Właśnie obejrzałem ten film jeszcze raz po latach i niestety miłe wspomnienie tego filmu
zastąpiło rozczarowanie i zaniepokojenie. Film dzisiaj i w dniu premiery 12 lat temu jest taki
sam więc to moje postrzeganie się zmieniło.
Zacząć chciałem od tego że w innych komentarzach często wykłócacie się o realizm filmu.
Zasmucę Was ale ten film to bajka. Jest może OPARTY o wydażenia autentyczne ale to
wszystko, nie jest to film dokumentalny. Amerykańskie podejście do filmowych produkcji
zaślepia widza scenami niczym ze zbiorowych bujek gdzie 20 osób czeka na swoją kolej i patrzy
jak jeden dostaje po pysku. Tutaj dzieje się dokładnie to samo. Dziesiątki żołnieży, samochody,
śmigłowce, wszystko obładowane karabinami, rakietami i .. wszystko lata , jeździ bez ładu i
składu.
Śmigłowce zamiast wspierać jednostki naziemne latają gdzieś sobie i znikają z kadru żeby zaraz
wrócić i się rozbić od trafienia samoprzylepną flarą z czarnym dymem w ogon.
Rozumiem że historia opowiada o źle przeprowadzonej akcji, niestety pokazuje jak idiotycznie
zachował się indywidualnie każdy z rzołnieży, pilotów i kierowców.
Śmigłowce dopiero w nocy przy użyciu gównianego nadajnika zestrzeliły przeciwników z dachu a
nie mogli tego zrobić za dnia widząc dokładnie do kogo strzelają i mając większą siłę ognia ?
Lepiej było dać się zabić za kolegę niż ostrzelać przeciwnika z karabinów i rakiet ?
Spotkałem się w innych komentarzach ze stwierdzeniem że to elitarne jednostki.
Niepokoi mnie fakt że "elitarnym" nazywa się idiotyczne zachowanie. Piloci, strzelcy w
śmigłowcach byli przeszkoleni do manewrów w mieście i jeden taki Black Hawk uzbrojony jak na
filmie sam powinien wyciąć całe miasto z przerwami na tankowanie i ładowanie amunicji a tutaj
jeszcze wspierane przez zabójcze jajka ( MH6 jak się nie mylę) i pojazdy naziemne nie potrafią
nic zrobić dobrze. KOMPLETNIE NIC. Rozumiem że akcja była źle zaplanowana ale to nie
zwalnia pojedynczych jednostek od samodzielnego myślenia.
Rozbawił mnie odpowiedź jednego z rzołnieży na pytanie - dlaczego nie strzelasz ?
Bo oni jeszcze nie zaczeli :D
pozwolę sobie napisać - k*&% mać przecież to nie byly kobiety z dziećmi układające kwiaty na
parapetach ani budowlańcy z łopatami remontujący ulice tylko uzbrojone jednostki przeciwnika
zdobywające miejsca obronne i przygotowujące się do ataku ! Jeżeli takich ludzi wysyłają na
akcje specjalne to bałbym się jak by przyszło im ratować mnie. Czułbym się winny za śmierć
kolegów, którzy próbowali mnie ratować i za milionowe straty w sprzęcie i pewnie po powrocie
popełnił bym samobójstwo.
Jedziemy dalej ... w pewnym momencie filmy pojawia się scena w której strzelec w oknie
ostrzeliwuje wał za którym chowają się elitarne jednostki amerykańskie. Wtedy na sam szczyt
wału wyskakuje Roger Clemens i rzuca granat prosto w okno ( pod ostrzałem ) i ratuje sytuację
co może wskazywać na to że operator tego karabinu był niewidomy.
W innych argumentach czytam że somalijczycy mają zmarnowaną i zniszczoną broń po
rosjanach i do tego z racji biedy jest tej broni strasznie mało. Ok, mogę się zgodzić tylko nie
rozumiem dlaczego pokazują na filmie dziesiątki somalijczyków z karabinami, bazukami i
ciężkim sprzętem na samochodach i wszędzie sypie się amunicja jak manna z nieba.
Do tego somalijczycy są nieprzeszkoleni. Ten argument mnie najbardzej śmieszy bo w somalii
dzieci biegają z karabinami i wiedzą żeby lufą celować w stronę przeciwnika a nie w niebo bo
taką wykazywali skuteczność w strzelaniu w tym filmie.
