W trzeciej częsci Lupin dwukrotnie wyciąga z kieszeni czekolde i częstuje Harrego, wydaje mi się, że od tej pory stało sie to takim viralem, często jest to własnie w fanartach, czy w memach. Chyba tyle odnośnie czekolady, choć moge się mylic, bo nie czytałam wszystkich książek.

Dzięki wielkie! Właśnie miałam przeczucie, że to bardziej dotyczy fanonu niż kanonu.

Lupin na pewno częstował Harry'ego czekoladą po każdym jego spotkaniu z Demetorami (jak go dopadły w pociągu, później podczas ćwiczeń na Boginie). Było to jakby lekarstwo, które także zaproponowała mu Pani Pomfrey w skrzydle szpitalnym, gdy Harry został zaatakowany przez Dementorów podczas meczy Quiditcha. Sam Lupin był wilkołakiem... więc... może to też ma jakiś związek? Ale tego nie jestem pewna. W każdym razie nie jest to "fanon", ale rzeczywisty fakt z książki. Dementorzy - "lekarstwo" czekolada :)

Nie no. Kanonem jest to, że Lupin dwa razy miał przy sobie czekoladę, a nie że jest czekoholikiem.