Więc na początku powiem, że oglądałem dużo różnych ciekawych lub mniej ciekawych filmów, ale muszę stwierdzić, że film "Harry Potter" to wielkie kino.
Po pierwsze: scenariusz. Nie wszystkie wątki zostały przeniesione z książki na film, wiele zostało pominiętych, ale tak zazwyczaj jest, że film znacząco różni się od książki, mimo tego film jest rewelacyjny.
Widać tu umiejętnie budowane napięcie, podając za przykład chociażby ostatnie sceny części 1, 2 czy 3,4... W całym filmie coś się dzieje i to dodaje akcji filmowi, pewnego wdzięku, sprawia, że się nie nudzimy oglądając go. Jednocześnie mamy tu też przerwy od akcji, i mimo tego film nadal wciąga chociażby zagadkową fabułą. Mamy więc tu właściwie cały czas toczącą się akcję, która buduje napięcie filmu, i do tego jest on urozmaicony przepięknymi efektami, np. rzucanych czarów, i nie tylko.
Jenocześnie od początku nieznane jest nam zakończenie filmu, jest to jedna wielka zagadka. I tu kolejna zaleta scenariusza. Dla widza zakończenie filmu napewno będzie całkowitym zaskoczeniem.
Nie wiadomo czy uda się pokonać zło, czy wróg wygra i kto zginie. Możemy się jedynie tego domyślać. Jest to jeden z czynników, który sprawia że film jest bardzo ciekawy i wciąga tak jak książka w zasadzie.
Kolejną sprawą jest to, że film nie jest [tylko] dla dzieci. Jedynie część pierwsza czy druga, jednak kolejne części są coraz bardziej mroczniejsze i raczej przeznaczone dla starszych widzów. Jest tu pewien rodzaj przemocy, w zasadzie walki między dobrem a złem, której kontrast jest bardzo mocny. Budowana jest przez to atmosfera grozy. Główni bohaterowie wygłaszają idealne, przemyślane dialogi,
Ogólnie film jest przez to napełniony fantastycznym charakterem, a postacie ubarwione są różnymi osobowościami.
Tutaj doszedłem do gry aktorskiej. Jest poprostu powalająca, i idealna, dobrze przemyślana i nie płytka, na przykład role Snape'a czy Dumbledora, samego Harrego, także tego "którego imienia nie wolno wymawiać" i innych są odegrane bardzo dobrze.
Ale w tym właśnie wypadku scenariusz stworzył na to możliwości i możemy się delektować tym, oglądając każdą część.
Efekty. Nie mam tutaj słów żeby wyrazić to piękno, ale powiem: jest ich bardzo dużo i są powalające!. Nie nużą widza i robią ogromne wrażenie. Doskonale współgrają z obrazem. Komputerowe efekty specjane są tu dużym ozdobnikiem filmu. Sprawiają iż widz nie jest ogarnięty ich obecnością, czuje, że są one prawie realne, podobnie jak zbudowana przy ich pomocy rzeczywistość, która jest ładnie ubarwiona, bogata, i rzeczywista, np. zamek Hogwartu i okolice. Jesteśmy więc wprowadzeni dzięki temu w ten piękny, magiczny świat "Harrego Pottera".
Na koniec: muzyka... co ja mam tu napisać, żeby to opisać? Poprostu przepiękna. No ale to trzeba poprostu usłyszeć. Chociaż przyznam, że jeśli chodzi o ten aspekt to znacząco wygrywa tu stworzona przez Howarda Shore muzyka do "Władcy Pierścieni". Ale tu już każdy ma swoje zdanie na ten temat.
Na koniec odniosę się także do niektórych scen:
1. Scena z Voldemortem w "Czarze Ognia" jest zrobiona idealnie i tu w zasadzie nie ma słów, żeby to opisać. Widać tutaj perfekcyjne operowanie efektami specjalnymi.
