Cóż, życie stworzyło scenariusz do tego filmu, więc trudno zarzucać mu że jest mało interesujący i widowiskowe, bo jak najbardziej JEST! Żaden scanrzysta nie wpadłby na chociażby pomysł strącenia dwóch helikopterów bo uznałby to za nudne, a dla widza jest to zaskoczenie, bo nigdy nie widział, żeby w jednym filmie strącili dwa BlackHawki. Możliwe, że wynika to z naszego przyzwyczajenia do hollywoodzkich tzw. 3 aktów, których tam nie było.