Jedynka miała swój klimat. Nie była zła. Jednak "Hancock" to ten typ filmu, którego kontynuacje nie powinny powstać. Na jedynce powinno się zakończyć, ot co.
Wiesz, czasami zastanawiam się czy płacą ci za to najeżdżanie na każdy film. Jeśli tak to masz wystrzałową pracę:) Pozdrawiam.
na 100% obejrzysz, choćby z ciekawości ... więc nie pierdziel. A jedynka była bardzo fajną i miłą odskocznią jak na tamte czasy od obcykanych już superbohaterów. I odpowiem Ci na pytanie... po co dwójka? bo czeka na nią więcej ludzi, niż się zastanawia po co robić dwójkę ...
Biorąc pod uwagę, te wszystkie ,, Hulki, Hellboye, Ironmany" to Hancock zdecydowanie odstaje od reszty. Ma w sobie humor, wątek miłosny, przez sekundę film nie jest nudny, a nawet pokazano, z jakiego powodu może człowiek zatracać się w alkoholu (samotność? ) ;). Świetny rodzinny film, na wspólne spędzenie niedzielnego popołudnia.
po cholerę zakładasz taki idiotyczny post? nikt ci nie każe i nie zmusza oglądać 2 części ! inni na pewno czekają na ten film i chętnie obejrzą tak jak ja !