Debiutancki film Kingi Dębskiej ?Hel? ma nieprawdopodobną siłę rażenia. To historia opowiedziana bardzo subtelnie i pięknie. Mocny temat i znakomita obsada - Rafał Królikowski, Anna Geislerová, Lesław Żurek - sprawiają, że wierzysz w tę historię do końca. Bo jest głęboko ludzka. ?Chciałam pokazać, że człowiek jest taką niewiarygodną istotą, która ma jasną i ciemną stronę. I dlatego toczy się w nim nieustanna walka. Wolałam stworzyć bohatera, który się ze sobą zmaga. Jest polem bitwy, a nie krajobrazem po bitwie.? Kinga Dębska ?Każdy z nas ma w sobie bombę zegarową. W wyniku splotu pewnych zdarzeń, często przypadkowych, mechanizm może zostać uruchomiony. Jak w antycznej tragedii. Na tym polega siła tego scenariusza.? Paweł Królikowski Piotr jest psychiatrą. Siedzi na nocnym dyżurze, gdy na jego oddział przywożą chłopaka. To Kamil (Lesław Żurek) ? syn, którego nie widział całe lata. Chłopak znika ze szpitala równie szybko, jak się pojawił. Jednak Piotr postanawia nawiązać z nim kontakt. Zaprasza go do siebie i poznaje ze swoją piękną, młodą narzeczoną (Anna Geislerová). Po wizycie Kamila kobieta uświadamia sobie, że Piotr jest dla niej zagadką i naprawdę nic o nim nie wie. A Piotr rzeczywiście skrywa mroczną tajemnicę? ?Na ściszonej, uwewnętrznionej kreacji Pawła Królikowskiego jako lekarza psychoterapeuty zagrożonego nałogiem opiera się udany debiut Kingi Dębskiej Hel" Tadeusz Sobolewski, Gazeta Wyborcza ?(?) w Helu rządzi Paweł Królikowski, który w roli doktora na sinusoidzie życia jest po prostu rewelacyjny. Kto tego aktora zna tylko z telewizyjnego serialu Ranczo, ten pewnie nie uwierzy, ale tak właśnie jest. Pawłowi Królikowskiemu Borys Szyc również mógłby buty czyścić. A i podłogę od czasu do czasu wyfroterować też.? Lech Kurpiewski, Newsweek ?Fabularny debiut dokumentalistki imponuje dojrzałością, umiejętnym potraktowaniem niełatwego tematu, który mimo swojego ciężaru nie przytłacza. (?) Udaje się również uciec przed sentymentalizmem. a finałowe przesłanie obrazu jest jednocześnie bardzo syntetyczne (?) i daje się czytać dużo bardziej uniwersalnie, w oderwaniu od uzależnień? Lech Moliński, Stopklatka
KINGA DĘBSKA, REŻYSERKA I SCENARZYSTKA, OPOWIADA O FILMIE ?HEL?
Udała się Pani rzecz niezwykła. W Pani debiucie wystąpiła największa czeska aktorka, Anna Geislerová. Najwybitniejsi czescy reżyserzy Menzel, Dworak zabiegają, by u nich zagrała, a ona odmawia. Jak to się stało, że Pani ma ją w swojej obsadzie? Kinga Dębska: To długa historia. Po studiach na Uniwersytecie Warszawskim, trafiłam do praskiej Szkoły Filmowej FAMU. Wówczas pisałam scenariusz ?Helu?. Mówiłam wszystkim, że marzę, by w moim filmie wystąpiła Anna Geislerová. Scenariusz na bieżąco obgadywałam z wykładowcami. Jednym z nich był reżyser Sasa Gedeon, któremu Geislerová dużo zawdzięcza. On napomknął jej o moim pomyśle. Później wróciłam do Polski i wydawało mi się, że mogę o wszystkim zapomnieć. Ale nie! Miałam szczęście. Okazało się, że filmem zainteresował się czeski producent Rudolf Biermann i został jego koproducentem. Wówczas zasugerował, że w rolę Hanki powinna wcielić się Anna Geislerová. Zaproponowaliśmy jej udział w filmie, a ona się zgodziła. W dodatku za symboliczną, jak na jej standardy, gażę. Tak po prostu? K.D.: Też nie mogłam w to uwierzyć. Spodobał jej się scenariusz, uznała, że chce grać w moim filmie, że jest gotowa dla tej roli uczyć się polskiego. Brała lekcje przez kilka miesięcy. Jak przyjęła ją polska ekipa? K. D.: Anna jest gwiazdą. Jest przyzwyczajona do tego, że wszyscy tak ją traktują. Początkowo dla ekipy mogło to być trudne. Jednak szybko okazało się, że Czeszka potrafi rozkochiwać w sobie