Niezwykle... przyjemny film(ik). Taki swojski. Pomysłowy. Lekki.
Ulubiony dialog:
- Są bieguny, prawda? I żaden się nie topi, chociaż jeden jest na południu, nie?
- No.
- Czy śnieg jest biały?
- No.
- Czy biały śnieg się topi?
- No... nie.
- A czy sadza jest czarna?
- No.
- No właśnie. Człowiek produkuję ją w fabrykach, miesza tą sadzę ze śniegiem, śnieg się topi i robi się takie właśnie błoto.
- ...Czy ten człowiek pos*any jakiś jest? Sam sobie koło d*** robi?!
a mój:
-Przypomniała ja sobie,jak ty do mnie w konkury przypływał...jak ty mnie po jeziorze łódką woził...
-Ja pamiętam,jak ty piękna była wtedy
- No dobrze, ale powiedz mnie - na co ci piorun? hmm? Do czego ci piorun?
- No jakżesz, jakżesz... Niedługo przyjdzie umierać - na koniec poszaleć trza :DDD
Ten film jest znakomity - to tak a propros...