Ciekawe ilu idiotów tym razem zabierze swoje małe dzieci na ten film. Od "Czary ognia" systematycznie słyszę na sali wybuchy płaczu 4-5 latków. A wszystko po to, żeby móc przyszpanować przed znajomymi, że moje dziecko już to widziało. Nie ważne, że później przez tydzień sikało w łóżko, czy budziło się w nocy z krzykiem, ważne, że widziało.
Ale dzieci to dzieci. A w filmach (od "czary") jednak są sceny trochę mocniejsze, które mogą je wystraszyć. Mnie np. dość mocno obrzydziła scena z Voldemortem wychodzącym z kotła niczym predator. Bleee :/
Zgadzam się z innymi. Małe dziecko to kłopot w kinie, zwłaszcza na tego typu filmach. Te pytania, jak już ktoś wspomniał, mogą pewnie zamęczyć (choć ja miałam widać szczęście - nigdy mnie coś takiego nie spotkało).
Efekt powszechności kretyńskiego stereotypu, że "skoro film jest o magii to musi być dla dzieci".
Jeśli już na "Czarze Ognia" tak było to co dopiero teraz, tam było kilka bardziej intensywnych fragmentów, teraz mocny będzie cały film...
Masz rację, od "czary ognia" te filmy już nie są dla dzieci. Pamiętam jak niedawno na pierwszej części Insygniów Śmierci siedziały niedaleko mnie dzieciaki które zakrywały oczy na niektórych scenach i jeszcze jakiś dziewięciolatek, który widać że o książkach nie ma pojęcia co chwila dopytywał się starszej siostry "A gdzie oni są, a o co tu chodzi, a dlaczego ten goni tamtego, a co się dalej wydarzy" masakra, człowiek czeka miesiącami na premierę filmu, a potem przez takie gnoje ciężko oglądać.
Niby w którym momencie dzieci miały płakać na Czarze Ognia czy Zakonie Feniksa? Zrozumiem że mogły płakać na Księciu Półkrwi. Też płakałem patrząc jak można aż tak spartolić ekranizację
Nie mówię że płakały, tylko że film ich przerażał, a jeszcze jak na sali jest gadatliwy dzieciak, który dopytuje się co chwila kogoś z kim przyszedł o co chodzi w filmie, tak jakby sam nie mógł się skupić na oglądaniu to już w ogóle jest masakra,
Oj, wierz mi że są takie przypadki :) Może akurat nie trafiłeś na taki seans, ale ja byłam świadkiem takiej historii, gdzie 7-letnie dziecko wybuchło płaczem na CzO w momencie całej akcji z odradzaniem się Voldemorta. A w listopadzie zeszłego roku to cała podstawówka przylazła na seans, bodajże 2 lub 3 klasa. Wtedy to się dopiero działo - wiercenie, kręcenie, łażenie po sali...
Naprawdę, trzeba przyjąć do wiadomości, że te filmy nie do końca są dla dzieci. DH:Part 2 ma w założeniu kategorię PG-13, chociaż kina strzelają już od 10 :/ Gdzie tu logika i świadomość tego co się robi... :/
A choćby wspomniana scena z Voldemortem wychodzącym z kotła. A może wystarczy sam moment śmierci? Dzieciak to dzieciak, on nie rozeznaje się co to efekty specjalne.
ja nie czytałem książki ale zacząłem oglądać Harrego od 1 części jako dzieciak i zawsze wiedziałem o co chodzi bo się skupiałem chociaż książki nie czytałem ;)
zgadzam siw w 100% tez tak miałam jak byłam na ostatniej części ..kto normalny bierze takie małe dzieci albo osoby które pierwszy raz widzą fim na takie cos..?
Zgadzam się w 100 %. Szczerze powiedziawszy to już 3 część mogła przyprawić takiego 4 czy 5-latka o dreszcze.
W ogóle nie chciałabym być nieuprzejma, ale rodzic, który zabiera dziecko na ten film jest albo nieświadomy o czym on będzie, albo chce zrobić na złość innym widzom.
Dlatego stanowczo apeluję do rodziców, którzy myśleli o tym by zabrać swoją pociechę na ten film. Dla dzieci poniżej lat 10 się on stanowczo nie nadaje.
Dziękuję za uwagę.
No chyba, że dziecko było już wcześniej zapoznane z książką lub poprzednimi filmami, wtedy wie czego się może spodziewać. Ale w sumie, sądząc po zwiastunie ten film będzie troche odbiegał od książki i będzie może trochę więcej strasznych momentów. Ale wiesz pewnie że są ludzie i parapety, a tych drugich jest niestety więcej a jeżeli tacy będa chcieli zabrać dzieci na film, to w głębokim poważaniu mają to czy komuś przeszkadzają czy nie. Mam tylko nadzieję, że na północnym seansie dzieci (jeżeli takowe będą) zasną przed reklamami.
Nieciekawie jest już od 1 części, ja mając 12 lat nie mogłam patrzeć na roztapiającego się Quirrella. Dwójka wcale nie lepiej, jedyna w miarę normalna część to mój ukochany Więzień Azkabanu... :)
A racja zapomniałam... tego też nie oglądam ;D Ale przynajmniej nie ma Voldka w tej części!
