Co wam daje fakt że słyszycie oryginalne głosy skoro musicie czytać i połowa scen ucieka wam z oczu ? Jak widać niektórzy mają nie równo pod sufitem. Żal mi was ,,fanatycy" od siedmiu boleści
Niby czemu połowa scen miałaby uciekać nam z przed oczu? Jakoś nigdy mi się to nie zdarzyło...
Podzielna uwaga, to jest to czego potrzeba, by móc korzystać z napisów. Jeśli się jej nie posiada, to żal mi Ciebie, ograniczony umyśle :)
Ograniczony umysł masz ty bo nie wiesz co to znaczy ułatwiać sobie życie . DUBBING TO NAJLEPSZA RZECZ jaką można wybrać . No chyba że zna się angielski .
jak się umie szybko czytać to jest GIT
ja ostatnio byłem na piratach w 3D z napisami i super się oglądało
Film jest do oglądania a książka do czytania. Jeśli tego nie rozumiecie i wolicie czytac to macie jakieś urazy psychiczne. Jeżeli film który mi się podoba jest tylko z napisami to jakoś przeżyje ale przy możliwości wyboru TYLKO DUBBING!!!!!
powiem tak
dubbing jest słaby ale jesli mam wybrać napisy i nie patrzeć co sie dzieje w filmie to wole ten okropny dubbing bo mogę zając się oglądaniem film to film
dzienki
bo dubbing jest słaby ale wole zając sie filmem a nie czytaniem a napisy zostawię na DVD
@tom2675 może ty masz jakieś urazy psychiczne bo ja nie. Poza tym jeśli chodzi o to że książki są do czytania film do oglądania wcale nie znaczy, że filmy z napisami są złem poza tym co cię to boli, że ludzie chodzą na filmy z bez dubbingu ty idź nikt ci nie będzie tego wypominał. A jeśli boli cię to, że nie ma premiery z dubbingiem to polecam wziąć się za czytanie książek i trochę się ukulturalnić może wtedy łatwiej ci będzie przychodzić oglądanie filmów z napisami, a i słownictwo będziesz miał bogatsze.
Ja przestałam lubić dubbing od VI części HP. Kiedy usłyszałam "głosik" (bo to nie był) młodego Voldiego. Straszne - zrobili z niego mazgaja. W oryginale był to cyniczny, pełen grozy głos. Taki jak powinien być. :)
Jeśli ktoś wybiera film z napisami, to prawdopodobnie ma tak podzielną uwagę, że nie ucieka mu ani jedna scenka. Ja nie mam z tym problemów, dlatego wolę filmy z napisami, a mało tego - wolałabym by nawet w TV takowe leciały.
Ja też XD Kiedyś miałam z tym problem, bo moja wada wzroku była większa. Teraz też mam (wade), ale przyzwyczaiłam się i napisy mi nie przeszkadzają ;) A film z dubbigiem sobie ściągnę
Jak do tej pory jakoś żadna scena mi nie uciekła, gdy czytałem napisy. Wystarczy umieć szybko czytać. Poza tym napisy są zazwyczaj tak ustawione, że nie trzeba patrzeć na nie bezpośrednio, bo widać je wyraźnie kątem oczu. A dubbing jest w Harrym tak żałosny, że nigdy bym na taką wersję do kina nie poszedł, nawet gdyby to była jedyna dostępna wersja.
Dubbing w HP był w porządku przez 2 pierwsze części, przyznam, że wtedy z chęcią go słuchałam. Ale im dalej tym gorzej, polski spot z dubbingiem jest okropny i nie do zniesienia, dlatego napisy to jedyna rzecz która pozwoli mi to obejrzeć, bo niestety angielski brytyjski to zdecydowanie nie mój konik :P
Wydaje mi się, że osoby wybierające napisy to w większości osoby dobrze znające angielski. Nie umknie im żadna scena, bo nie muszą spoglądać co chwilę w dół aby zrozumieć akcję. Dla mnie dubbing jest po prostu irytujący, często niedopasowany i w tym przypadku uwielbiam głos Rickman'a więc no cóż... napisy bezapelacyjnie.
jak się zna angielski na przyzwoitym poziomie, to nie ma co nawet czytać tych napisów. A oglądasz film w oryginalnej wersji, a nie z dziadowskim dubbingiem i źle dobranymi głosami.