W ogóle wszystko jest takie mdłe w tym filmie że żałuję że obejrzałem go ponownie bo wcześniej
bardzo mi się podobał.
A i jeszcze chciałem wspomnieć o "elitarnym" , który stając na wprost celu nie potrafi w niego
trafić z podwieszanego granatnika i stoi dalej na środku jak kretyn wystawiając się na trafienie,
przeładowuje i dopiero trafia i w tym czasie włączył chyba jakiegoś skilla niewidzialności czy
nietrafialności bo inaczej ciężko mi to wyjaśnić
Podsumowując ... film ogólnie słabo zrealizowany, Widać że poszło dużo kasy w efekty i wybuchy
ale to nie czyni filmu specjalnie fascynującym i dziwi mnie wysoka ocena tego filmu jak i
nagrody, które ten film otrzymał. Jak zwykle w amerykańskich produkcjach kawałek blachy jest
pancerny, szyby są pancerne, tynk jest pancerny a wybuchy działają jak katapulty i nikogo nie
ranią chociaż wydaje mi się że rocket jumpy były domeną gier typu quake a nie
REALISTYCZNYCH filmów wojennych.
Często padają porównania do filmu - Szeregowiec Ryan , niestety porównywać powinno się do
rzeczywistości a nie do innej bajki.
Zanim ktokolwiek będzie chciał odpowiedzieć na moją opinię o filmie i ją skrytykować to proszę
się zapoznać z realiami naszego wszechświata i zobaczyć jak wygląda szyba pancerna, czy też
jak wygląda trafienie pociskiem rpg lub jak działa karabin m134, jak wygląda somalia itp.
Pozdrawiam serdecznie.
Nie masz pojęcia o czym piszesz .A już przy zdaniu "jeden Black Hawk powinien wyciąć całe miasto" po prostu padłem na glebę.Człowieku to była misja pokojowa a nie jakaś nazistowska rzeż .Na nich patrzyło całe ONZ .Myślisz ,że mogli sobie wyrznąć cale miasto rakietami razem z cywilami i to by było ok ?? Sam nie masz pojęcia o realiach wszechświata a o sztuce filmowej słyszałeś chyba tylko od menela z pod sklepu
Misja pokojowa, która pochłonęła 1000 somalijczyków.
Chcę tylko zauważyć że i tak był tam rozp*^$* totalny i wielką głupotą było robić ten roz(*&$Q^ w nocy kiedy ciężko odrozróżnić swojego od obcego kiedy naprawdę mogli to zrobić za dnia w pierwszych minutach akcji kiedy już wiedzieli że tłum somalijczyków z karabinami i bazukami, który do nich strzela nie ma zamiarów pokojowych i nie ma magazynków naładowanych miłością i kwiatami. Zwłaszcza !!!! że mieli taką siłę ognia żeby własnie tych 1000 somalijczyków wyczyścić bez strat własnych i może wszyscy amerykanie wrócili by wtedy do domu.
Większość z tych 1000 Somalijczyków to byli właśnie ci goście z kałachami i RPG .Oni wchodzili na dachy budynków i strzelali do jankesów a niżej w tych budynkach ukryci byli ludzie .Myślisz ,że mogli tak po prostu wysadzać te budynki rakietami zabijając przy okazji cywilów ?? .Przecież oni by zostali uznani takimi samymi ludobójcami jak milicja Aidida . To była misja mająca zaprowadzić tam porządek , nie równać Mogadiszu z ziemią i eksterminować ludność cywilną
a w nocy nie było cywilów w domach ? Mimo wszystko otworzyli konkretny ogień. Nadal mogli to zrobić za dnia kiedy precyzja ataku była by wyższa i mogli by ograniczyć śmierć cywili jednocześnie wykorzystać ten pierwszy moment zaskoczenia i siłę ognia jako element walki psychologicznej zanim całe miasto zebrało się do ataku i trzymać się jako tako planu ewakuacji a nie narażać kolejne jednostki na straty. Somalijczycy potrafili ruszyć mózgiem i zablokować drogi dojazdowe a przeszkoleni amerykańscy żołnierze nie potrafili utorować sobie drogi? Przez całą akcję konwój naziemny jest ostrzeliwany z dachów a śmigłowce w tym czasie latają sobie gdzieś.