To tylko dowodzi tego, że nie tylko od czary ognia nie powinno się zabierać na te filmy 4-latków ;(
Jeszcze gorsze od dzieci są osoby które gadają podczas filmu, albo bawią się telefonem, albo opychają się jedzeniem, albo wychodzą do wc...Nie rozumiem, czy tak trudno poczekać do końca filmu, albo odlać się przed seansem ?
Ja na prawie każdym filmie muszę iść do klopa. Więcej niż półtorej godziny bez szczania to tortura
Racja. Mój kuzyn np. jak obejrzał CzO to przez miesiąc mial koszmary o "obślizgłym Voldemorcie". Ostatnio na seansie też miałam niedaleko siebie jakiegoś dzieciaka z matką, który ciągle gadał, a po scenie z widmem Dumbledore'a na Grimmauld Place opuścił z rodzicem salę i nie wrócił. Po co kupować bilet?
Grrr...dzieci są najgorsze! W zeszłym roku byłam na premierze i jakiś chyba 9-latek krzyknął na cały głos: "Co?!! to jest z napisami?!" i przez 10 min. narzekał;-) Coś strasznego.
Ciekawe jak w tym roku będzie...
Właśnie po to, żeby sie przed innymi rodzicami pochwalić "a moje dziecko juz to widziało".
Jest jeszcze jeden powód, dzieciak to przykrywka. Stary wstydzi się iść sam na film i bierze małolata.
Ja też miałem ciekawą sytuacje mianowicie na Insygniach Śmierci w rzędzie niższym od mojego siedział dzieciak z matką i ojcem i dzieciak nawijał przez cały film na temat tego co się zaraz wydarzy ludzie zwracali im uwagę a oni nic się z tego nie robili aż 20 min przed końcem seansu zostali wyproszeni a ile jeszcze szumu narobili .
a ja ojcu "bennyhillka" w czółko sprzedał i powiedział, żeby z dzieciakiem "wyp..."
Chamstwu w życiu należy przeciwstawiać się siłom godnościom osobistom
Burak jeden nie wie jak się należy zachować w kinie, niech spada
A to ja na Insygniach Śmierci miałem inaczej ,poszedłem z kuzynką ,koło mnie siedziało dwóch chłopaków a niżej takie trzy dziewczyny ,ci chłopcy ciągle się śmiali ,a na śmierci zgredka przesadzili ,wszyscy na sali skupieni a ten jeden z nich ma sałą sale bekną ,znów tamte dziewczyny jak mocno zaczęły płakać na śmierci zgredka to aż wytrzymać się nie dało ,po co w ogóle tacy ludzie przychodzą na takie filmy żeby wkurzać ludzi?
Nie rozumiesz to jest film od 12 lat a nie od 4-5 nie rozumiem jak mogą nieodpowiedzialni byc rodzice i wpuszczac ich na ten film 1 i 2 część jest dla nich a pozostałe od 12 lat oglądałem w telewizji takze wiem
Niestety. Przemoc przemocą, ale musi mieć sens i nie może być jej za dużo. Taka bezcelowa brutalność i obleśne wręcz sceny to przesada. Pamiętam moje obrzydzenie po filmie 'ostatni dom po lewej'. Nie miałam serca zobaczyć go całego. Albo "ludzka stonoga". Niektóre filmy nigdy nie powinny powstać.
No tyle że lżejszą niż z ostatniego domu po lewej ale może być nie będę się kłócil na filmwebie bo to nie ma sensu
Pamiętam takie sceny podczas seansu Władcy pierścieni DP, w pierwszych 5 minutach filmu najpierw płacz a potem kilkanaście rodziców zabrało dzieci z sali. :)
Tacy ludzie są i nic nie zmienią apele, petycje, walenie po ryju itp. bo oni przecież mogą robić co chcą, a dzieci przecież muszą popłakać boby nie miały dobrego dzieciństwa. Ja byłem na północnej premierze pierwszej części ''Insygniów'' i tam nie było małych dzieci za to miałem wrażenie że byłem na jakiejś komedii. Może ludzie mieli tam więcej wyczucia niż przyjemniaczki z którymi użerał się tytan5017, ale i tak kiedy scena była odrobinkę humorystyczna od razu na całą sale HAHAHAHHAHAHAHAHAHAHAHHAHAHAHAHAHAHHAAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA!!!!!!!
Ja rozumiem poczucie humoru, ja tez się śmiałem ale ze cztery razy ciszej i krócej. Mam nadzieję, że w tym roku takich ludzi zabraknie, w sumie to możliwe bo idę na północny seans z napisami.
I dlatego ja idę nie na premierę, tylko na ostatni seans. Cisza i spokój. Wkurzają mnie okropnie te gadające dzieciuchy, szeleszczące papierki itp.
2-3 tygodnie po premierze. Trudne acz nie niemożliwe. Ostatnim razem - sam na sali. Tego nie da się opisać słowami.
Ja ide na nocny i nie spodziewam się dzieci. Mam nadzieję, że będę z normalnymi ludźmi.