Jako że od 4 dni Przeklęte Dziecko jest już w księgarniach zakładam ten temat bo może znajdą się na filmwebie tacy którzy już przeczytali/bądz czytają.
dodam tutaj dość pozytywną recenzję.
h ttp: //m oviesroom. p l / popkultura/ksiazki/8180-harry-potter-i-przeklete-dziecko-r ecenzja
ja jeszcze nie czytałem ale chętnie poznam opinie :)
ps. usuńcie spacje
Kilka uwag (oczywiście spojlery):
Spodobała mi się postać Scorpiusa. Już wcześniej wiedziałam, że się razem z Albusem zakumplują, całkiem fajnie to wyszło. Ładnie przedstawiona ich przyjaźń.
Zaskoczenie, że ALbus trafił do Slytherinu. W sumie nadal zastanawia mnie czemu ;p Jego postać niekiedy mnie wkurzała, taki typ - najpierw robi, potem myśli. Ale koniec końców poszedł po rozum do głowy.
Na minus to, że prawie ani widu ani słychu o innych dzieciach Harry'ego, Jamesie i Lily, tylko wspomniani jakby na chwilę.
Wątek z dzieckiem Voldemorta - wtf... Idiotyzm. Chyba najgorszy pomysł w całej książce.
Nie zczaiłam o co chodziło z tą panią z wózkiem z pociągu.
Najciekawiej czytało się te części, kiedy przemieszczali się w czasie i zmieniali wydarzenia. I ich konsekwencje, uśmiałam się na Hermionę uczącą obrony przed czarną magią, opryskliwą i zachowującą się prawie jak Snape ;) I później, jak się z Ronem dowiedzieli, że w innej rzeczywistości są małżeństwem. I Scorpius spotykający Umbridge i nie wiedzący, że jest dyrektorką, te wszystkie niemiłe zaskoczenia, heh.
Draco Malfoy na plus.
Powiem tak większość z twojej opinii akurat wiem po spoilerach. Co do wątku z dzieckiem Voldemorta najbardziej się boję chyba i uważam to już za głupotę. I nie nie dlatego że Voldemort nie umiał kochać do tego w sumie nie trzeba miłości brrrrrrrrrrrrrr żeby wpaść ale jednak dla mnie to jest dosyć nielogiczne...
Hermiona ucząca obrony przed czarną magią? hmmm opryskliwa i zachowująca się prawie jak Snape to nawet pasuje bo myślałem że właśnie Hermiona po ukończeniu Hogwartu będzie nauczycielką. Tylko zawsze wyobrażałem ją sobie jako nauczycielkę Transmutacji ale też surową i wymagającą... hehe... co do Scorpiusa ogólnie czytam opinie i ponoć jest chyba najlepszy w historii jak i jego teksty prawda to? i zupełne przeciwieństwo Draco Malfoya?
odpowiedz mi jeszcze dwa pytania.
Czy wszystko wraca do normy? pod koniec książki? tzn czy Hermiona i Ron znowu są razem?
czy to z Cedrikiem bardzo parzy znaczy razi to że go odratowano ...
Tak, na końcu wszystko jest tak jak być powinno, bo Albusowi i Scorpiusowi ostatecznie nie udaje się zmienić przeszłości. Pod koniec jest też akcja w Dolinie Godryka, w dniu kiedy Voldzio zabił Lily i Jamesa.
W tamtej rzeczywistości Hermiona uczyła obrony, a Ron był razem z Padmą ;p
No ale koniec końców nie odratowali Cedrika. Chcieli go Albus ze Scorpiusem uratować i podejmowali próby zdyskwalifikowania go z Turnieju Trójmagicznego by nie zginął po trzecim zadaniu, ale za bardzo się przerazili konsekwencjami, które na własne oczy widzieli - Harry martwy, Cedrik stał się śmierciożercą, Voldemort wygrał. Oczywiście z pomocą dzielnego trio i Draco się nie udało. Prawda, Scorpius inny od ojca, ale w sumie Draco też lepszy niż w powieściach.
o to z Doliną Godryka mnie chyba najbardziej ciekawi.
A o Zgredku coś jest? Mam nadzieję że tu nic nie próbowali zmieniać?
Zgredek w ogóle nie występuje tu - z jednej strony dobrze, naprawdę przesadziliby jeśliby zrobili z niego jakiegoś idiotę.
A propos tej Doliny Godryka, inny wątek który uważam za naciągany to kocyk Harry'ego (razem z eliksirem miłosnym od Rona i nalewką z czegośtam) czyli wysyłanie wiadomości w przyszłość.
Jeszcze trochę i nie będziesz musiał czytać tej książki, skoro niemal wszystkiego się dowiedziałeś xd
jakby mi Zgredka w ogóle odratowali Zgredka to bym tej książki nie ruszył. Chciałem żeby Zgredek żył ale by to zniszczyło jego poświęcenie.
Sporo tego naciągania ale w sumie rozumiem twoje zdanie. Po spoilerach wcale ci się nie dziwię xd ja jestem raczej na książkę nastawiony pozytywnie. Ale nwm czemu uważam to za brrr no kontynuację ale nią nie jest. Wielu tak mówi
tak źle nie jest xd
Osobiście nie uznaję tego za tzw. 8 część. Jak pisałam w innym temacie, raczej za swoisty dodatek do serii HP, za ciekawostkę pt. "dalsze losy Harry'ego".
Spoko, nie mam zwyczaju rzucać się na kogoś bo ma inne zdanie, choć może jak sam już przecyztasz książkę to przestaniesz uważać za kontynuację, pewnie w zależności czy się spodoba. ;)
jak najbardziej rozumiem
może i masz rację wiesz może to wina marketingu że tak uważam w końcu promują to jako kontynuacje ale jak mówisz przeczytam to pewnie zmienię zdanie :D a da się to uznać jako książkę o Albusie Potterze?