2. Scena z bazyliszkiem w "Komnacie Tajemnic" czy profesorem Quirellem w "Kamieniu Filozoficznym" (w końcowej scenie) i wiele innych scen, na przykład wątek cofnięcia się w czasie Harrego i Hermiony w części "Więzień Azkabanu" zostały odegrane perfekcyjnie i też można byłoby tu podawać wiele argumentów, ale cóż: poprostu ciekawe i zagadkowe.
To oczywiście przykładowe sceny, można byłoby tu opisywać, a opisywać. Do tego "Harry Potter" to nie jakiś tam zwykły film półtoragodzinny, a wieloczęściowy, trzymający w napięciu film, przy czym każda część trwa ok 130 minut (o ile się nie mylę), a to sprawia, że film jest jeszcze ciekawszy niż gdyby był jednoczęściowy. Jest nawet dłuższy, biorąc pod uwagę wszystkie części HP, od trylogii "Władcy Pierścieni", a im dłuższy film i im wiecej części tym bardziej ciekawszy film, no i tu oczywiście bez przesady bo zrobiłby się z tego serial, ale 7 części HP to w sam raz, przecież tego filmu nie da się nakręcić w jednej części, a i tu zauważyłem, że do tego się niektórzy przyczepili, że film za długi, według mnie jest to bzdura, ale każdy ma swoje zdanie.
Zakończenie wszystkich nakręconych już czterech części nie jest takie same, chociaż i tu też widziałem różne zdania na ten temat, że Harry w każdej części pokonuje potwora, potem słucha wykładu Dumbledora i koniec. To jest nie prawda, jedynie pierwsze 2 części zakonczyły się pokonianiem potwora, ale to jedynie świadczy o tym, że ktoś nie oglądał filmu. Rozśmieszyły mnie też, i tu się odwołam do zdania: "ciągłe latanie na miotle" - takie zdania padły na forum HP. Ale to się nie nadaje do komentarza, myślę, że każdy fan przyzna mi rację.
Chciałem się tu jeszcze odwołać do słynnych posądzeń o plagiat filmu. Według mnie to się nie nadaje nawet do komentowania, ale powiem tyle, że posądzenie HP o plagiat i uzasadniając to słowami które się tu powtórzyły z innych filmów czy książek, na przykład
słowo "mugol", "bazyliszek" i wiele innych jest poprostu śmieszne i nie przystoi na poziomie normalnego człowieka, zazwyczaj antyfanów filmu, którzy za wszelką cenę chcą udowodnić, że mają w tym rację. Dla mnie jest to żenujące i pozbawione sensu bo patrząc w ten sposób [prawie] każdy film mógłby być plagiatem [prawie] każdego filmu. Ale zostawiam to, bo nie warte jest pisanie o takich niestworzonych rzeczach, które wymyślają antyfani, byleby tylko obrazić film. Dla tych co sądzą, że HP to plagiat radzę by otworzyli sobie słownik wyrazów obcych lub poszukali w innych źródłach znaczenie słowa "plagiat".
Podsumowując, ocena filmu w skali 10 przekracza maksymalny poziom. Film zasługuje na conajmniej 11/10 punktów.
Trudno będzie nakręcić coś równie wspaniałego i pięknego w przyszłości, chociaż według mnie taki film już powstał: jest to "Władca Pierścieni", ale o tym na innym forum i w innym temacie. Kończąc, historia ukazana w tym filmie jest poprostu przepiękna, przecudowna, niezwykle ciekawa i zagadkowa.
Taka jest moja opinia, takie jest moje zdanie i takie są moje argumenty. Tyle co miałem do napisania, za moment pewnie będę żywcem pożarty przez antyfanów, ale przynajmniej podałem swoje argumenty i nikt mi już tego nie wypomni.
Pozdrowienia dla fanów HP.
Myślałem ze to co piszesz jest ogólnie tylko o Kamieniu Filozoficznym-Ja napisze tylko o nim.
