Piękne zdjęcia, szczególnie te helikopterów. Pamiętam jak leciały na samym początku "opercaji"... arcydzieło. W dodatku ta przepięna muzyka Hansa Zimmera.
Świetna obsada, która nie zawiodła. Reżyser również nie tuzinkowy.
Wspaniałe efekty specjalne.
A w dodatku momentami chywa ta serce tak, ze aż łezka sie w oku kręci =)
Jeśli chodzi o wypowiedzi poniżej, że Soamlijczycy przedstwaieni byli jako debile, które nie umieja strzelać, ze jest to nierealistyczne itd. Dlaczego? Żołnierze amrtykańscy byli przygotowywani bardzo długi czas do tej misji, a oni? Biegaja z karabinem. I co z tego, że przez wkeszość życia skoro np. nie potrafia opanować się w chwialch zagrozenia. Uważam, ze to wcale nie było naciągane.
Ten film bardzo dobrze ukazuje śmierć jednego żołnierza jako tragedię. Pokazuje, że ilość ofiar to nie statystyka.
Jeden z lepszych filmów wojennych jakie widziałam...
10/10