ludzi. Bardzo polubiła Lesława Żurka. Byli w świetnej komitywie. Lesław Żurek zagrał w ?Helu? dwudziestoparolatka z syndromem DDA (Dorosłe Dziecko Alkoholika). Ta rola mocno odbiega od tych, do których nas przyzwyczaił. K.D.: Lesław zwykle gra role grzecznego, ułożonego, powściągliwego mężczyzny. Ja poszłam pod prąd. Obsadziłam go w roli zbuntowanego, pokiereszowanego przez życie chłopaka, który potrafi być opryskliwy i bardzo nieprzyjemny. Wypadł świetnie. Zagrał młodzika, więc trzeba było odjąć mu kilka lat. Kazałam mu podpatrywać styl zadziornych dwudziestoparolatków. Reszty dopełniła charakteryzacja i młodzieżowe ciuchy. Lesław jest aktorem, z którym chciałby pracować każdy reżyser. Zdolny, zdyscyplinowany, zawsze przygotowany i gotowy do pracy. Świetny do prowadzenia przez reżysera. Bardzo wczuł się w swoją rolę. Na planie między nim i Pawłem Królikowskim, który występował jako ojciec, rzeczywiście wytworzyła się jakaś specjalna więź. Lesław słuchał sugestii Pawła. Głównego bohatera gra Paweł Królikowski. Posługując się prostymi środkami, udało mu się przekazać dramat człowieka uwikłanego w narkotyki. To musiała być dla niego trudna rola. K. D.: Bez wątpienia. Jednak Paweł Królikowski jest aktorem totalnym, który moim zdaniem potrafi bardzo, bardzo wiele. Na planie nie cofał się przed niczym. Obserwowałam go wcześniej na planie ?Pitbulla?, gdzie byłam drugim reżyserem. Myślałam wówczas, że ma gigantyczny potencjał, którego żaden polski reżyser dotąd nie wykorzystał. Dlatego zależało mi, by to właśnie on zagrał Piotra ? zwykłego faceta, który jednocześnie ma problem i nosi w sobie tajemnicę. Paweł jest wymarzony do tej roli. On jest prawdziwym facetem. Z jednej strony bardzo męskim, ale sprawiającym wrażenie opiekuńczego. Zależało mi, by te cechy znalazły się w wykreowanej przez niego postaci. Mogłoby się wydawać, że Pani bohater ma wszystko: piękną, mądrą kobietę, pracę, która go satysfakcjonuje, pieniądze. Jednak żadna z tych rzeczy nie jest go w stanie na dłużej wyrwać z nałogu. Jak Pani wymyślała tę postać? K.D.: Piotr jest po czterdziestce, jest psychiatrą, pracuje w szpitalu. Jest interesującym, mądrym facetem. Ma dwudziestoletniego syna, o którego specjalnie nigdy nie dbał i który po rozwodzie został z matką. Taki był punkt wyjścia. Chciałam pokazać, że narkomanami mogą stać się zwykli ludzie. Wystarczy, że w pewnym momencie w życiu komuś zabraknie szczęścia, znajdzie się jakiś impuls i naprawdę można źle skończyć. Ta postać nie jest kimś wymyślonym na papierze. Zainspirował mnie artykuł ?25 lat w nałogu? psychiatry Macieja Kozłowskiego. Sama znam takich ludzi. Mieli talent, pieniądze, dobre związki i w jakimś momencie, z różnych przyczyn, rozjeżdżali się z rzeczywistością. Sięgali po narkotyki, alkohol. Większość z nich sięgnęła dna. Mój bohater nie bez powodu jest uzależniony od heroiny. To narkotyk, od którego potrafią się uwolnić tylko najsilniejsi. Piotr próbuje od dwudziestu lat. Ma długie, nawet kilkuletnie okresy, kiedy nie bierze, ale potem znów zaczyna. Na tym polega jego dramat. Mimo tego bohater wciąż i wciąż się dźwiga, a Pani film daje nadzieję. Nie kusiło Pani, by ją widzowi odebrać, pójść w naturalizm i pokazać całą grozę człowieka uzależnionego od heroiny? K.D.: Kusiło, nie powiem, ale ostatecznie pomyślałam, że nie chcę robić obrazu problemu społecznego, tylko zależy mi na sportretowaniu człowieka. Chciałam pokazać, że człowiek jest taką niewiarygodną istotą, która ma jasną i ciemną stronę. I dlatego toczy się w nim nieustanna walka. Wolałam stworzyć bohatera, który się ze sobą zmaga. Jest polem bitwy, a nie krajobrazem po bitwie. Wcześniej robiła Pani filmy