Powiem tak. Kamień Filozoficzny czytałem kilka lat temu,a że fanem czytania czegokolwiek nie byłem to fakt że ją ukończyłem bardzo dobrze o niej świadczy. Jednak film to już inna bajka. Wiem że jest on zrobiony głównie z myślą o najmłodszych no ale jest według mnie ostro przesadzony:/ Z książki która w zasadzie trzyma napięcie zrobiono bajeczke.Muzyczka-Trzyma klimat,ale w sumie tych mrocniejszych scenach z chęcią usłyszał bym coś mocniejszego,no ale... Efekty-akurat tu musze przyznać że te czary nie wyglądają aż tak źle, a obawiałem sie że graficy zrobią z tego ostre SF. Aktorstwo- Tutaj Beeeee. Wiem że to dzieci jeszcze,ale ta sztuczność powala :/ Zwłaszcza ci najważniejsi Harry i Ron nie potrafią grać (chodzi mi o 1 część,potem już coraz lepiej było w sumie).Co do starszych aktorów to w sumie jest ok. Scenariusz-tutaj akurat to zasługa Rowling a nie twórców filmu;]
Komnata Tajemnic-Aktorstwo nadal mnie poraża :/ SZTUCZNOŚĆ!! No ale trudno znaleźć dzieci które lepiej by grało:/ Scenariusz-Książka o wiele lepsza od Kamienia Filozoficznego. W filmie w sumie nie pominięto wielu rzeczy.Bazyliszek troszke przesadzony no ale jest w sumie ok;]
Więźien Azkabanu- Najgorsza moim zdaniem ekranizacja :/ Momentami przesadzono troszke :/ Scena w której ta jego ciotka lata sobie to poprostu beznadzieja:/ Ogólnie to wogle moim zdaniem najgorsza z częśći HP.
Czara Ognia-Książka najdłuższa,najciekawsza,najmroczniejsza. I najlepsza ekranizacja-to trzeba przyznać. Wiele wątków zostało pominiętych,no ale trudno w 2-3h filmu wszystko zmieścic. Harry Potter troszke wyrósł,i coś już tam gra. Co do Rona-Skąd oni go wytrzasnęli:/ Niejeden dzieciak zagrałby to lepiej :/ Cała reszta w sumie nie jest zła;]
Buhahaha... ale sie uśmiałam;D
Wielkie kino? No chyba w porównaniu do animacji "Kubuś i Hefalumpy".
Oglądałam prawie wszystkie części ("Czare Ognia" wyłączyłam po 30 minutach ponieważ zaschło mi w gardle od ziewania) i żadna mi sie nie spodobała. Gra aktorska fatalna, Daniel i Rupert grają po prostu sztucznie. Freddie Highmore chociaż jest młodszy, gra o wiele lepiej. Fabuła mnie ani troche nie wciągneła, ale to chyba dlatego że nie kręca mnie historyjki typu : szlachetny i uczciwy laluś latający na miotle i wymachujący jakimś patykiem ratuje wszystkich przed złem.
Efekty specjalne - przeciętne. Muzyka niezła, ale Hans Zimmer taki tak o niebo lepszy.
A porównywanie Pottera do "Władcy Pierścieni" jest po prostu śmieszne, to nie ta liga.
Moim zdaniem "wielkim kinem" można by nazwać "Forrest Gump" albo "City of Angels", ale na pewnonie to.
Moja ocena "Harrego Pottera" to 5/10.
|"Buhahaha... ale sie uśmiałam;D
Wielkie kino? No chyba w porównaniu do animacji "Kubuś i Hefalumpy"."|
Każdy ma swoje zdanie i opinię na ten temat. Mi się podobało i koniec.
|"A porównywanie Pottera do "Władcy Pierścieni" jest po prostu śmieszne, to nie ta liga. "|
Jeśli jeszcze nie zauważyłeś, ja wcale nie porównuję tych filmów. Napisałem że WP jest lepszy od HP i tyle. Na przyszłość czytaj bardziej uważnie.
WIEEEELKIA GŁUUUPOOOTAAAA!!! NIE WARTE OBEJRZENIA!!! JEDEN Z NAJGŁUBSZYCH I NAJNUDNIEJSZYCH FILMÓW!!
