ciemność tam będzie i światło a siłowe próby zniszczenia zła obrócą się przeciwko próbującym to zrobić.
Zawsze będą ci którzy będą chcieli się mścić i podbijać - jak Kylo. I będą ci którzy przybędą na pomoc, chronić i bronić - jak Rey.
Ale nic nie jest stałe - wszystko może się zmienić. W sercu ciemności może mieszkać światło (Vader) a w sercu światła - ciemność (Anakin). Ci którzy dzisiaj są po stronie Światła jutro mogą przywdziać Ciemność a wczorajsi Mroczni Lordowie uratują wszystkich.

W gruncie rzeczy nic oryginalnego i same oczywistości :) Yin i Yang.

"Anakin przeszedł na Ciemną Stronę z miłości" - nie miłości a strachu i pożądania.

Tak jak mówi Yoda - Anakin kochał matkę i stąd jego strach.
Anakin kochał Padme i stad jego strach przed jej utratą. A potem dokładnie po kolei to co mówi Yoda (dlatego zresztą ta scena jest w filmie).
I dlatego jest "za stary" - Jedi są zabierani tak młodzi aby nie mieli więzi z rodziną. A dorośli - nie mogą się wiązać uczuciowo.
Jedi są w dużej mierze nieludzcy.

http://www.katedra.uksw.edu.pl/nagroda/nagroda_2009/solecka_karczewska.htm
Polecam Chrześcijańskie spojrzenie na sprawę gdyż na nim się opieram . Zło jest brakiem dobra , zdegenerowana forma która nie powstałą naturalnie ale wylęgła się sama najpierw z myśli anioła , a później człowieka Zło zauważ nie zmienia się , środki się zmieniają , cele , nie np zabójstwo dalej ma na celu zniszczenie życia . Dobro wynika z ludzkiej natury , bo człowiek z tego dobra zaistniał , człowiek naturalnie tak jak wszystko stworzone był dobry , a zło jest jak pasożyt który zaistniał w nas nie względem natury ale naszego wyboru , podstępnie ale z wolego wyboru . Zło nie wynika z dobra , jest brakiem dobra niczym więcej . Jest pustka która pochłania człowieka aż nie stworzy z niego tej samej pustki pozbawionej dobra . I tak samo jest z ciemną strona , jej celem . Ciemna strona ze Star Wars dział podobnie niszczy jej użytkowników , dlaczego użytkownicy ciemnej strony nie zachowują świadomości po śmierci , a dlatego że ciemna strona to tylko degeneracja która nie potrafi tego co Jasna . Jakie siłowe zniszczenie , wystarczyło tak Luke postępować według zasad i zaraz zło dobrem zostało pokonane , Jedi polegli bo próbowali zło walczyć złem , zamordowaniem Palpatine'a . Luke został poddany podobnej próbie i zadecydował , nie ruszył "bezbronnego " Palpatine'a ale odrzucił miecz , i dlatego wygrał i Anakin mógł bez zła ( ratował bezbronnego syna ) mógł przywrócić równowagę . Ale to światło ratuję , ciemność niszczy , ile jest takich przykładów , Maul , Dooku , Vader , przez zło wszystko stracili , dopiero odkupienie przynosi Anakinowi wybawienie i złączenie z mocą i nie jest juz wtedy mroczym lordem bo odrzucił Vadera ( który nie uznawał Lukea gdyż nie uznawał Anakina co było w Rebels , "zabiłem go , był słaby " ) na rzecz Anakina . To daje jasna strona , a co daje Ciemna , nic , bo to pustka , zdegenerowana pustka która pochłania wszystkich . Yin Yang to po prostu oszustwo , dobro może istnieć bez zła , bo zło jest tylko barkiem dobra .

Przepraszam jeszcze dokończę bo wczoraj trochę mi umknęło . Piszesz "Mroczni lordowie uratują wszystkich ", wyjaśniłem już jak postrzegam sprawę z konwersja Anakina , a tu widzę jeszcze jedna sprawę , jeśli dobrze rozumiem sam określasz mianem ratunku , wyzwolenia , jasna stronę , i słusznie , tak jak napisałem jasna strona ratuje , i można powiedzieć że podświadomie także tutaj wyrażasz podobny stosunek do sprawy ;) . Ale dajmy na to że zło i dobro są równe , to i ich atrybuty są równe i naturalne , czyli morderstwo czy gwałt miałoby być naturalne równe miłości , czy nadziei . Nie , zło nie jest równe dobru , tak samo ciemna strona nie jest równa jasnej .

"a co daje Ciemna , nic "
Jak to nic, daje szybką potęgę, majątek, władzę, zemstę, możliwość zniszczenia obiektów swojej nienawiści ^_^ Pragnienie większej części ludzkości przez większy okres jej historii.

To co piszesz to wyidealizowanie. Gdyby te Strony istniały i ludzie mieliby odpowiednie zdolności -większość wybrałaby Ciemną Stronę. Tego nas uczy nasza historia.

Moralnie należy wybrać Jasną Stronę. Ta Strona ratuje - jak Rey na zakończenie TLJ czy Obi lub Yoda na koniec Ataku klonów. Nie jak Obi na zakończenie Zemsty Sithów czy Mace Windu..
Ludzie mają w sobie zarówno dobro jak i zło. Ile byś nie napisał to tego nie zmienisz.
Nic tego nigdy nie zmieni ;)

Nie potrzeba do tego żadnego specjalnego treningu :p

Wojny, mordy, okrucieństwa i podłość są w naszej naturze od zawsze - i bynajmniej nie są wąskim marginesem.

