film charakteryzuje się bardzo brutalnymi scenami, świetnymi f/x, ale przekracza granice.
Dodam jeszcze, że to amerykańska produkcja, a nie angielska, a za kamerą "barwny'
rezyser Hickox (dla mnie jest to jego najlepsza produkcja)
Właśnie te przekroczone granice mnie trochę zniesmaczyły,pewnie ludzie antyreligijni kochają ten film na zabój.
Oprócz sceny w kościele? No cóż. Moim skromnym zdaniem to właśnie scena w kościele jest najbardziej wbijającą w fotel i najlepszą sceną w tej części i jedna z trzech najlepszych w całym cyklu Hellraiser. Przekracza granice? To co powiesz o np. August Underground Mordum (scena w wannie).