Na 100% historia wyglądała inaczej a film został zrealizowany tak jak każda hollywodzka bajka o amerykańskich super wojownikach zmutowanych genetycznie na potrzeby armii, którzy wystrzelili 182738326587192598315 pocisków i zabili tylko 1000 somalijczyków.
Nom, na pewno helikoptery, których nie było dużo,(bo to przecież była misja pokojowa) wyrznęłyby 500 tyś. bojowników w mieście ^^
Film trwa 2 i puł godziny a bitwa trwała około 20 godzin. Wiadome ze w filmie nie ma wszystkiego na 100% bo tego się nie da tak przedstawić. Poczytaj sobie jakąś szczegółowa książkę o tej bitwie. Śmigłowce wspierały akcje na zimną dzień i noc. Tylko że śmigłowcowiec ma ograniczony zapas paliwa i amunicji więc musi wracać do bazy. Dochodziło nawet do tego ze gdy w śmigłowcach Little Bird skończyła się amunicja a piloci widząc dramatyczna sytuacja konwoju wykonywali loty koszące na minimalnej wysokości aby tylko przestraszyć Somalijczyków i utrudnić im celowanie . Tego w filmie nie ma jak i wielu wielu innych ciekawych epizodów. bo się po prostu wszystkiego w Ograniczonym czasowo filmie zmieścić nie da. A na nocnej akcji śmigłowców poświecono nieco więcej czasu filmie bo nie jednym z kluczowych momentów bitwy.
Dokładnie .Warto jeszcze dodać ,że film trwa 2 godz a przecież pierwsze kilkadziesiąt minut wcale nie pokazuje bitwy .Koleś się czepia bo w 1,5 godz nie pokazali wszystkich aspektów całodniowej batalii .Kolejny pseudo krytyk
Tak jak pisałem , nie masz pojęcia o czym piszesz. Poczytaj sobie trochę o Armii USA i jej nowoczesnej doktrynie walk w mieście.To nie II Wojna Św gdzie ofiary z cywili nie liczyły się. Dziś to wszystko jest trochę bardziej skomplikowane .A amerykańskich super super wojowników zmutowanych genetycznie z litości nie skomentuję
Głupi ten film a wszyscy się jarają błyskami z pukawek. Tratatatata ... oglądając ten film widzę zabawy z patykami jako karabinami za dzieciaka. Po życiu spodziewałem się czegoś więcej i po tym filmie też a wyszło gówno jak z obietnic tuska. Tak w skrócie.
Zacznę po kolei na temat twojej wypowiedzi (twoje argumenty/zarzuty:
a)"Zacząć chciałem od tego że w innych komentarzach często wykłócacie się o realizm filmu.
Zasmucę Was ale ten film to bajka. Jest może OPARTY o wydażenia autentyczne ale to
wszystko, nie jest to film dokumentalny."- Każdy film to bajka, jeśli nie jest dokumentalnym, tak? Świetnie, tylko może być ona realistyczna, czyli pokazana w sposób jaki prawdopodobnie mogło to wyglądać. Ten film ma przybliżyć widzowi tę akcję. Co do realizmu to w następnych argumentach go atakujesz.
b)"Tutaj dzieje się dokładnie to samo. Dziesiątki żołnieży, samochody,
śmigłowce, wszystko obładowane karabinami, rakietami i .. wszystko lata , jeździ bez ładu i
składu."- akcja idzie zgodnie z planem do czasu. Konwój ma swój cel, śmigłowce swój itp. Gdzie Ty znalazłeś np helikopter, który leci pozwiedzać sobie miasto? Nigdzie, ciągle jak są to osłaniają wracający konwój, bądź szukają mu drogi, bo ludność ustawia barykady na drogach. Piechota także osłania i próbuje nadążyć. Te powroty helikopterów są po paliwa, a jakbyś zauważył to w tym filmie 1-2 razy pilotom udaje się uniknąć pocisku rpg, a dwa razy obrywają. Co do eksplozji nie kłócę się, bo mam walniętą wtyczkę flash i nie mogę tego sprawdzić.
