Nie sądzę, żeby Avada Kedavra "wysyłało czyjąś duszę w zaświaty", bo innymi zaklęciami też można zabić i nic nie jest o tym wspomniane.
Niestety Rowling nie wyjaśnia tej rzeczy :(
A to, że dementor wysysa czyjąś duszę nie musu oznaczać, że sam ją pochłania, bo dementorzy z tego, co pamiętam żywią się lękami i złymi wspomnieniami a nie duszami.

Dementor się nie żywi się złymi wspomnieniami tylko dobrymi i także się żywią duszami w filmie gdy nie zostanie dobrych wspomnień podchodzi i z ust ofiary (np. Cyrius Black) dusza w postaci kuli i dementor ją zjada (wiem wiem Black akurat uniknoł pocałunku/wyssania duszy) jednak w książce zdejmuje kaptur i przykłada usta do ust ofiary i podczas tego wyssysa dusze

Myślę, że największym problem, który sprawia trudność w odpowiedzi na to pytanie jest fakt, że nie wiadomo co się z tą duszą dzieje po pocałunku. Rowling tego nigdzie (chyba) nie wyjaśnia. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że po prostu ulega ona destrukcji w "ciele" dementora. Zasada działania "Avada Kedavra" też jest nieznana. Początkowo myślałem, że czar po prostu uśmierca natychmiastowo ciało - a dusza bez ciała nie może żyć (wyjątkiem jest tu Voldemort z horkrusami), jednak przeczy temu 7 część HP, gdzie Voldemort rzucając śmiercionośny czar na Pottera zabija jedynie swoją cząstkę duszy. Twoja wersja z "wyganianiem" dusz jest więc wielce prawdopodobna, ale to nadal upraszczanie sprawy.

Zresztą pocałunek dementora rodzi też wiele innych, interesujących pytań, bez odpowiedzi np.:
- co by się stało z duszą Voldemorta, gdyby na nim użyto pocałunku ?
- czy kamień wskrzeszenia byłby w stanie przywrócić do życia kogoś, kogo dusza została wyssana przez dementora?

Co do twoich pytań:

- Ta część byłaby stracona, ale byłyby inne w horkruksach. Przy niszczeniu horkruksa kawałek duszy w nim zostaje zniszczony (nie - wygnany w zaświaty) tak jak przy pocałunku dementora.

- Kamień wskrzeszenie nie ożywia. I nie byłby, bo żeby ściągnąć kogoś na chwilę zza światów, on musi tam być.

Wiesz co? Coś w tym jest...

Słowa Lupina: "There's no chance at all of recovery. You'll just... exist. As an empty shell. And your soul is gone forever… lost."

Dusza wyssana przez dementora jest na zawsze stracona. A Avada Kedavra po prostu odbiera życie - jeśli ktoś np. strzeli ci w głowę, reszta ciała tez nie żyje. Avada po prostu zabija całe ciało bez śladu.

Tyle tylko, że nie bardzo wiadomo, czy ta dusza jest uwięziona i zniewolona po wsze czasy (bez możliwości ucieczki, ale jednak) w dementorze, czy też "zjedzona i strawiona". To daje pole do interpretacji. A jak zresztą zauważył zombie001, co ładnie dopełnia moją teorię, Avada Kedavra jakoś "zabiła" cząstkę duszy Voldemorta w Harrym, samego Harrego jednak ani trochę nie uszkadzając. Choć z drugiej strony, w książce był fragment, że udający martwego Harry czuł, jak "miejsce, w które trafiło go Mordercze Zaklęcie, piekło". Jednak mimo to, Harry był wciąż żywy.

Skoro przepada na zawsze, to jasne, że zostaje zniszczona - gdyby była tylko uwięziona, to można by ją jakoś uwolnić. Twój przykład o Harrym to inna para kaloszy, bo avada zabiła horkruksa, a to co innego i inna mechanika.

Ale przecież Hermiona wspomniała w książce, że cząstka duszy wszczepiona w przedmiot jest od istnienia tego przedmiotu całkowicie uzależniona, co jest absolutnym przeciwieństwem duszy traktowanej jako całość.

"Ron, wyobraź sobie, że biorę do ręki miecz i przebijam cię nim. Przecież nie uszkodzę w ten sposób twojej duszy, prawda?"

Rzecz w tym, że skoro ten fragment księgi najczarniejszej magii, przytoczony przez Hermionę, jest prawdziwy, to Avada Kedavra "oszukała system". Czar zabił cząstkę duszy, bez uszkadzania jej przedmiotu (w tym przypadku ciało Harry'ego), co przecież oficjalnie-wg tamtej księgi-jest wymogiem koniecznym.


Chcę powiedzieć, że możesz mieć rację z tym, że dusza wyssana przez dementora jest zniszczona, ale z samego fragmentu mej teorii, odnoszącego się do działania Avady, wciąż można się trzymać. I zadziałałoby, gdyby dusza była w dementorze "tylko" uwięziona.

Harry nie był do końca horkruksem, bo nie został stworzony jak horkruks - z rytuałem i w ogóle, tylko przypadkowo, więc nie działał jak typowy horkruks (zniszczenie naczynia itd) tylko jak taka "przechowalnia" dla tej cząstki duszy.

Czytam sobie czasem fora o Harrym i muszę przyznać, że Twoja wiedza jest imponująca.

Cóż, dziękuję:)

Możesz śmiało startować w konkursach wiedzy z Pottera.

Nom bo żeby stworzyć horkruks trzeba zabić

Wszyscy piszą że Avada Kedavra niszczy dusze to jest nieprawda! Lili Potter i James Potter byli ofiarą Avady Kedavry i w czarze ognia podczas tak zwanego "Echa" powrócili w postaci duchów. Tylko jedna osoba napisała że te zaklęcie toprostu uśmierca (poza mną) a śmierć to inaczej wysłanie zaświaty. Gdyby się użyło się zaklęcia wspomnianego 2 razy by się nic nie stało ponieważ dementorzy są nieśmiertelni. Jednak że dusza jest uwięziona w dementorze to może być załkiem prawdopodobne może Autor zrobi kolejną część i się dowiemy.