wszystko byłoby lepsze niż to cudowne cukierkowe zakonczenie.
ja byłam w stu procentach przekonana że ona albo przyjdzie i trzaśnie go w twarz, albo chociaż że się rozminą na tych dróżkach.
ech, niestety...

Piotrowy, myślałam podobnie... Pokusiłabym się nawet o zakończenie, w którym okazuje się, że tym razem to Alex miał zostać uwiedziony... Jego siostra i szwagier, zamartwiający się życiem osobistym Alexa, postanowili wziąć sprawy w swoje ręce i zadbać o jego szczęście. Wymyślili całą historię po to, by Alex mógł się wreszcie naprawdę zakochać. A Jonathan mógłby nawet okazać się bratem i wspólnikiem Juliette. Mogliby potem OSTATECZNIE być razem (Alex i Juliette), ale po pokonaniu etapów "rękoczynów" i "rozmijania się na dróżkach" i na pewno nie tak idiotycznie "słodko" :/
;)

Zdecydowanie byłoby ciekawiej gdyby na koniec filmu rozminęli się na tych dróżkach tak jak piszesz. Wówczas to zakończenie byłoby zaskakujące przynajmniej , różniło by się od dziesiątek podobnych zakończeń w tego typu komediach.
Lecz (choć nie jestem zwolennikiem takich filmów) ten i tak należał do całkiem przyjemnych. Od strony technicznej też sprawny , dobre zdjęcia i na prawdę bardzo przyjemna ścieżka dźwiękowa. Moja ocena 6/10.
Dla miłośników komedii romantycznych , mających dosyć już amerykańskich oraz polskich produkcji może być całkiem przyjemny.
pozdrawiam

Zakończenie obniżyło moją ocenę filmu. Alex powinien powiedzieć jej,żeby ożeniła się z tym Anglikem, bo on ją kochał i nie zrobił nic złego. Za to relacja między Alexem i Juliette była przecież oparta na kłamstwach!! Ewentualnie mogłoby się okazać,że ten anglik nie był jednak uczciwy i ojciec Juliette o tym wiedział i dlatego chciał go odsunąć od córki.

wiecie, nie wiadomo, jak potoczyły się ich dalsze losy (pozafilmowe ;p)
może się rozstali? :)