Helikopter w ogniu

Black Hawk Down
2001
7,8 319 tys. ocen
7,8 10 1 318560
7,4 39 krytyków
Helikopter w ogniu
powrót do forum filmu Helikopter w ogniu

Dziś "Helikopter..." wczoraj "Łzy..." - czy po obejrzeniu tego
pierwszego ktoś podtrzymuje te niesamowicie zawyżone oceny dla
patetycznego, przewidywalnego i niestety - kiepskiego filmy z Belluci i
Willisem? Oba filmy mają zbliżoną tematykę, ale wykonanie, scenariusz i
przede wszystkim zdjęcia druzgocąco godzą w jeden z nich, prawda?

chester07

Zdecydowanie zgadzam się z powyższą opinią

ocenił(a) film na 9
paula_182

oglądałem obydwa filmy i muszę przyznać, że oba mnie zajebiście bardzo wciągnęły, jednak Helikopter w ogniu lepszy :)

chester07

BLACK HOWK DOWN !!! zdecydowanie i niepodważalnie xD

patos

Obejrzałam oba.Tematyka podobna.Muzyka swietna w obu przypadkach.Ale sceny walki,zdjecia,scenariusz,gra aktorska bez porównania.Jak by się tam było.

Black Howk Down lepszy!!!

A za reklamy na Polsacie mozna zabić.

użytkownik usunięty
chester07

o, psia mać zapomniałam obejrzeć "Łzy słońca" :(
Ale jak to zbliżona tematyka? W filmie "Helikopter w ogniu" nie ma nawet kawałka kobiety. Poza tym ja widzę tam walory artystyczne w postaci pięknych zdjęć. Co prawda Bellucci też ma pewne walory. No nie wiem, bo kurka wodna, przeoczyłam ten film.

ocenił(a) film na 9

No wojna domowa:) tam nigeryjczycy, tu somalijczycy. Rebelianci itd. Może się mylę, bo "Łez.." nie oglądałam, tylko po opisie...
A dobrze, że w BHD nie ma kobiet, jako ważnych lub mniej postaci.
A że nie ma tam kawałka kobiety, to się nie zgodzę. Somalijska nauczycielka, kobiety w tłumie, żona żołnierza i babka na plakacie obok telefonu:)

użytkownik usunięty
Ciasteczna

no tak, masz racje, kobiety robią tam za mocno rozmyte tło :), ja ich prawie nie zauważyłam.

ocenił(a) film na 9

W tym akurat filmie Bellucci nie wyeksponowała żadnego ze swych licznych walorów, jej rola była niestety mdła (ale to już zasługa scenarzystów...) Można się tylko cieszyć, że w BHD takiej roli nie było. Po co na siłe wrzucać coś do filmu, skoro i bez wyrazistej roli kobiecej ten film jest dobry :)

chester07

Powiem tyle po obejrzeniu filmu "Łzy słońca" nikt nie płakał ,a na Helikopter w Ogniu jak najbardziej ! Zresztą mało (istnieją wogole :) ) jest filmów o tej tematyce ,które mogą pokonać "Black Hawk Down"

ocenił(a) film na 9
chester07

W ogóle wkurzają mnie filmy, w których:
-kobiety nic nie wnoszą, a traktuje się je jak przedmioty aby faceci mogli się wyżyć, a męska część widowni ponapalać. <żal>
-kobieta wlecze się za facetami i tylko problemy z nią są.
-są wątki miłosne, tak żałosne i niepotrzebne (Transporter3).
-w ogóle mszczą i biją się o kobiety, dzieci lub o coś innego- to strasznie oklepane (przecież zawsze ich uwolni i pozabija bandytów)
-są przedstawiane jako twarde baby, lepsze od facetów, i bardzo przemądrzałe i ogólnie ble, (nie twierdzę, że niektóre kobiety nie są twarde)
Niestety w gorszych filmach tego jest dużo, a po co w 'męskim' filmie wprowadzać takie ulepszenia?, chyba tylko żeby na kiepski film przyszło parę osób więcej. Wiadomo ładna babka przyciągnie więcej widzów..
Na szczęście w Helikopterze tego nie ma, podobnie jak np. w 'Przekręcie' i 'Porachunkach' Ritchie'ego. Takie filmy to jest dopiero coś:)

ocenił(a) film na 6
Ciasteczna

A wniosek z tego taki ,w ogóle nie umieszczać ról żeńskich w scenariuszach . Taki powrót do starożytności.

ocenił(a) film na 9
LandrynkowaKrolowa

Nie przesadzajmy i nie stawiajmy sprawy na ostrzu noża. Oczywiście, że
żeńskie role są niezbędne w scenariuszach. Kino bez kobiet nie byłoby
kinem a jedynie namiastką i pustym obrazem. Nie znaczy to jednak, że do
każdego filmu, choćby na siłę trzeba taką rolę stworzyć. Rozmawiamy
tutaj o konkretnym filmie - to: "Helikopter w ogniu". Wrzucenie tu
jakiejś G.I.Jane ocierałoby się o utrzymanie poprawności polityczno-
seksualnej za każdą cenę... Czy wpłynęłoby pozytywnie na całość obrazu?

ocenił(a) film na 9
LandrynkowaKrolowa

nie, że wcale nie umieszczać, ale po co na siłę jakieś beznadziejne wątki dawać?? Są dobre filmy w których kobiety kreują świetne postaci, ale jest też wiele filmów, gdzie grają plastikowe lale lub prostytutki służące do tego aby więcej facetów przyciągnąć. I traktowane są przedmiotowo (kobiety).
A potem skarżą się o to że są poniżane itd. (nie mówię tu o aktorkach, ale o ogółu) A same tego chcą, zgadzając się na takie przedmiotowe traktowanie. W reklamach jest to samo.
I w ogóle to zeszłam na inny temat...
<offtopic>

ocenił(a) film na 9
Ciasteczna

Czyli co do tego filmu - zgadzamy się, co do innych - to temat rzeka...
Lepiej w nią nie wchodzić :)