WŁAŚNIE, ŻE WARTY!! A TY SOBIE NAJPIERW OTWÓRZ SŁOWNIK ORTOGRAFICZNY BO ROBISZ TAKIE BŁĘDY ŻE AŻ PORAŻA TWOJĄ PROSTOTĄ.
ja tez uwazam, ze to jest calkiem fajna i sympatyczna bajeczka, ciekawie zrobiona i miło sie to oglada.acha i jakby komus przyszlo do glowy pojechac mnie np od małolatow to od razu mowie, ze mam 23 lata :)
Gdyby gra aktorska była lepsza to moze coś by z tego wyszło...Pottery ogólnie są słabe. Poziom trzyma tylko trzecia częsc.
Gdyby gra aktorska była gorsza to moze coś by z tego nie wyszło...Pottery ogólnie są świetne. Poziom trzyma tylko pierwsza, druga, trzecia, czwarta, piąta, szósta i siódma częsc.
Wszystkie role dziecięce obsadzono młodymi ludzmi którzy nie mieli wogóle doświadczenia w graniu w filmie (wyjątkiem jest Rupert Grint), i niestety to widać np. gapienie się w strone kamery, sztywne dialogi, sztuczne zachowanie. Taka jest niestety prawda.
Wszystkie role dziecięce obsadzono młodymi ludzmi którzy nie mieli wogóle doświadczenia w graniu w filmie, ale tego nie widać np. brak gapienia się w strone kamery, luźne dialogi, prawdziwe zachowanie. Taka jest na szczęscie prawda.
Mylisz się. Obejrzyj ten film DOKŁADNIE a zobaczysz całą prawde. Dostrzeżesz ją tylko wtedy kiedy nie będziesz zaślepiony tymi filmami.
Ty sie mylisz. To co napisałeś to kompletna bzdura i wcale nie jestem oslepiony poprostu film jest bardzo dobry i już
|poprostu film jest bardzo dobry i już|
Brak jakichkolwiek argumentów na potwierdzenie twojej tezy. Ale niech ci będzie - tobie się podoba, mi się nie podoba i wszyscy są zadowoleni. Jak mówi stare przysłowie o gustach się nie dyskutuje.
|"Brak jakichkolwiek argumentów na potwierdzenie twojej tezy."|
Co??!! Ty chyba ślepy jesteś!! Może najpierw poczytaj PIERWSZY post w tym temacie, a nie wypisujesz kocodoły.
Jeszcze jedno: wypominasz mi że nie mam argumentów, a sam ich nie masz. Owszem coś tam napisałeś, ale twoje argumenty w porównaniu z moimi to jak porównać mrówkę ze słoniem.
Uśmiałem się, oj uśmiałem ;D
11/10?
Człowieku - dobrze się czujesz...
Książki to legenda, jestem z serią od początku i należę do największych fanów...
Ale film to jakaś pomyłka, jak śmiesz porównywać (raczej pisać, że ten film, nie mówię o książce, dorównuję temu arcydziełu filmowemu!) do Władcy Pierścieni, a szczególnie Drużyny Pierścienia.
Jedyna osoba, która w 100% się spisała to Williams (ale co się dziwić, przecież to najgneialniejszy kompozytor na świecie).
Columbus kompletnie nie trafił w książkę, dziwię się Rowling, że pozwoliła mu zrobić z Hogwartu "cukierkowe ZOO" :/
Główna trójka jest odtworzona nieźle, aktorsko film może być, Dumbledore świetny, aczkolwiek o wiele lepszy ten książkowy, szczególnie od Więźnia Azkabanu.
Columbus wjechał w magiczny świat HP buldożerem i skutecnzie go zdruzgotał!
Było kilka naprawdę znakomitych scen (przysłanie listów np.), ale scenariusz tworzył ktoś...no nie powiem kto, bo chcę zachować kulturę wypowiedzi. Zniszczył wizję książki.
Hogwart powinien być bardziej mroczny, a nie słodki do przesady.