Jest go tam nieco więcej niż Harry'ego, jeśli o to chodzi. Ale nie myślę o niej jako "książce o Albusie", wyżej napisałam czym dla mnie ta książka jest.
UWAGA SPOJLERY
Dla mnie takie 5-6/10. Scenariusz za szybko się czyta, pochłonąłem go w jeden dzień. Kilka rzeczy kiczowatych i naciąganych, najbardziej mnie zażenowało to, że Voldemort miał dziecko z Bellatrix, normalnie jakby to jakiś fan napisał. Z kolei spodobała mi się alternatywna rzeczywistość w której panował Voldemort.
Akcja w Dolinie Godryka też trochę mnie zawiodła. Za szybko i za łatwo wszystko się potoczyło.
Dla mnie to nie jest 8 część, bardziej taki dodatek, którego bym nawet nie wpisał do uniwersum, jakby się ta historia w ogóle nie wydarzyła. Czuć w scenariuszu bardzo mały wkład Rowling. Aczkolwiek, z chęcią bym obejrzał sztukę, bo napewno wizualnie to wszystko wygląda o wiele lepiej.
Co do sztuki, denerwuje mnie czarnoskóra Hermiona i jej czarnoskóra córka. Poprawność polityczna musiała niestety wygrać.
Tak, samej sztuki też jestem nawet ciekawa. Ale jak czytałam książkę, przed oczami miałam postacie wyglądające jak w filmach, a Hermiony nie wyobrażałam sobie ciemnoskórej (choć widziałam zdjęcia ze sztuki). Dobre to, że Harry tam nie został Azjatą.
Do tego w książkach nie było przytyków co do jej koloru skóry, więc po prostu twórcy sztuki po prostu tak sobie ubzdurali.
No cóż wielu się zawiodło :P ja dopiero w tą sobotę ją przeczytam.
Dziecko Voldemorta i Bellatrix faktycznie kiepski pomysł
Akurat to tylko w sztuce jest czarnoskóra Hermiona, właściwie w przedstawieniu. W książce nie wspomnieli chyba nic o tym bo jeszcze nie czytałem. Wiesz w sumie ta aktorka była najlepsza na castingu. Dlatego ją wybrano
no czyli kanonicznie Hermiona dalej jest taka jak ją opisano nie wprost ale opisano w KF że można się domyślać że była białego koloru skóry
poza tym mi tam nie przeszkadza, może dam i głupie porównanie ale np. Nick Fury w komiksach Marvela jest biały w filmach Czarnoskóry :) moim zdaniem liczy się to czy aktor/aktorka umie zagrać. Gdyby teoretycznie powstał kiedyś film PD na pewno do roli Hermiony wróciłaby Emma albo przynajmniej zagrała aktorka koloru białej skóry :)
Przeczytałem i w sumie moja opinia za bardzo się nie zmieniła... fabułę znałem po spoilerach. Co wyszło mi na dobre bo się nie rozczarowałem jak inni. Wiedziałem na co się nastawić. Zaznaczę może na początek że nie przebiło to moich ulubionych części Komnata Tajemnic Książę Półkrwi Insygnia Śmierci (mowa o książkach) oczywiście nie filmach.
Co mi się generalnie podobało?
Przede wszystkim alternatywna rzeczywistość w której panował Voldemort.
postacie Scorpiusa i Albusa oczywiście. Teksty Scorpiusa do Rose miażdżą system xDd i chyba moje ulubione dialogi
Hermiona ucząca obrony przed czarną magią duże zaskoczenie bo była opryskliwa i zachowywała się prawie jak Snape. To znaczy Hermiona zawsze miała trudny charakter więc to mnie nie zaskoczyło. Bardziej jednak w alternatywnej rzeczywistości myślałem o niej jako nauczycielce Transmutacji. Również się uśmiałem też jak się z Ronem dowiedzieli że w innej rzeczywistości są małżeństwem.
a co mi się nie podobało?
dziecko Voldemorta i Bellatrix. I nie dlatego że Voldemort nie potrafił kochać. Bo do tego nie zawsze trzeba kochać. Można wpaść po prostu... ale to jest nielogiczne książkowo... nigdzie nie jest wspomniane nawet o tym że Bellatrix była chora czy coś... żeby można było coś podejrzewać
akcja w Dolinie Godryka trochę zawiodła z powodu tempa. Faktycznie za szybko się działo
koniec końców. Moim zdaniem jest to kontynuacja ale bardziej jest to historia o Albusie Potterze niż Harrym. Moim zdaniem ma to potencjał na historię o Albusie Potterze :) tak jak w Star Wars każdy ma swoją historię. Czyli Anakin potem historia Luke teraz Rey. Tak uważam że można by uniwersum Pottera o to poszerzyć. Historia Pottera, potem Albusa Pottera. No i liczę jeszcze na prequel historii rodziców Pottera oraz Toma Riddle'a.
Książkę oceniam 8/10 czy tak samo jak Kamień Filozoficzny i Więzień Azkabanu. Książka jest u mnie na 8 miejscu jednak :) bo zaskoczenia dużego nie było bo znałem spoilery.
no wiem :) ale to chyba z sentymentu :) w sumie z tego co mówiłeś na priv że powodem jest że w tytule Potter :P wiem że smutne ale no tak już mam. Ale jak mówię książka nie przebija żadnej z poprzedniej więc w sumie jest w rankingu bo jest ale nie musiałaby. Na półce leży przeczytana bo leży ale też nie musiała :)