c)"Niepokoi mnie fakt że "elitarnym" nazywa się idiotyczne zachowanie."- co nazywasz idiotycznym? Bo nie ma jak na to wystawić kontrargumentu :D
d)"Piloci, strzelcy w śmigłowcach byli przeszkoleni do manewrów w mieście i jeden taki Black Hawk uzbrojony jak na
filmie sam powinien wyciąć całe miasto z przerwami na tankowanie i ładowanie amunicji a tutaj
jeszcze wspierane przez zabójcze jajka ( MH6 jak się nie mylę) i pojazdy naziemne nie potrafią
nic zrobić dobrze."- jak już Tobie wspomniano we wcześniejszym komentarzu, akcja była misją ONZ, a celem było przejęcie/zdobycie zakładników (dokładnie nie pamiętam kogo). Mieli nie niszczyć miasta, nie mówiąc o eksterminacji ludności. Gdyby tak było, to zbombardowaliby je...
e)"Rozbawił mnie odpowiedź jednego z rzołnieży na pytanie - dlaczego nie strzelasz ?
Bo oni jeszcze nie zaczeli :D "- a jak myślisz, jaki był cel tego krótkiego dialogu? Jak dla mnie miał rozbawić widza, w końcu ma mieć rozrywkę. Nawet Ciebie rozbawiło chociaż krzywo patrzysz na ten moment filmu :)
f)" w pewnym momencie filmy pojawia się scena w której strzelec w oknie
ostrzeliwuje wał za którym chowają się elitarne jednostki amerykańskie. Wtedy na sam szczyt
wału wyskakuje Roger Clemens i rzuca granat prosto w okno ( pod ostrzałem ) i ratuje sytuację
co może wskazywać na to że operator tego karabinu był niewidomy."- trzeba zauważyć, że tylko kilku było z elitarnej jednostki, większość stanowili Marines. Bohater naszej akcji wyszedł w przerwie salwy, więc nie pod ostrzałem. Raczej słychać, że ktoś nagle nas nie ostrzeliwuje. Wniosek? Przeładowuje broń. Pozycje znali, to wziął granat i rzucił do okna w tym czasie.
g)"Do tego somalijczycy są nieprzeszkoleni. Ten argument mnie najbardzej śmieszy bo w somalii
dzieci biegają z karabinami i wiedzą żeby lufą celować w stronę przeciwnika a nie w niebo bo
taką wykazywali skuteczność w strzelaniu w tym filmie. "- W filmie masz pokazanych Somalijczyków, Marines i oddziały specjalne. Różnice w wyszkoleniu widać na gołej dłoni. Ale nie oznacza to, że ta ludność nie trafia w nikogo w tym filmie. Masz mało scen jak ukazana jest śmierć żołnierzy amerykańskich, ale jak część (ta co z rannymi z początku akcji) konwoju przyjeżdża do bazy, to masz prawie wszystkich powybijanych. Główny konwój jak wraca, to także ma zdziesiątkowaną liczbę.
h)"A i jeszcze chciałem wspomnieć o "elitarnym" , który stając na wprost celu nie potrafi w niego
trafić z podwieszanego granatnika i stoi dalej na środku jak kretyn wystawiając się na trafienie,
przeładowuje i dopiero trafia i w tym czasie włączył chyba jakiegoś skilla niewidzialności czy
nietrafialności bo inaczej ciężko mi to wyjaśnić"- ten "elitarny" nie był elitarnym, bo był z Marines, a nie z Delta Force itp. Po prostu zdążył szybciej przeładować od tego gościa z ckm-em (obydwaj na samochodzie go ładowali). Co do tego skilla niewidzialności, to celujesz tam gdzie kogoś już wcześniej zauważyłeś, nie musisz oberwać w ciągu dwóch sekund, po wyjściu zza osłony. Zwłaszcza jak zaczęli kłaść ogień zaporowy. To nie jest gra gdzie zabijasz w ułamkach sekund od kiedy gość się pojawi w narożniku pola widzenia.