Żałosne przedstawienie Voldemorta, zupełnie inaczej sobie go wyobrażałem i wyobrażam.
Dobrze budowane napięcie w scenariuszu? - to już jakiś żart z Twojej strony...:/
Po "Komnacie" Columbusa wreszcie WYKOPALI! I dobrze, bo Cauron był strzałem w dziesiątkę i z mojego ulubionego tomu (po "Księciu...") zrobił wspaniały film. "Więzień Azkabanu" nareszcie był mroczny, miał znaczną część książki w sobie, wreszcie główna trójka wygląda znakomicie, Dumbledore zachowuję się świetnie - co najważniesjze cały magiczny świat żyję.
Warto zwrócić uwagę na drugi plan, gdyz tam rządzą efekty specjalne - np. obrazy w Hogwarcie.
No i perfekcyjne odtworzenie Hardodzioba, a także świetnie zanimowanie go. Każde pióro mu się rusza.
Jak wspomniałem wreszcie dostajemy mroczne widowisko!!!
Znakomite w każdym calu, a Dementorzy to już coś genialnego...
I muzyka Williamsa jeszcze lepsza od poprzednich ;]
I to jedyny film o HP, któremu dałem ocenę 10/10, bo w pełni na to zasługuję!~
Alfonso Cauron (reżyser) kapitalnie odwzorował świat i zrobił film genialny!
Szkoda, że nie kręci następnych części :(
I zapomniąłbym - trafione w dziesiątke obsadzenie jako Syriusza Gary'ego Oldmana! Jest to absolutna gwiazda tej części!
I jeszcze Lupin jest dobry, nawet bardzo ;]
Więc moje oceny filmów o Harrym Potterze (pamiętajcie, oceniam jako fan mistrozwskich książek od ośmiu lat!):
Kamień Filozoficzny : 5/10 - niestety :(
Komanta Tajemnic - 6/10 - +1 za znakomitego Zgredka!
Więzień Azkabanu - 10/10 - bez wątpienia arcydzieło!
Czara Ognia - 7/10 - niestety, nie podoba mi się przedstawienie Voldemorta i głupawy scenariusz w porównaniu do książki :/ Ktoś, kto nie czytał, nie będzie rozumiał o co chodzi :/
Zakon Feniksa - jeszcze nie widziałem i nie wiem czy w ogóle iść, bo już odrzuca mnie żałosna wizja Luny Lovegood i dalej nie przemawia do mnie Voldemort. Zapewne będzie efektownie, ale...No właśnie :/ Więc zapewne moja ocena będzie około 6,7/10. Zobaczymy po filmie ;)
... mysleć inaczej. Znowu ty i te twoje konta, to już nudne jest. Ile ich masz? 10? 100? żałosne, i napewno jak ktoś lubi HP a takich ludzi jest więcej niż myslących tak jak ty, to nie oznacza ze są umysłowo chorzy czy myslący inaczej. Troche pomysl bo znowu obrażasz.
Oj teraz to ja sie nieźle uśmiałem... nie będę cię krytykował tak jak ty mnie, każdy ma swoje zdanie, ale tak:
|"Książki to legenda, jestem z serią od początku i należę do największych fanów... "|
Niewątpię, a może jednak nie?
|"Ale film to jakaś pomyłka, jak śmiesz porównywać (raczej pisać, że ten film, nie mówię o książce, dorównuję temu arcydziełu filmowemu!) do Władcy Pierścieni, a szczególnie Drużyny Pierścienia. "|
Jak śmiesz mi wmawiać że PORÓWNUJĘ??? Po pierwsze napisałem że WP jest lepszy od HP i ta różnica między tymi filmami nie jest wcale mała. Może najpierw poczytaj?
|"mu zrobić z Hogwartu "cukierkowe ZOO" :/ "|
Słucham????
|"Columbus wjechał w magiczny świat HP buldożerem i skutecnzie go zdruzgotał!"|
HAHAAHA buldożerem, nie moge
|"Zniszczył wizję książki. "|
Twoją wizję!