Dokładnie dubbing w tym filmie jest fatalny. Dlatego wybieram się na wersję z napisami.
napisy, napisy i jeszcze raz napisy :)
osobiście?
nie po to czytałam HP w oryginale, żeby w kinie męczyć się z dubbingiem ;)
O cholera, nie wiedziałem, że spotkam jeszcze takiego debila na FW. :P
Dubbing poza filmami animowanymi wygląda śmiesznie (ruch ust aktorów), słyszy się śmiesznie i często jest niezgodny z tym co na prawdę mówią aktorzy. To najgorsza forma tłumaczenia filmu w historii!!! Napisy są najdokładniejsze i najlepsze, a jak ty dzieciaczku nie umiesz czytać i oglądać przy tym filmu, bo połowa scen ci ucieka to spokojnie... po szóstej klasie podstawówki zaczniesz nadążać.
Jesteś kretynem z podstawowki...a zal to jest jak się slyszy dabbingowanego Voldemorta jakis stary dziadek:-) a nie ''Czarny Pan''nawet nie ma co porównywać z orginalem. ma co porównywać z orginalem.
Ja tam wolę dubbing w HP chociaż do napisów nic nie mam - sam czasami oglądam z napisami.
@Up Dubbing jest "zgrany" z ruchami ust - to co ty napisałeś pasuje w połowie do dub* - nie zawsze zgodnie z tym co mówią aktorzy ( chociaż rzadko ) oraz z lektorem - lektor i ruch ust = trochę za bardzo nie zgodnie. (zrozumiałeś? Bo ja nie)
... Ja lubię to i to. Zależy jaki film.
Co wy z tymi podstawówkami wyjeżdżacie? Nie potraficie inaczej pojechać po ambicji, aniżeli wmawiać komuś, że jest niedorozwiniętym bachorem? No proszę...
Ja lubię i dubbing i napisy. Prawda, gdy jest dubbing łatwiej jest skupić się na filmie, a może raczej nie trzeba być ta czujnym, bo czy ta czy siak rozumie się o co chodzi. Tutaj mi pasuje, bo znając mnie popłaczę się, uniemożliwiłoby mi to czytanie napisów, a nie jestem pewna czy zrozumiałabym oryginalną wersję (nie dlatego, że nie znam ang. a jedynie dlatego, że w kinie często słyszę miast niego bełkot).
Nie mniej dubbing często jest koszmarnie dobrany. Gdy wybiorę się kolejny raz, obejrzę film w 2D z napisami, aby zobaczyć jak bardzo się różni. Oczywiście oryginalne głosy, bardziej naturalne, to duży walor filmów z napisami.
PS: Po kij kłócicie się co lepsze? Chcecie uratować świat przed jakąś niewyobrażaną zagładą, czy co? Każdy ma wybór i narzucanie innym co jest cacy a co be jest trochę nie na miejscu i bardzo żałosne.
Ja na przykład wystarczająco znam angielski, żeby na napisy tylko czasem zerkać. Zresztą, szybko czytam i nic mi nie przeszkadza. Ale dubbing po prostu odbiera magię całemu filmowi. Jak ktoś go woli to nie będę osądzać, bo cała moja rodzina nie jest w stanie uważnie obejrzeć filmu z napisami. A poza tym, cóż, nie ukrywajmy, że w tej części chodzi głównie o bitwę, a nie o jakże górnolotne dialogi.
Haters gonna hate.
To, że ty nie umiesz czytać ani że nie znasz angielskiego to nie powód, żeby tych, którzy wolą napisy wyzywać od frajerów. Nie narzuca się innym swojego zdania.
"A swoją drogą angielska wersja jest do dupy a polski dubbing the Best" ~ żart tygodnia ;)
ofiarami są co najwyżej ludzie, którzy muszą znosić towarzystwo takiego bezmózgiego kretyna :)
mnie tam wszystko jedno jak oglądam... dubbing jest zdecydowanie wygodniejszy, lecz oglądając film z napisami można się rozkoszować grą aktorską... ;) zależy co kto lubi, ale napisy wybiorą znawcy filmów, a nie ludzie którzy oglądają go dla samej rozrywki...
w miarę wieku zmienia się też upodobanie oraz umiejętności... nie wyślemy przecież 6-latka na film z napisami (dlatego właśnie anime mają dubbingi), niektórym to zostaje, inni wybierają tanią rozrywkę i wygodę (z lenistwa po prostu)... prawdziwi koneserzy czerpią przyjemność z każdego ruchu aktora zgranego z jego prawdziwym głosem - co stanowi o jakości filmu
Po drugim zdaniu widać poziom na którym jesteś, bądź też na jakim jakiś czas temu się zatrzymałeś.
"Starzy was bili kablem w podstawówce i zmuszali do czytania a filmy pozwalali wam oglądać tylko z napisami dlatego frajerzy lubicie napisy w filmie. "
Może ciebie powinni, wyrósłbyś wtedy na kogoś rozważniejszego, ofiaro bezstresowego wychowania. :-(
Urzach napisał prosto i zwięźle - napisy są na tyle wyraźne, że nie trzeba się nawet jakoś specjalnie wpatrywać.
Ok, z początku myślałam, że to rzeczywiście jakieś sfrustrowane dziecko, któremu się nudzi w internecie. Ale po tej wypowiedzi od razu widać - to jest najzwyczajniejszy w świecie troll. Nie karmić trolla, z kolegą nie ma po co dyskutować, o ile obrzucanie się wyzwiskami można w ogóle nazwać dyskusją. ;)
tom2675, nie rozumiem jaki jest cel Twojej całej wypowiedzi.Wersje z dubbingiem i z napisami zostały stworzone po to aby widz miał wybór. I tyle.
Nie widzę głębszego sensu w osądzaniu innych.
Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. I swoją drogą dubbing najczęściej występuje w animacjach.
Dubbing jest tworzony dla dzieci, bo gdyby puszczali napisy w takich filmach jak: Auta, Kung Fu Panda, Shrek czy Madagaskar, to te filmy nic by nie zarobiły, bo dzieci w tym wieku albo nie umieją czytać, albo czytają sy-la-ba-mi.
A poza tym przedstaw mi tytuł filmu, nie dla najmłodszych, który puszczają z dubbingiem?
Gwiezdne wojny, te nowsze były puszczane w kinach z dubbingiem LOL xD Chyba jeszcze większa pomyłka niż HP.
Ja na szczęście Atak Klonów i Zemste mialem przyjemność oglądać w kinie z napisami, z ciekawości kiedyś ściągnąłem wersje z dubem. Nie do przyjęcia, krótko mówiąc ^^
Najlepsze jest to, że dzisiaj w telewizji jak puszczają SW Ep 1-3 to z lektorem a nie z dubbingiem :D To pierwszy taki przypadek z jakim się spotykam. : P
2 lata temu puszczali z dubbingiem, pamiętam to dobrze, bo byłam wtedy na nich wściekła, dopiero kilka miesięcy temu, gdy TVP 2 znowu emitowało części 1-3 dawali z lektorem.
Nie rozumiem celu tej kłótni. tom2675, jak i inni zwolennicy dubbingu, nie zmienią swojego zdania.
Ja właśnie skończyłam 6 klasę podstawówki i preferuję napisy. Można usłyszeć głosy aktorów, albo nauczyć się lepiej angielskiego. W kinie zupełnie mi nie przeszkadzają napisy, zawsze potrafię uchwycić każdą scenę, przy czym nie ucieka mi żadne słowo. Dubbing w HP jest żałosny, ale aż tak bardzo mi nie przeszkadza. Jeśli już nie ma być napisów, to o wiele bardziej wolę film z lektorem, chociaż nawet lektor czasem mnie drażni.
tom2675, jeśli ktoś woli napisy, to nie jest powód, żeby mu ubliżać. -.-'
Nie masz do końca racji.Pamiętaj że w bogatej, zachodniej Europie maja zdubbingowane WSZYSTKO.U nas się dubbinguje tylko filmy animowane, bajki i filmy familijne, w tych dwóch pierwszym zazwyczaj wychodzi to bardzo dobrze.W HP dubbing jest dobry, chociaż nie powiem że wole zobaczyć ostatnią część z napisami, jeżeli CC da taką możliwość.
Zachodnia Europa juz dawno przestałą być pozytywnym wyznacznikiem czegokolwiek. ;)
Wersja oryginalna lub napisy, gdy w grę wchodzi język inny niż angielski. Po to aktor używa swojego głosu w filmie, żebym mogła docenić jego pracę i trud, jaki wkłada w przygotowanie do roli. Fakt, czasem przyjemnie jest się pośmiać z naszych rodzimych dialogów. Pomimo napisów wciąż widzę, co się dzieje na ekranie, więc nie ma problemu :-) A sposób, w jaki się odniosłeś do zwolenników napisów robi fanatyka właśnie z Ciebie :-)
Widzisz Tomciu. Lepiej słyszeć głosy aktorów i jakie emocje tak naprawdę dają od siebie. Dubbing wszystko to maskuje, a to , że nie umiesz szybko czytać to już Twój problemik popaprańcu.
Np. w Niemczech dubbingowane jest wszystko tak jak w większości krajów europy a Polacy są sto lat za murzynami przez takich jak wy bo nie umiecie docenić tego że ktoś wam idzie na rękę i pozwala normalnie oglądać filmy a ja uważam podkład angielski za nic - jest pozbawiony emocji i śmieszny
Bez przesady. Ja też lubię dubbing, troll was obraża to (jak już musicie) obrażajcie trolla, a nie wszystkich ludzi wolących coś innego. Robiąc ta zniżacie się do jego poziomu.