Kiedyś czytałam że ten Potter jest za mroczny aby ogladali je młodsi, ale teraz już nie jestem
taka pewna, bowiem dopiero co wróciłam z mojego drugiego seansu. Obok mnie siedział
pan z 2 małych dzieci: tak na oko 5-6 lat i wszystko było dla nich śmieszne. Gdy Voldemort
był zabity:słyszałam tylko ich śmiech. To wychodzi na to że dzieci widzą w tym więcej
smiesznych rzeczy niż dorosli:)) Co o tym sądzicie?
Jest nie dla dzieci, ale nie dlatego, że mroczny, ale dlatego, że go nie zrozumieją. Wątpię, czy jakikolwiek 5-6 latek zrozumiał wspomnienia Snape'a i jego poświęcenie dla Lily. A skoro śmieją się na czyjejś śmierci, no cóż:)
Nie powinno się zabierać dzieci w 5-6 latach do kina na ten film... bo tylko psują seans bezsensownym śmianiem się :P Lepiej niech pójdą na Auta 2 :D
Bez przesady. Ja odczuwam satysfakcję ( nie wiem czy to dobre słowo ) gdy umrze bohater, którego nie lubię, ale nie śmieję się na głos
( może czasem, ale nie tak, żeby było bardzo słychać ). Mimo wszystko nie wzięłabym dziecka na ten film.