|"Hogwart powinien być bardziej mroczny, a nie słodki do przesady."|
I jest mroczny.
|"Żałosne przedstawienie Voldemorta, zupełnie inaczej sobie go wyobrażałem i wyobrażam. "|
Tu tkwi twój błąd. Ok wg ciebie Voldemort jest bylejaki, ale czy to wina filmu i tego kto go kręcił ze ty sobie go wyobraziłaś inaczej??? Ja też mogłem go sobie wyobrazic że ma wielbłąda na głowie A NIE MA! Obwiniasz film za to że twórca niewykreował Voldemorta według twojej wyobraźni no sory ale coś tu nie tak z tobą jest nie?
|"Dobrze budowane napięcie w scenariuszu? - to już jakiś żart z Twojej strony...:/ "|
Nie
|"pamiętajcie, oceniam jako fan mistrozwskich książek od ośmiu lat!): "|
Ty jesteś conajwyzej amatorem a nie mistrzem. Poza tym twoja wypowiedz jako fanki jest raczej pasująca do wypowiedzi antyfana, poza tym napisałąś nie lepsza opinię od mojej a uważasz się za mistrzowskiego Boga o milionie rozumów.
|"głupawy scenariusz w porównaniu do książki :/ "|
...porównaniu... już pisałem kompletną głupotą i bezmyślnością i bezsensem jest porównanie filmu do książki i ocenianie tego filmu na podstawie tej książki. Tu zawsze są różnice i ZAWSZE w tej sytuacji film bedzie gorszy.
|"Zakon Feniksa - jeszcze nie widziałem i nie wiem czy w ogóle iść"|
To najlepiej nie idź, nikt ci nie każe, przynajmniej nie bedziesz krytykowała innych.
No więc podsumowując, nie rozumiem kompletnie twoich niektórych zdań np."Żałosne przedstawienie Voldemorta, zupełnie inaczej sobie go wyobrażałem i wyobrażam.", kompletny bezsens, a co by było jakbyś sobie wyobraziła zgredka inaczej a w filmie byłby inny??? Jeszcze raz powtarzam, twórca filmu nie wie jak ty sobie wyobraziłaś Voldemorta, poza tym ktos inny może wyobraził sobie go tak jak w filmie i mu sie podobał, wg mnie też uważam że jest idealnie odwzorowany, ale to jest kwestia wyobraźni i napewno nie wada filmu że wykreowali Voldemorta inaczej.
Tyle co do powiedzenia mam.
Eufegeniusz Doubtfire z chorymi na głowę dziećmi (tak to o tobie) juz nie rozmawiam. Lepiej się ucz, żeby we wrześniu wreszcie zdać do tej 2 klasy gimnazjum (czego tobie z całego serca życzę)
|"mu zrobić z Hogwartu "cukierkowe ZOO" :/ "|
||Słucham????||
To była przenośnia, ty wyjątkowo ynteligentny człowieku.
|"Hogwart powinien być bardziej mroczny, a nie słodki do przesady."|
||I jest mroczny.||
Na pewno nie w Kamieniu Filozoficznym.
|"pamiętajcie, oceniam jako fan mistrozwskich książek od ośmiu lat!): "|
||Ty jesteś co najwyżej amatorem a nie mistrzem. Poza tym twoja
wypowiedz jako fanki jest raczej pasująca do wypowiedzi antyfana, poza tym napisałąś nie lepsza opinię od mojej a uważasz się za mistrzowskiego Boga o milionie rozumów.||
Kolejna inteligentna odpowiedź. Będąc fanem HP nie musisz akceptować wszystkiego co jest z HP związane.
||Tyle co do powiedzenia mam.||
Więc skończ i się nie odzywaj.
