Film opowiada historię kilku osób, których ścieżki krzyżują się, choć nie znają się wzajemnie. Cała akcja toczy się w ciągu najbardziej gorącego dnia roku w Oslo.

Obserwujemy Frode i Milla. Rodzi im się pierwsze dziecko, ale niestety dowiadują się, że nie pożyje ono długo. Widzimy Bobbie-Pop - podupadłą piosenkarkę, która stara się popełnić samobójstwo.
Spotykamy również Leona - zamkniętego w szpitalu psychiatrycznym kleptomaniaka, który od 10 lat poszukuje Åsy, by się z nią ożenić. Później możemy przyglądnąć się bratu Leona - Trygve - który wykorzystuje urodziny brata, by uciec z więzienia. Ale najważniejszą postacią jest Vidar - anioł, który widzi rzeczy niedostępne dla innych. On jeden może wszystkich uratować, ale czy zdoła ocalić tez siebie?

Wyobraź sobie, że budzisz się w najgorętszym dniu lata w Oslo. Chwilę wcześniej miałeś dziwny sen i jesteś pewien, że nie był to tylko zwykły sen. A to dopiero początek.

Przez jedenaście lat Leon (Jan Gunnar Røise) marzył o ponownym spotkaniu z Åsą (Evy Kasseth Røsten). Kiedy obydwoje mieli po 14 lat umówili się, że spotkają się ponownie w jego 25. urodziny i jeśli spędzą ten dzień razem - zostaną ze sobą na zawsze. Teraz Leon boi się, że dziewczyna się nie pojawi. A może bardziej boi się, że jednak przyjdzie? Zawsze, kiedy świat wydaje mu się za trudny, ucieka od rzeczywistości, biegnąc najszybciej jak się da przez puste ulice miasta.
Vidar (Trond Espen Seim), pielęgniarz w pobliskim szpitalu, widzi w swoich snach przyszłość. Czasem, by nie wiedzieć, co złego może się stać - próbuje nie zasnąć. I to jemu właśnie się śni, że nigdy nie dojdzie do spotkania Leona z Åsą…

Różne historie, ale wszystkie o miłości. Przeplatają się nawzajem i łączą na skrzyżowaniu ulic w stolicy w Oslo. Każdy przed czymś ucieka lub za czymś goni...
Wszyscy szukają miłości. Wszystkich łączy marzenie...

Pięć historii o miłości przeplata się z sobą i kończy na tym samym skrzyżowaniu w dzielnicy Grünerloekka w Oslo, w najcieplejszy dzień roku. Umierający mężczyzna leży na asfalcie, lecz ludzie stojący wokół niego są bardziej żywotni niż kiedykolwiek.
Od jedenastu lat Leon marzy o swoich 25. urodzinach. Jako czternastolatek on i Aasa zawarli pakt, że tego właśnie dnia ponownie się spotkają, by być znowu razem. Na zawsze. Teraz Leon obawia się, iż ona się nie zjawi, choć może bardziej boi się właśnie tego, że jednak przyjdzie. A gdy świat ukazuje mu swe ciemne oblicze, Leon ucieka od rzeczywistości biegając.
Śniący na jawie pielęgniarz Vidar ucieka od swoich snów broniąc się przed zaśnięciem. Odbywa on nocną zmianę w zakładzie, w którym mieszka Leon, i śni o tym, że Leon i Aasa nigdy się nie spotykają.
Bohaterowie "Hawaii, Oslo" stale wpadają na siebie, a ich losy krzyżują się - tak jak ulice jednego miasta. Wszyscy przed czymś uciekają, czegoś szukają lub marzą o czymś innym w tym obfitującym w wydarzenia dniu.

Opowieść o kilku osobach, których losy, czasem nieświadomie, splatają się podczas najgorętszego dnia roku w Oslo. Śledzimy Frode Willę, którzy właśnie dowiedzieli się, że ich nowonarodzone dziecko ma niewielkie szanse na przeżycie. Jest Bobbie-Pop, gwiazda pop, którą gasnąca sława doprowadziła do próby samobójczej. Poznajemy kleptomana Leona, zamkniętego w szpitalu psychiatrycznym, szukającego Asy, z którą 10 lat wcześniej postanowili się pobrać. Pojawia się Trygve, brat Leona, który z okazji swych urodzin zabiera brata ze szpitala. Przypominający nieco Na skróty czy Magnolię, film okrzyknięto najlepszą od lat norweską fabułą.

[opis dystrybutora]

Film opowiada historie kilku bohaterów, których losy łączą się przypadkowo podczas wypadku w najgorętszym dniu roku. Pielęgniarz Vidar ma prorocze sny dotyczące przyszłości. Mężczyzna pracuje w szpitalu psychiatrycznym, gdzie przebywa kleptoman Leon. We śnie Vidar widzi jak Leon wpada pod pędzącą karetkę. Kiedy pewnej nocy pacjent faktycznie wychodzi z pokoju, pielegniarz podąża jego śladem. W późniejsze zdarzenia wmieszane są też inne postacie: Trygve - brat Leona, będący właśnie na przepustce z więzienia, Milla i Frode, którym urodził się synek oraz Viggo - kierowcę karetki zakochanego w niedoszłej samobójczyni Bobbie.

Przypadkowy wypadek, przypadkowi ludzie, przypadkowa ulica. Jeden upalny dzień, jedno marzenie, tęsknota.
Kalejdoskop życia i śmierci, miłości, choroby i nadziei. Okruchy ludzkiego życia o wielu barwach i odcieniach.
W filmie niespodziewanie zbiegają się drogi różnych ludzi - gangstera, świeżych rodziców (choć nie wiadomo czy na długo), wariata, kierowcy karetki, tajemniczego opiekuna. Ich losy wzajemnie na siebie wpływają, łączą się, przeplatają. Po ich spotkaniu już nic nie będzie takie samo. Odkryją istotę życia, jego sens i to, dla czego warto żyć.
Może i my dostrzeżemy w końcu to, od czego zawsze uciekaliśmy i z czego nie zdawaliśmy sobie sprawy...?

Na początku był tragiczny wypadek. Ginie młody człowiek. Leon. Całemu zdarzeniu przygląda się kilkoro świadków...
A potem...
Poznajemy młode małżeństwo, którym właśnie urodził się syn. Okazuje się, że ma on wadę serca. Operacja noworodka ma być bardzo kosztowna. A czasu jest bardzo mało.
Kierowca karetki, który wiózł młodych rodziców, wcześniej uratował pewną kobietę, która próbowała popełnić samobójstwo.
Znalazła ją czarna dziewczynka, która miała dostarczyć jej list od pewnego chłopca.
Ten chłopiec i jego brat mają swoje problemy m. in. z opieką społeczną.
A między tym wszystkim poznajemy Leona. 25 letniego mężczyznę, który jak się denerwuje to biega. Czeka on na swą wybrankę, z którą się nie widział 11 lat. Zdenerwowany wybiega z domu.
Vadir, jego przyjaciel i można rzec "anioł stróż" próbuje mu pomóc. Wie, że Leon ma zginąć. Szukając przyjaciela i próbując go uratować spotyka poszczególnych bohaterów i mimowolnie na nich wpływa.
Czy Leon zginie? Czy młode małżeństwo zdobędzie środki na operacje synka? Czy zagubione dzieci znajdą dom? Czy tragedia jaką widzimy na początku musi połączyć ich losy?