dokumentalne. ?Hel? jest debiutem fabularnym, do którego napisała Pani scenariusz. Czy warsztat dokumentalistki pomógł Pani w pracy nad ?Helem?? K.D.: Bardzo pomógł. Dokument uczy dyscypliny, otwiera oczy i głowę. Sprawia, że reżyser potrafi dostosowywać się do sytuacji i nie trzyma się kurczowo scenariusza. Pisałam tę historię 4 lata i gdyby nie doświadczenie w dokumencie, na pewno nie pozwoliłabym na najmniejszą nawet zmianę. Byłabym żandarmem. Z niekorzyścią dla siebie i filmu. Poza tym dokument nauczył mnie, że trzeba łapać chwilę, dlatego na planie mieliśmy kamerę dokumentalną i gdy działo się coś ulotnego, Wojtek Staroń za nią chwytał i nagrywał. Dokumentalistka wychodziła ze mnie na każdym kroku też w fazie przygotowań. Spędziłam dużo czasu na oddziale dziennym szpitala psychiatrycznego, obserwując lekarzy i pacjentów, ciągnęłam tam też aktorów, a Lesława wysłałam nawet na spotkania grupy DDA (Dzieci Dorosłych Alkoholików). Dzięki temu wiedziałam, że w odpowiedniej chwili, gdy rozpoczną się zdjęcia wszystko zagra. I tak było!
PAWEŁ KRÓLIKOWSKI OPOWIADA O UDZIALE W FILME ?HEL?
Co zainteresowało Pana w scenariuszu? Paweł Królikowski: Wierzę, że nasza psychika składa się z namiętności. To one stymulują nas do działania. W scenariuszu Kingi Dębskiej, w zarysie głównej postaci, znalazłem tę myśl. Kinga nakreśliła Piotra jako bohatera, któremu mylą się namiętności, bo każdy nałóg ma taką przewrotną naturę. To, co początkowo daje pozytywnego kopa i bywa konstruktywne, chwilę później powoduje destrukcję. Niekiedy całkowitą. Jednak ?Hel? nie jest dla mnie filmem o narkotykach albo nie przede wszystkim, to raczej obraz o niepewnym losie, o fortunie, która w najmniej spodziewanym momencie się odwraca. Każdy z nas ma w sobie bombę zegarową. W wyniku splotu pewnych zdarzeń, często przypadkowych, mechanizm może zostać uruchomiony. Jak w antycznej tragedii. Na tym polega siła tego scenariusza. Postać Piotra jest niejednoznaczna, skomplikowana. To nie jest stereotypowy obraz narkomana. Piotr jest dojrzałym, dobrze ulokowanym w życiu facetem. Ma dobry zawód, pieniądze, kobietę. Teoretycznie wszystko, co jest potrzebne do szczęścia. Ale żaden człowiek nie jest w stanie całkowicie uwolnić się od przeszłości. Ona w nim siedzi i prędzej, czy później go dopadnie. Diabeł przychodzi, gdy się go najmniej spodziewamy. I tak dzieje się z Piotrem. Jak budował Pan tę rolę? Pod kątem prostym, by tak rzec. Wiedziałem, że mam do zagrania normalnego faceta w średnim wieku, z którego wyjdą trzy natury. Pierwsza to szanowany lekarz psychiatra. Ciepły, życzliwy, pomocny. Pacjenci go uwielbiają, bo poświęca im czas i dobrze ich traktuje. Druga natura jest ciemna. Gdy zaczyna dominować, z dobrego człowieka wychodzi potwór. Wtedy Piotr pędzi w zasikanych spodniach przez miasto, byle tylko zdobyć heroinę. Jest i trzecia twarz. Tego, który prosi o pomoc i robi wszystko, by się podnieść. Czy mu się uda? W filmie tak, przynajmniej na chwilę, ale chciałbym wierzyć, że w życiu też taka walka może się powieść. Musiałem znaleźć w sobie każde z tych wcieleń i zmieścić je w jednym bohaterze. Partnerowali Panu Anna Geislerová i Lesław Żurek. Jak układała się współpraca na planie? Geislerová to bardzo doświadczona, profesjonalna, wyrazista aktorka. Jej aktorstwo jest w oczach i ciele. To wręcz biologiczna siła. Kamera ją lubi, światło układa się na niej znakomicie. Praca z nią była ciekawa. Obserwowanie jej w czasie zdjęć także. Za to Lesław ma przed sobą dużą przyszłość. Wszystko, co najważniejsze w tym zawodzie jest przed nim. Mam nadzieję, że sceny, które gramy wspólnie, mają odpowiednią siłę wyrazu, bo rozumieliśmy się aktorsko świetnie.