PS. O co ci chodzi z tymi kontami? Myślisz że na świecie są tylko zwolennicy filmów z Harrym Potterem? Jeśli tak to ci bardzo współczuje, i proponuje udać się od odpowiedniej osoby która ci pomoże to zrozumieć (oczywiście Niewinem czy taki durny 14 latek to zrozumie ale liczę ze coś pojmiesz)
Do szkopson:
I poco sie w ogóle odzywasz? Ktoś cię prosił o zdanie?? Może nie wypowiadaj sie za innych?
|"To była przenośnia, ty wyjątkowo ynteligentny człowieku. "|
Sam jesteś przenośnia! Wiem ze to przenośnia ale nie wiem dlaczego właśnie taka została tu użyta.
|"Na pewno nie w Kamieniu Filozoficznym. "|
No to widzisz w KF nie a w reszcie tak.
|"Kolejna inteligentna odpowiedź. Będąc fanem HP nie musisz akceptować wszystkiego co jest z HP związane. "|
... "nie muszę"... panie antyfanie
|"Więc skończ i się nie odzywaj. "|
Może ty pierwszy. Ja sie nie wtrącam do dyskusji czyjejś a tym bardziej nie objasniam czyichś słów tak jak ty, no chyba że to tez twoje konto.
|"PS. O co ci chodzi z tymi kontami? Myślisz że na świecie są tylko zwolennicy filmów z Harrym Potterem? Jeśli tak to ci bardzo współczuje, i proponuje udać się od odpowiedniej osoby która ci pomoże to zrozumieć (oczywiście Niewinem czy taki durny 14 latek to zrozumie ale liczę ze coś pojmiesz) "|
Po pierwsze: wszyscy wiedzą że masz conajmniej 5 kont, w tym Matthaus i Torcida Tiger, zapomniało się?
Po drugie: są też antyfani tak jak np ty.
Po trzecie: ustapię tobie i oddam ci moje miejsce w kolejce do odpowiedniej osoby bo widze że ty jesteś jakiś nierozumny.
Po czwarte: nigdy nie wiesz i nie bedziesz wiedział ile ja mam lat i napewno to nie ja a ty jesteś durny i bezczelny
I naodwrót: "Myślisz że na świecie są tylko antyfani filmów z Harrym Potterem? ...
Eufegeniusz Doubtfire jesteś naprawdę upośledzonym dzieckiem, i zastanawiam się gdzie taka żyzna gleba jest, że takie dorodne buraki rosną? Twoje odpowiedzi są tak durne jak lato z radiem juz nie wspominając o twoim umyśle który jest bystry jak woda w klozecie. Domyślam się po twoich postach że jak miałaś 4 latka to zamiast matczynej miłości w dzieciństwie doznałaś chyba ojcowskiej miłości z baaaardzo głęboką penetracją. I radze ci skończyć pisanie takich bzdet na tym forum bo jak się dowie o tym twój tatuś to dostaniesz niezłe baty (dokładnie takie same jak byłEŚ małY i zapaliła ci się kołyska a twój stary gasił ją łopatą). Proszę cie teraz nie pokazuj się więcej na tym forum ze swoim zrytym ryjem przez naćpanego bażanta.
I SKOŃCZ Z TĄ MANIĄ ŻE MAM KILK KONT DEBILU. INCZEJ JUŻ DO CIEBIE SIĘ ZWRACAĆ NIE UMIEM MATOLE.
po przeczytaniu na stronie tego filmu słów "wielkie kino" turlałam się na ziemi ze śmiechu
to film dla 12-latków, tak jak i książka, jacyś czarodzieje, różdżki, czy inne tego typu bzdury... nie wiem o co halo
|"po przeczytaniu na stronie tego filmu słów "wielkie kino" turlałam się na ziemi ze śmiechu
to film dla 12-latków, tak jak i książka, jacyś czarodzieje, różdżki, czy inne tego typu bzdury... nie wiem o co halo "|
Gdzie jest napisane że to film dla 12 latków????? Chyba ci sie cos pomylilo? A turlaj sie turlaj, poświadczasz tylko swój wiek i nie oglądaj tego filmu bo ja napisałaś: "to film dla 12-latków" (wzwyż).