George Lucas raczej nie opiera się na chrześcijańskim podejściu, wiesz ;)

Tak ale chodzi mi o cenę i ostateczne konsekwencje , ciemna zabija i niszczy na wieki , jasna daje życie po śmierci , gdzie osoba jednoczy siez mocą . Ale to Ci który by wybrali jasna ostatecznie zwyciężyli bo zło przegrywa pomimo swej potęgi niezmierzonego cierpienia . To też pokazuje historia . Tak zło które zrodziło sie w ludziach na skutek wyboru . Ale dążą do dobra , wszyscy dążymy do dobra , nie do złą , to dobro jest celem , a zło deprawacja . I to też nie jest do zmiany . Tak ale są to rzeczy potępione uważane za złe , dązy sie do pokoju , miłosierdzia , nadziei , i do tego dążymy do przewagi dobra , nie balansu . Wiem ale jak kiedyś Ci napisałem nie uznaję interpretacji Lucasa :) wiec chyba nie dogadamy sie w tej materii. Przepraszam że tak późno ale nie miałem czasu .

"jasna daje życie po śmierci , gdzie osoba jednoczy się z mocą"

Tylko niektórzy, niestety, bardzo małą garstka "wybrańców". Większość Jedi po prostu zginęła.



"Przepraszam że tak późno ale nie miałem czasu ."

bywa ;)


"ale jak kiedyś Ci napisałem nie uznaję interpretacji Lucasa :) wiec chyba nie dogadamy sie w tej materii. "

Też bywa ^_^

A skąd to wiesz ? :)
A no bywa :)
A to już nie bywa :D
Dzięki za ciekawą konwersację .

Dzięki również.

"A skąd to wiesz ? :) "

Bo ich ciała nie znikały po śmierci ^^

:D

Komentarz warty tyle co kilogram mułu z jakiej rzeki kału:p

Mimo wszystko poszukiwacze złota i poławiacze pereł są zadowoleni

No i mamy zwiastun!
https://www.youtube.com/watch?v=8Qn_spdM5Zg
Więcej najnowszych zwiastunów: Facebook Trailery Srailery

Kurczę, coś rano oglądałem, ale nie sądziłem, że to zwiastun Star Wars tylko jakieś nowe "cudeńko" Disneya które wyglądało jak połączenie Star Treka, Złotego Kompasu i Gry o Tron tyle, że z laserowymi mieczami. Dziękuje za wyprowadzenie z błędu.....

Zapowiada się bardzo efektownie i plastyczno technicznie pięknie. Po tym zwiastunie widać ze to być może będzie najbardziej epicka część.

Po nowym trailerze nikt mnie nie przekona, że miałem rację i Palaptine'a to będzie jedyny bohater Star Wars który zginie 2 razy w jednej serii.

Wydaje mi się, że na tę trylogię od początku nie było pomysłu. Mam jednak nadzieję, że ostatnia część będzie przynajmniej najmniej zła. Trzymam za to kciuki. Liczę na film, w najlepszym wypadku, średni. To i tak będzie lepiej, niż dwa poprzednie klumpy. TFA i TLJ były nieporozumieniem.

Ja uważam, że będzie to niestety najgorsza część.
Niestety nie dość, że nowej trylogii to jeszcze napsuje w całej sadze z jednego powodu - powrót Palpatine'a, bo to jego pojawienie się żywego niweczy sens i sedno ep. I do VI i z automatu wyklucza Anakina jako Wybrańca = Anakin i jego dokonanie nic nie znaczy, a stworzy jako główną postać całej sagi Rey, która jest najgorszą protagonistką wszystkiego co w świecie Star Wars powstało....

Jesteś pewien, że nie jesteś telepatą?
Ponieważ mam dokładnie takie samo zdanie, co Ty.

Palpatine to przegięcie, ale jak zobaczyłem te konio-podobne stwory biegnące po (chyba) statku kosmicznym to zrobiło mi sie niedobrze. Teraz w gwiezdnych wojnach będą jeździć przy wzniosłej muzyce, do ataku, na My Little Pony? Części 1-3 nie są złe, bo zaczyna sie tak nijak i z każdą częścią jest coraz mroczniej a na sam koniec gdy Anakin staje sie zły i zaczyna wszystkich mordować a potęga Jedi wali sie jak domek z kart to czuć już fajną grozę. Części 7 i 8 to klapa, zwłaszcza ta 8 która była dla mnie jak policzek. Siedziałem i nie mogłem uwierzyć że takie głupkowate pomysły ktoś może mieć, jakiś haker który łamie wszelkie kody, bombowce w kosmosie, różowa baba, no tragedia. Jeszcze brakuje Baltazara gąbki. Po tej 9 nie spodziewam się wiele tak samo jak Ty :p Nawet gdyby jakimś cudem udało sie wprowadzić troche grozy to i tak te części 7-9 są robione po łebkach dla mało wymagających widzów albo brakuje logiki w fabule.

A Darth Maul, który został zabity w "Mrocznym Widmie" i "Rebeliantach", a pod koniec "Solo" powstaje ze zmarłych?

Z Maulem jest ten problem, że to jak przeżył i co się z nim stało jest wyjaśnione w Wojnach Klonów i komiksie. Został zabity w Rebeliantach, a Solo dzieje się przed Rebeliantami. I jest to bardzo naciągane, ale Maul nie jest tak ważną i istotną postacią jak Palpatine.