O OBSADZIE
PAWEŁ KRÓLIKOWSKI (Piotr) urodził się 1 kwietnia 1961 roku w Zduńskiej Woli. Aktor teatralny i filmowy. Wielką popularność przyniosły mu wystepy w serialach. Sympatię widowni zyskał dzięki roli Kusego w serii ?Ranczo?. Wcześniej zapisał się w pamięci widzów telewizyjnych rolą lekarza onkologa w ?Na dobre i na złe?. Występował także w serialach: ?Kryminalni?, ?Ja Wam pokażę!?, ?Hela w opałach?, ?Ekipa?, ?Pogoda na piątek?, ?Fałszerze. Powrót sfory?, ?Tango z Aniołem?, ?Pitbull?, ?Kasia i Tomek?, ?Samo życie?, ?Przystań?, ?Czwarta władza?. Ukończył wrocławską Państwową Wyższą Szkołę Teatralną. Studiował na wydziale aktorskim. Tuż po studiach w 1987 roku przeniósł się do Łodzi, gdzie dołączył do zespołu Teatru Studyjnego im. Juliana Tuwima. Pierwszym przedstawieniem, w którym tam zagrał, była ?Alicja w Krainie Czarów? na podstawie książki Lewisa Carrolla. Po trzech latach wrócił do Wrocławia i zaczął tam realizować programy dla młodych widzów. Zaproponował mu to reżyser Jan Jakub Kolski. Królikowski przez ponad 10 lat był współtwórcą programu ?Truskawkowe Studio?. W tym czasie występował sporadycznie i tylko w epizodycznych rolach. Na szczęście znudził się tą pracą i wrócił do zawodu, dzięki czemu możemy go od początku nowego wieku oglądać w znakomitych rolach. W filmie ?Hel? wcielił się w postać pierwszoplanową. ANNA GEISLEROV? (Hanka) gwiazda czeskiego kina, którą także chętnie zatrudniają zagraniczni reżyserzy. Zdobywczyni najważniejszych nagród filmowych, zarówno czeskich, jak i międzynarodowych. Urodziła się 17 kwietnia 1976 roku w Pradze. Wychowała się w artystycznej rodzinie. Jest wnuczką aktorki Růženy Lesenkovej, w której w swoim czasie kochali się wszyscy Czesi. Jej matka jest malarką, ojciec znawcą i miłośnikiem języka oraz kultury japońskiej. Mając 14 lat rzuciła szkołę i wyjechała do Mediolanu pracować jako modelka. Po powrocie zaczęła występować w filmach. Debiutowała w roku 1991 w komedii ?P?jme piseň dohola? Ondreja Trojana. W tym samym roku wystąpiła u Filipa Renča w obrazie ?Requiem pro panenku?. Ten film zyskał wielką popularność, zwracając uwagę publiczności na młodą aktorkę. Dwa lata później znów zagrała u tego reżysera w thrillerze ?Valka Barev?. Rok później wystąpiła u Jana Sv?ráka w filmie ?Jazda?. Za tę rolę była nominowana po raz pierwszy do Czeskiego Lwa za najlepszą rolę kobiecą. Po raz pierwszy zdobyła ten prestiżowy laur w 1999 roku za rolę w fimie ?Powrót idioty?. Za tę kreację została także nagrodzona na Międzynarodowym Festiwalu Kina Niezależnego w Buenos Aires. Od tego roku na zmianę pracowała w czeskich i niemieckich filmach. W 2003 roku za udział w filmie Ondreja Trojana ?Żelary? otrzymała Czeskiego Lwa za najlepszą rolę kobiecą, a także nagrodę aktorską na festiwalach w Bangkoku i Austrii (Udine Award). Dwa lata później zagrała w filmie ?Szczęście? w reżyserii Bohdana Slámy. Rolę, uznawaną za najwybitniejszą w karierze aktorki, uhonorowano Czeskim Lwem i Srebrną Muszlą na festiwalu w San Sebastian. Od tego czasu scenarzyści piszą role specjalnie dla Geislerowej, a reżyserzy zabijają się, by u nich zagrała. Udało się Janowi Hřebejkowi. W jego filmie ?Piękność w opałach? z 2006 roku wcieliła się w