Tobie troche brakuje do tej liczby.
Napiszę podręcznik: "Jak się wsadza kij w mrowisko". Dlaczego? Dlatego, że dla mnie cały kinowy Harry Potter jest o kant d**y roztrzaskać.
1) Gra młodych aktorów - bez komentarza; napiszę tylko, że wraz z kolejnymi częściami jest coraz lepiej, ale i tak beznadziejnie.
2) Filmy mają tyle wspólnego z książką co ja z Giertychem. Wątki znikają, są nie tyle skracane i spłycane, co po prostu masakrowane jeden po drugim.
3) Ciągła żonglerka reżyserami, przez co kolejne części zbyt mocno się różnią klimatem.
4) Ciągłe zmiany topografii zamku: w pierwszej części chata Hagrida znajdowała się po drugiej stronie zamkowych płaskich błoni, w trzeciej - stała na dole jakiegoś wzgórza, że o gruntownej przebudowie samego zamku nie wspomnę (skąd w "Więźniu Azkabanu" wzięła się, do cholery, zadaszona kładka?!)
5) Ktoś, kto porównuje Harry'ego Pottera z Władcą Pierścieni musi być chory na głowę. I mówię tutaj zarówno o porównywaniu filmów, jak i (nawet przede wszystkim) książek.
6) Co nie zmienia faktu, że na wszystkich do tej pory byłem w kinie.
2) a tu sie niezgadzam, to jak jesteś taki madry to sam przenies cala ksiazke na film
4) a tu sie zgadzam
5) jeśli myślisz o mnie to sie mylisz
6) słucham? to najpierw piszesz "o kant d**y roztrzaskać. " a teraz ze chodzisz do kina?
Podsumowując twoją wypowiedź, można stwierdzić jedno: nie masz racji, ale to już twój problem.
powiem krotko: zrobili z tego filmu bajeczke zeby mlodsza widownie sciagnac, mi sie kiedys bardzo podobalo, ale teraz kiedy jestem starsza jestem zdania ze przeslodzili ten film.
Pzdr;)
|"powiem krotko: zrobili z tego filmu bajeczke zeby mlodsza widownie sciagnac, mi sie kiedys bardzo podobalo, ale teraz kiedy jestem starsza jestem zdania ze przeslodzili ten film.
Pzdr;)"|
Starsza nie znaczy mądrzejsza, a bajeczka to wiesz to np reksio a nie hp a przesłodzić to herbatę mozna
Oglądam kolejne części z poczucia obowiązku ;) No i może przesadziłem z rozstrzaskiwaniem kolejnych Potterów o kant dupy, ale pisanie o bajce dla dwunastolatków jako o jednym z najlepszych filmów to też lekka przesada. Co innego dalsze części, szczególnie Czara Ognia i Zakona Feniksa. Ten ostatni zresztą był aż zbyt mroczny...
|"pisanie o bajce dla dwunastolatków jako o jednym z najlepszych filmów to też lekka przesada."|
Tak, to duża przesada ale niektórzy wstydzą się oglądac bo czują się nade wszystko wyrośnięcie dorośli a głupoty potem robią
Film jest tyle wart co książka, czyli dla mnie nic. Książka była dla mnie nudna a na 2 części filmu zasnęlam 2 razy, w końcu udało mi się obejrzeć ale zachwytu nie ma. książka jest przeciętna i film też. ale nie moge się zgodzić, że ci młodzi aktorzy umieją grać. To coś jak Mroczkowie, kompletni amatorzy i to widac.
|"Film jest tyle wart co książka, czyli dla mnie nic. Książka była dla mnie nudna a na 2 części filmu zasnęlam 2 razy, w końcu udało mi się obejrzeć ale zachwytu nie ma. książka jest przeciętna i film też. ale nie moge się zgodzić, że ci młodzi aktorzy umieją grać. To coś jak Mroczkowie, kompletni amatorzy i to widac."|
Zasnełeś? ciekawe zjawisko, może są jakies tabletki na nadmierną senność hehe