i)"Jak zwykle w amerykańskich produkcjach kawałek blachy jest
pancerny, szyby są pancerne, tynk jest pancerny a wybuchy działają jak katapulty i nikogo nie
ranią chociaż wydaje mi się że rocket jumpy były domeną gier typu quake a nie
REALISTYCZNYCH filmów wojennych. "- pojazd opancerzony chyba nie jest normalnie podziurawiony jak przejedziesz po nim serią z karabinu maszynowego (helikopter również przetrzyma). Szyby w takich pojazdach też są pancerne, także nie wyglądają jak sitka. Ten twój rocket jump, to scena jak zostaje rozwalone gniazdo ckm na samochodzie z granatnika podwieszanego. Wystrzelony w powietrze marine, tylko się przewraca, a nie leci 5-6 metrów w powietrze, a pocisk wybuchł kawałek od niego. Co prawda mógłby mieć jakąś ranę od odłamków, ale trudno.
j)"Często padają porównania do filmu - Szeregowiec Ryan , niestety porównywać powinno się do
rzeczywistości a nie do innej bajki."- W Szeregowcu Ryan-ie masz zdecydowanie więcej patosu. Tutaj go nie ma, co czyni ten film bardziej realistyczny od "Saving Pvt Ryan". Do rzeczywistości też jest porównywany, bo jaki jest inny temat tego tematu jak i pewnie kilku innych?
k)"Zanim ktokolwiek będzie chciał odpowiedzieć na moją opinię o filmie i ją skrytykować to proszę
się zapoznać z realiami naszego wszechświata i zobaczyć jak wygląda szyba pancerna, czy też
jak wygląda trafienie pociskiem rpg lub jak działa karabin m134, jak wygląda somalia itp. "- zapoznani z realiami wszechświata są wszyscy, szybę pancerną widzisz patrząc na każdy sklep jubilerski (tak, tak, to też szyba pancerna. Nie musi ona być zbrojona), wybuchu nie komentowałem, m134 działa na zasadzie Gatlinga i jego szybkostrzelność to 2000-4000 rpm przy magazynku taśmowym 4 tys naboi, nie wiem tylko czemu się go czepiasz i w jakiej scenie. Da się znaleźć nagrania akcji, a przynajmniej urywki (wiem, bo oglądałem) na youtubie, niska jakość ale Mogadish nie wyglądał na wioseczkę złożoną z 50 lepianek.
Pozdrawiam MillerPl
Dobra, czytając komentarze z innego tematu wnioskuję, że się pomyliłem w jednej kwestii. to nie byli z Marines tylko Rangers. Zwał jak zwał, spudłować każdemu się zdarza. Głównie odnosi się to podpunktu "h" ;)
Nie mając pojęcia o realiach wojny pisać o realistycznych filmach wojennych. Ale czego się spodziewać, codziennie człowiek doświadcza tego samego na swojej czy bliskich skórze, każdy wie wszystko lepiej itd. a jak mu dać "śrubokręt" do ręki nie będzie wiedział jak się do tego zabrać.
Moim zdaniem tak właśnie wygląda prawdziwa walka, to nie jest gra komputerowa w której mapę znasz na pamięć i wiesz kto gdzie może kampić i wiesz ilu masz przeciwników. To nie jest tak, że jeden wystrzelony nabój to jedno trafienie w cel.
Trochę przykre, ale trudno, tak bywa.
Widzę, że do rozmowy włączyli się nieletni i idioci więc nie będę przeklinał i kontynuował.
Ajć niziutko waść schodzisz z poziomem, a wydawać się mogło, że już bardziej się nie da. Dobrze robisz zarzucając kontynuowanie swoich wypocin Panie pełnoletni najmądrzejszy.
Jak zakiś mądry to czemu nie ustosunkowałeś sie do mojego psota ze stycznia ? Juz prawie rok minął a ty argumentów nie znalazłeś ?
Brak argumentu, gnuśne odpowiedzi, docinki o wieki. Nie ma co gościa zaczepiać, w myśl zasady "nie ruszaj g*wna bo śmierdzieć zacznie".
Olać typa.
