Mam na myśli wędrówkę grupki Wikingów w głąb lądu + postać szalonego najstarszego brata
żyjącego wśród "dzikusów", otaczanego swoistym kultem + SPOILER !!! finałową
dekapitację...Generalnie film nie do końca udany, lecz pomimo wyraźnie niskiego budżetu
posiadający swoisty mroczny klimat i urok...
Nie sam "Czas Apokalipsy" raczej "Jądro ciemności" J.Conrada ale puenta jakby trochę inna :)......
Ot po prostu luźne skojarzenie z filmem Czas apokalipsy...
PS. za Jądro ciemności muszę się wreszcie zabrać...
"Czas apokalipsy" opiera się na "jądrze ciemności" J. Conrada. Przyznaje, że podobne odczucia mam.
Dzikość wikingów tęż nieźle ukazano w tym filmie. Czegoś jednak zabrakło.