postać Marceli, kobiety rozdartej między miłością do nieudolnego męża a zakochanego w niej bogacza. Za tę rolę otrzymała Czeskiego Lwa. Wystąpiła dotąd w ponad 40 filmach. LESŁAW ŻUREK (Kamil) aktor teatralny i filmowy. Ma na swoim koncie występ w filmie wybitnego brytyjskiego reżysera Kena Loacha ?Polak potrzebny od zaraz?. A także wielką rolę w filmie Waldemara Krzystka ?Mała Moskwa? nagrodzonym Grand Prix - Złotymi Lwami na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych Gdyni. Wystąpił także w serialach: ?Londyńczycy?, ?Ekipa?, ?Regina?, ?Egzamin z życia?, ?Kryminalni?, ?Magda M.?. Urodził się 30 czerwca 1979 roku we Wrocławiu. Studiował w Krakowie. Dyplom Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej odebrał w 2005 roku. Od tego czasu współpracował z Teatrem im. Juliusza Słowackiego w Krakowie. Jeśli wierzyć plotkom, zdawał do szkoły teatralnej z powodu zawodu miłosnego. Jego dziewczyna, absolwentka PWST, porzuciła go dla kolegi po fachu, a on chciał jej udowodnić, że też może zostać aktorem. Dziś jest zaliczany do najzdolniejszych aktorów młodego pokolenia. W zawodzie pociąga go możliwość zanurzania się w sztucznej rzeczywistości, poszukiwania w sobie cech różnych postaci. Traktuje aktorstwo jako sposób na życie. W 2008 roku, po zagraniu w filmie Waldemara Krzystka ?Mała Moskwa?, był nominowany do prestiżowej nagrody im. Zbyszka Cybulskiego.
O EKIPIE
KINGA DĘBSKA ? kulturoznawczymi, dokumentalistka, scenarzystka, była dziennikarka. Film ?Hel? jest jej debiutem fabularnym. Jest absolwentką Uniwersytetu Warszawskiego na wydziale neofilologii. Studiowała japonistykę. W 2004 roku podjęła studia na wydziale reżyserii w prestiżowej praskiej Szkole Filmowej FAMU. Dziś jest jej absolwentką. Pełniła funkcję drugiego reżysera na planie ?Pitbulla?. Dotąd nakręciła kilka filmów dokumentalnych, m.in.: ?Fotograf snów? (1997) o Ryszardzie Horowitzu, ?Kocham Chrystusa? (2000), który otrzymał Grand Prix na Międzynarodowym Festiwalu Filmów Katolickich w Niepokalanowie w 2001 roku, wyprodukowaną przez Telewizję Czeską CT 2 ?Cieszyńską lekkość bytu?, ?Droga, prawda, życie? (2001), ?Uzdrowiciele? (2002), ?Szamani i szarlatani? (2002), ?Para mieszana? (2005) (razem z Lenką Wimmerovą), nagrodzony w Łodzi podczas Festiwalu Mediów ?Józek i jego dzieci? (2007), opowieść o genialnym perkusiście Igorze Faleckim urodzonym w 2002 roku ?Najbardziej lubię grać? (2008), ?Sześć oktaw? (2008). WOJCIECH STAROŃ ? absolwent wydziału operatorskiego łódzkiej filmówki. Urodził się 9 grudnia 1973 roku. Autor zdjęć do filmu ?Plac Zbawiciela? w reżyserii Krzysztofa Krauzego i Joanny Kos-Krauze, za które otrzymał w 2006 Grand Prix ? Złotą Żabę w Konkursie Filmów Polskich na Międzynarodowym Festiwalu Autorów Zdjęć Filmowych ?Plus Camerimage? w Łodzi. Jest autorem zdjęć do wielu filmów dokumentalnych i krótkometrażowych. Za jeden z pierwszych swoich filmów, zrealizowany w 1998 roku dokument ?Syberyjska lekcja? (scenariusz, zdjęcia, realizacja), otrzymał sześć nagród m.in. ?Srebrnego Lajkonika? i nagrodę Canal+ Polska na festiwalu w Krakowie w 1998 roku. Z Kingą Dębską pracował wcześniej dwukrotnie, przy filmach ?Para mieszana? (2005) i ?Józek i jego dzieci? (2007).