" jeden taki Black Hawk uzbrojony jak na filmie sam powinien wyciąć całe miasto z przerwami na tankowanie i ładowanie amunicji" - ... Żołnierz nie może strzelać do cywilów celowo... Poza tym podczas tej akcji popełniono wiele pomyłek. Dziwi mnie tylko twoja ocena... Wydaje się, że oceniłeś historię, a nie film. A film był zrealizowany na bardzo wysokim poziomie. Dopatrzyłem się tylko 2 rzeczy, które powinny być poprawione. W jednej z akcji, gdzie kolumna pojazdów poruszając się pomiędzy domami strzelała w Somalijczyków na dachach rozwalili kawałek murku na dachu - widać było linkę, która te cegły zrzuciła. Druga sprawa (pod koniec filmu) to rzucenie granatu z dość sporej odległości w okno. Poza tym nie zauważyłem jakichś pomyłek. BTW mam oryginalny film na DVD (rozszerzona wersja z filmem dokumentalnym na temat tej akcji) i z dodatku dokumentalnego dowiedzieć się można sporo ciekawych rzeczy. Z opowiadań niektórych żołnierzy idzie się dowiedzieć jak to tam wyglądało. Nawet to, że w trakcie walki ludzie chodzili sobie obok normalnie jakby nigdy nic. Ciekawostką dla mnie było też to, gdy jeden z żołnierzy (już nie pamiętam który) powiedział, że jadąc na stadion minęli po drodze faceta, który niósł martwe dziecko (scena pod koniec filmu) i przechodził z tym dzieckiem pomiędzy pojazdami w spokoju. Inna historia to dzieci, które latały z karabinami (to też było pokazane w filmie) i strzelały (ostatnio w TV pokazali dzieciaka z IS). Podsumowując - na tym portalu ocenia się wykonanie filmu, fabułę itp, a nie historię. Film został oparty na faktach, a nie był filmem dokumentalnym! Jednak w dużym stopniu pokrywa się z rzeczywistością. Swoją drogą - świetny obraz, prowadzenie kamery i dźwięk.
Jeżeli doszukałeś się tylko dwóch, to nie miej pretensji do mnie, tylko udaj się do lekarza. To może być ból dupy.
Widziałem też inne sceny gdzie gogle były lub ich nie było, inne ułożenie pewnych elementów w różnych ujęciach itp, ale takie rzeczy nie przeszkadzają mi. Tobie sugeruję natomiast udać się jeszcze raz do przedszkola lub szkoły, aby nauczyć się kultury... Choć może już jest za późno....
Twoje doszukiwanie się błędów w tym filmie filmie wygląda tak jakbym np. ja nie mając bladego pojęcia o muzyce Chopina wytykał błędy na konkursie Chopinowskim ;)
Tak, bo na pewno byłeś na nieudanej amerykańskiej misji, w której żołnierze biegają jak debile.
Właściwie, to nawet możliwe.
Matka głupców jest cały czas w ciąży.
V OIF może i kaci z takim rozmachem nie było ale na pewno widziałem więcej niż ty.
Wow,co za poziom,na filmach sie zna ale kultury rodzice nie nauczyli?Czy naprawde nie mozna rozmawiac o filmach bez wyzwisk i chamskich odzywek?
Dawno tu nie wchodziłem i takie kwiatki...
Zapewniam Ciebie, że to również były kobiety z dziećmi układające kwiaty na parapetach i budowlańcy z łopatami remontujący ulice.
Nie tylko milicja, ale również tłum zwykłych mieszkańców.
Na końcu radzisz zapoznać się z realiami wszechświata itd. - cóż, ja Tobie również to radzę.
W każdym razie, przypuszczam, że gdybyś Ty dowodził w tamtych czasach tamtą operacją, to skończyłaby się ona zrzuceniem głowicy jądrowej na środek miasta - bo czemu nie?
Kij z cywilami i całą resztą..
oj gosciu , gosciu , zanim zaczniesz pisac o czymkolwiek najpierw sprawdz czy oby na pewno masz racje, inaczej robisz z siebie durnia. Piszesz zeby sprawdzic jakies realia swiata ? ze co ? sam sprawdziles ? siegnales po jakakolwiek ksiazke badz relacje swiadkow calego zdarzenia ?
Do Twojej ignorancji wobec dostepnej wiedzy historycznej:
flm ma mnostwo smaczkow ktore byly zawarte w relacjach żołnierzy z przebiegu bitwy, jak i sama bitwe ukazjue bardzo skladnie. Wiec Twoje zarzuty sa fikcja ktorej nie raczyles sprawdzic :)