Obsadzenie w tytułowej roli takiego człowieka, który dziś reprezentuje sobą wszystko to, czego zaprzeczeniem byli główni bohaterowie, jest nie tylko błędem, ale totalnym nieporozumieniem, ponieważ facet nie potrafił grać. Gdyby to chociaż był aktor, trudno, grę należy oddzielić od życia i poglądów osobistych, jednak wybierając kogoś takiego, reżyser sam nawet nie tyle, że strzelił sobie w stopę, co strzelił sobie w głowę.