PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=537558}
5,2 17 814
ocen
5,2 10 1 17814
1,9 8
ocen krytyków
Historia Roja
powrót do forum filmu Historia Roja

Żydy ube, śmierć wrogom Ojczyzny, chałwa Bochaterom i tak dalej, jednak wystawianie filmowi oceny 10/10 na kilka miesięcy przed premierą, to gruba przesada. Tym bardziej, że na zwiastunie widzimy wyjątkowo nędzne aktorstwo, i duuuuużo drętwego patosu.

pegaz_filmweb

Szkoda, że słownika nie rozumiesz.

ocenił(a) film na 2
yvonneD

Ja rozumiem. Trochę gorzej z tym jest u narodowców."Chałwa" zamiast "chwała" i "Bochaterom" to przecież cytaty z manifestacji ONR.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
AntyNedzaUmyslowa

I oczywiście cytat ten, jak zresztą prawie wszyscy, wstawiłeś bez sensu
Zajrzyj do Potopu - kto, do kogo, i w jakiej sytuacji wypowiada te słowa?

ocenił(a) film na 4
pegaz_filmweb

Film można było oglądać od co najmniej 5 lat więc możliwość oceniania była jak najbardziej prawidłowa.

ocenił(a) film na 2
karalek

Data premiery 4 marca 2016. Może Ci chodzi o film dokumentalny o "Roju"?

ocenił(a) film na 4
pegaz_filmweb

Nie, nie dokończoną wersję filmu można było oglądać na zamkniętych pokazach w ramach akcji "Ratujmy Roja"

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 2
RAC_79

Synku, troszkę kultury. Ja wiem. jesteśmy w necie, Ty ukrywasz się pod awatarem i nickiem, czujesz się więc bezpiecznie. Ciekawe czy w realu też nazywasz ludzi "gównami"? Pewnie nie, bo bałbyś się że dostaniesz w pysk. Więc może spuść z tonu, bo to trochę żałośnie wygląda. Wiesz "kozak w necie p***** w świecie"....

Patos sam w sobie nie jest zły, to taka sama kategoria estetyczna jak i każda inna. I tak jak każdą inną trzeba umieć stosować tworząc film (powieść, poemat....). Jest masa amerykańskich filmów wojennych popsutych przez patetyczne chwyty. Gwieździsty sztandar, nieustępliwe bohaterstwo w obliczu wroga, podniosłe mowy o patriotyzmie. Oglądać tego się nie daje, podobnie jak "Historii Roja".

ocenił(a) film na 5
pegaz_filmweb

Możemy się spróbować. Serdecznie zapraszam do Bydgoszczy na ul. Gdańska 163.
Dlaczego miałbym się bać jakiegoś uższkodnika? Grozić, że w pysk możesz mi dać to do swoich znajomych.

A widzisz, jednak sam patos nie jest zły, kategoria estetyczna, jak każda inna. Tylko zauważ, że temat Żołnierzy Wyklętych w ostatnich latach jest bardzo ważny dla Polaków i lubimy wzorować się na amerykańskich filmach, stąd ten patos. Dla niektórych negatywny dla niektórych pozytywny. Już Roman Dmowski w 'Myśli nowoczesnego polaka' pisał o wyniosłym patriotyzmie, o romantycznych, podniosłych przekazach. Tak też to widzieli twórcy, realizatorzy, producenci (z pieniążkami były problemy, niestety) Tobie się nie podoba, a jednak takie filmy jak 'Patriota' 2000r, Dzień Niepodległości 1997 odnosiły ogromne sukcesy. Pamiętaj, punkt widzenia zależy od punku siedzenia.

ocenił(a) film na 2
RAC_79

A, owszem, jeśli będę w Bydgoszczy, z „zaproszenia” skorzystam. Być może skończy się to dla mnie fatalnie (w bójkach zawsze odwagą nadrabiałem mizerne warunki), lecz cóż, słowo się rzekło. I nie mam potrzeby grozić daniem w pysk swoim znajomym – nie są to ludzie wyzywający innych od gówien.

Mam wrażenie, że patos w narracji o podziemiu antykomunistycznym bierze się z czegoś poważniejszego niż tylko z naśladownictwa filmów Gibsona czy Emmericha. Masz racje, temat jest dla Polaków ważny. Upraszczając – prawica widzi w nich rycerzy bez skazy, lewica bandytów i szaleńców. Patos jest przy tym łatwym narzędziem do podkreślenia swoich racji. Przy pomocy patetycznych chwytów jaskrawiej widać szlachetność naszych i podłość tych drugich.

Jeśli patos w utworze wykorzystany jest z artyzmem – nie ma dla mnie problemu. Ja uwielbiam Mickiewicza, niektóre (długie!) fragmenty „Dziadów” znam na pamięć. A wzniosłości, uniesień i podniosłego przekazu masz tam od diabła. Nawet jeśli patos jest połączony z propagandą, to i tak może to się artystycznie udać. Eisenstein zrobił arcydzieła przy okazji wypełniając polityczne wskazania partii bolszewickiej. Po prostu, w przypadku dzieł artystycznych Sztuka musi być ważniejsza jak Sprawa. A niestety, z Zalewskiego taki artysta jak ze mnie bokser.

I nie, nie jest to zależne od punktu siedzenia. I co z tego że wspomniany przez Ciebie „Dzień niepodległości” odniósł sukces komercyjny? Jak był straszliwym, nieoglądalnym gniotem? Między innymi przez to, że był przesycony patosem graniczącym z autoparodią. Śmieć to śmieć, niezlanie od tego czy ludziom się podoba, czy nie.

ocenił(a) film na 5
pegaz_filmweb

No tak myślałem, że gówno z tym zrobisz jak podam ci dokładny adres. Więc już siedź cicho.

Źle mnie zrozumiałeś. Nikt tutaj z twórców Roja nie bierze, bądź nie musi naśladować tychże wymienionych przez ciebie twórców. Oni po prostu mogą widzieć tak ten temat, a tobie nie musi się podobać. Zresztą już dajmy spokój z tym patosem, gorzej, że film wygląda po prostu ubogo pod względem technicznym, to najbardziej boli. Cieszy tylko idea.

Nie wiem też jak można tak śmieszne porównywać bądź szukać analogii między Mickiewiczem a Zalewskim. Jest pan poważny? Zapomniałeś też chyba, że kino już dawno straciło swoją awangardowość i to co masz w dziełach Mickiewicza ciężko byłoby Ci znaleźć w filmach na obecnym rynku.

Oczywiście, że jest. Dzień niepodległości odniósł sukces komercyjny, kino rozrywkowe. Miał zarobić? Zarobił. Ba, nawet zdobył Oskara za efekty. Poza tym dlaczego miałbym zmienić zdanie i nie nazywać cię gównem, skoro sam wyzywasz produkty ( nawet jak są słabe) od śmieci. Zaangażuj się w cokolwiek aby kino było chociaż troszkę lepsze niż jest obecnie.

Najlepiej bez odbioru, bo czasowo nie mam ostatnio kiedy się rozpisywać.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones