Chciałem zapytać, za co wszyscy tak lubią Lupina? pytam, bo mnie osobiście nic w nim nie
imponuje. Nie jest postacią charakterystyczną, jak np. Hagrid, Umbridge, Trelawney.
Podobnie jest z Syriuszem, chociaż już Syriusz jest trochę ciekawszą postacią.
Moze za to ze jest fantastycznym nauczycielem, dobrym czlowiekiem(wilkolakiem) , prawdziwym przyjacielem Potterow do samego konca i po prostu madra osoba??;) Malo? Dodatkowo jego postac jest idealnie zagrana, dokladnie tak wyobrazalam sobie Lupina.
No tak, ja tez własnie tak go sobie wyobrażałem, ale raczej jako nudnego, a nie niesamowitego. Jak w książce były momenty z nim, to miałem wrażenie, że za chwile uśnie i tak samo było w filmie, Lupin cały czas mówił monotonnym głosem, za grosz nie było w nim szczęścia, żadnej osobowości. Syriusz został opisany jako wesoły, skłonny do żartów, a Lupin? Nawet w młodości był już przynudzający. Może to przez to, ze był wilkołakiem. Zgodzę się, ze był dobrym nauczycielem, ale na pewno nie był jedynym prawdziwym przyjacielem Potterów, bo Syriusz również nim był.
I to, i to, ale już czytając książkę miałem co do niego dziwne uczucia. Nie było żadnych opisów jego wypowiedzi, czy powiedział coś wesołym głosem, czy złym, więc stwierdziłem, że cały czas mówi tym samym. Nawet w filmie kiedy go unosił, to wciąż był monotonny. Nie mam zastrzeżeń do Thelwisa, bo dobrze odegrał tę rolę. Nie mam też nic do Rowling, że stworzyła taką postać, ja po prostu nie wiem, co wszyscy w nim widzą ;) Jedyne co muszę przyznać, to to, że był ich najlepszym nauczycielem OPCM [nie licząc Lockharta, ale on po prostu był śmieszny :)]
Bo jest jedynym mężczyzną w całej sadze a to już samo w sobie budzi szacunek i sympatię. Nie jest wiecznym chłopcem, nie jest zakochanym w sobie socjopatą, nie jest mesjaszem, tylko uczciwym facetem próbującym iść przez życie w pozycji wertykalnej.
ładnie powiedziane Irry, całkowicie się zgadzam, także w filmie był świetnie przedstawiony, rozumiem że wieczny chłopiec to Syriusz ? :)
Syriusz, Potter senior, cała męska część rodziny Weasleyów. Najwyraźniej Rowling ma słabość do tego typu mężczyzn:)
z Potterem i Syriuszem się zgadzam, ale nie rozumiem co możesz zarzucić Arturowi W. - moim zdaniem był "najnormalniejszy" (nie licząc oczywiście Lupina) ze wszystkich bohaterów, osobiście uważam że był też bardzo sympatyczny :)
no, rozkręcić samochód i go zaczarować... też go lubię ale to duuuuuuuuuuże dziecko. jego szczęście to żona.
"Harry, powiedz mi, do czego służy gumowa kaczka?" - Cóż... Weasley może i był panem domu, w miarę ustatkowanym facetem, ale na pewno nie był normalny :D
Co do Remusa - nie zastanawiałam się nigdy, za co go lubię. Po prostu lubię i już. A tak swoją drogą, to przydałby nam się taki nauczyciel :)
Uznał że tak będzie dla nich lepiej. Mylił się. Czy to oznacza, że nie jest mężczyzną? Chwila słabości czyni z niego człowieka a nie ideę która tylko cierpi w milczeniu (tylko że to milczenie nie daje spać po nocy sąsiadom - Sewer Snape) albo stale domaga się uznania i cierpi na pasywny kompleks Herostratesa (Potter junior).
To dosyć ironiczne, ale w serii o Potterze najbardziej wkurzał mnie własnie Potter xD Ciągle kogoś chciał ratować i był pewien, że jest bogiem (szczególnie w trzech ostatnich częściach).
Bella jest świetna, ale czytając książki miałem wrażenie, że ma problemy na tle psychiatrycznym. Nie wiem, czy Rowling mówiła coś na ten temat? :P
Tak coś było, była dość mocno świrnięta co widać gołym okiem xD ujawniło się to jak tak drastycznie torturowała Longbottomów.
Ja np. nie darzę sympatią Remusa niczym mi nie zaimponował ale też mnie nie drażnił .
jeżeli chodzi o ciekawe postacie, to owszem Hagrid, Severus, Dumbeldore albo nawet Umbridge są wart poświęcenia czasu: ) jeszcze dodam że mnie zainteresowały też trochę Skrzaty np. Zgredek <3
Za to, że jest dobry, uczciwy, można mu zaufać, zawsze chętnie pomoże, zawsze miły i serdeczny, ma szacunek do każdego, potrafił uratować Neville'a od poniżenia, cierpliwie wytrzymywał wszystkie ciosy od Severusa i mimo tego był dla niego równie dobry, jak dla innych! Rozumiał ludzi i pomagał im. Traktował wszystkich ludzi na równi. I jednocześnie był jednym z najbardziej skrzywdzonych bohaterów tej sagi!