pocieszenie dla tych co krytykują film
nie martwcie się, jeśli 2012 roku nie nastąpi koniec świata, to może za sto lat ktoś na nowo nakręci Harry'ego, który by się wam spodobał :P
Co z tego, że mogli? Kto powiedział, że dan2009 w to od razu uwierzył? Zresztą, jeśli tak jest w Biblii, a ktoś jest wierzący, to nijak się tego nie podważa, bo to nie logiczne. Jeśli wierzysz w Boga, to nic nie tracisz, a możesz tylko zyskać. Nie wierząc w nic - Twoje życie nie ma sensu. I to nie jest moje zdanie, a fakt, do którego powinien dojść sam każdy logicznie myślący człowiek. Czy to w wieku 18, czy 81 lat.
a wierzcie sobie nawet w szklankę tylko skąd wiecie że akurat was Bóg jest prawdziwy. Żydzi myślą że to ich Bóg jest prawdziwy, muzułmanie że ich skąd wiecie że akurat ten Bóg w którego wierzycie jest na prawdę Bogiem a nie ten w którego wierzą Żydzi
Dokładnie. Bóg jest jeden. I nie zależnie w jaką religię wierzysz - jeśli owa religia prowadzi do dobra, do życia wiecznego, nie łamie naturalnych praw człowieka, to tak naprawdę, też prowadzi w to samo miejsce, co chrześcijaństwo, buddyzm czy muzułmanizm.
Najlepszym sposobem na zrozumienie tego jest prosty przykład:
Masz kartonowe pudełko, z powycinanymi dziurkami z różnych stron pudełka (każda dziurka to odrębna religia, ale RELIGIA, a nie świadkowie jehowy czy inny syf) W środku owego pudełka pali się jedna świeczka (to Bóg).
Czyż patrząc obojętnie w którą dziurkę nie widzimy tej samej świeczki?
To jest forum poświęcone filmom, a wy tu o religii ;] Ta strona została stworzona po to, żeby jednoczyć wszystkich wielbicieli filmów, bez względu na wyznawaną religię itp, więc takie rozmowy są chyba trochę nie na miejscu ;]
Zgadzam się. Tak czy inaczej, nikt nie zna dnia ani godziny, bez względu na to, czy wierzy, czy nie. Tak więc nie ma co prorokować, bo to tak do końca egzaminu nie zdaje. A że wakacje, to o egzaminach także koniec. Zostają filmy :D
Koniec świata w 2012? Jakiś błąd, bo cholera, mój kalendarz kończy się 31 grudnia 2009 roku!
O cholera. Mój też. To nie jest zwykły zbieg okoliczności. To musi być prawda :D
Wiemy, z nie miał traktować o Bogu. Już o tym nie rozmawiamy, spoko.
Krytykanci tego filmu mają do własnych poglądów pełne prawo. Byle by robili to z głową, nie pisali, że film/książka jest dla debili i głupich dzieciaków. Sam o sobie źle świadczy, heh. :\