PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=97334}

Hitler: Narodziny zła

Hitler: The Rise of Evil
2003
7,3 13 tys. ocen
7,3 10 1 13261
8,0 4 krytyków
Hitler: Narodziny zła
powrót do forum filmu Hitler: Narodziny zła

Akurat tak się złożyło, że skończyłem oglądać Upadek i patrze w program TV a tu kolejny film o Hitlerze, od razu naszła mnie myśl, że będe je porównywał :) No i muszę powiedzieć, że bardziej podobał mi się Upadek, co prawda oba filmy różnią się bardzo, Narodziny zła to film biograficzny, pokazuje całą drogę Hitlera do władzy, a Upadek to ostatnich kilka dni spędzonych w bunkrze. Jednak bardziej poruszający jest Upadek, świetna gra aktorów a szczególnie samego Adolfa z którą nie może się nawet równać Adolf z Narodzin Zła, w ogóle to myślę, że jak film o Hitlerze to powinien być niemiecki bo dziwnie się to oglądało jak Hitler mówił po angielsku, jednak klimat robi swoje i jest lepszy w Upadku. Ciekawe jakie są odczucia innych którzy oglądali obydwa filmy ?

kiniek_2

Nie wiem jak mozna porównywac obydwa filmy. Jeden opowiada o początkach kariery Hitlera (widziałem tylko druga część), drugi o jej końcu.

W pierwszym widzimy ambitnego ale nieprzebierjącego w srodkach polityka dążącego uparcie do celu. W tle mamy walke polityczną, intrygi, tarcia wewnatrz partii itp

W drugim widzimy osaczonego i na wpół oszalałego zamknietego w bunkrze przywódcę upadającego państwa. za murami bunkra dogorywa najkrwawsza wojna ludzkości.

Szczerze mówiąc trudno porównywać tych dwóch "Hitlerów" bo są to juz całkiem różne postacie, żyjące w różnych, jakże odmiennych epokach.

kiniek_2

Szczerze powiedziawszy... też mi się bardziej podobał Upadek. Rise Of Evil jest jakiś taki... mało niemiecki, i nawet nie chodzi o to, że aktorzy mówią nie w tym języku co trzeba tylko jakoś tak... jakoś klimat nie ten. W Upadku zaraz widac kto jest kim a w ROE w ogóle są ci aktorzy niepodobni do postaci, które grają. Adolf normalnym człowiekiem na pewno nie był, ale jakoś nie chce mi się wierzyc, żeby był aż tak walnięty jak to pokazano na tym drugim filmie, totalny zboczuch itd. Za dużo miejsca IMO też poświęcono temu dziennikarzowi i temu publikatorowi z rodziną. Przez pierwszych kilkanaście minut filmu (Rise of evil oczywiście) myślałam "noż kurde, to jest coś, 10/10 jak nic będzie", potem się ta atmosfera rozmyła jakoś... a szkoda
Więc zdecydowanie Upadek :)

ocenił(a) film na 9
Spitfeuer

a mi bardziej podobał się jednak ,,Hitler: Narodziny zła,, .

Do pana wyżej: Hitler z pewnością zbokiem był skoro związał się z Geli i traktował ją jak traktował. A dziewczyna o ile dobrze pamiętam była jego siostrzenicą.

ocenił(a) film na 9
Tarantinka19

ojj soryy: do PANI wyżej;]

Tarantinka19

No dobra, był zboczuchem ;D (zresztą miał po starym) Ale aż takim, żeby kazał Geli łazic dookoła i wsłuchiwac się w jej dyszenie? Poza tym z tego co czytałam, to ona nie była takim słodziutkim niewiniątkiem jak to przedstawiono w filmie. Już prędzej Ewa Braun, która z kolei jest ukazana jako kobieta silna, która wie, czego chce (a chce Firera). Matka Geli nienawidziła Ewy, a tutaj ze spojrzeniem spaniela daje jej dobre rady... I jakoś tak podejrzanie mało rozpacza po śmierci córki, podczas gdy Adi świruje...
Albo ta scena z psem...

ocenił(a) film na 8
kiniek_2

Mnie się na równi oba filmy podobały tzn. trudno określić, który jest lepszy. Na pewno Upadek tworzony z większym rozmachem (płonący Berlin) i większą dramaturgią. Koniec już jest przesądzony... Tymczasem Narodziny Zła to początek...Ludzie, nie dostrzegają jeszcze tego zła, które kryje się w nazistowskiej ideologii, wręcz są nią zauroczeni...
To jakby dwa odległe czasy, ale główny bohater ten sam..

Co do spraw technicznych to Upadek był trochę za długi, ale nie ma się czemu dziwić, bo wątków było i większość była bardzo interesująca (do dziś pamiętam np. o młodzieży i dzieciach broniących miasta). Tymczasem Narodziny oglądałam w częściach, więc efekt był trochę inny.(wątek z dziennikarzem mi się podobał, dodawał trochę wiary w to, że byli ludzie, którzy zobaczyli, że za Hitlerem nie idzie nic dobrego)

użytkownik usunięty
roksakaczor

A jaki to "wątek z dziennikarzem" :)
Fritz Gerlich to autentyczna postać, co prawda jego rola w tym filmie jest zdaje się przesadzona, ale faktycznie na łamach prasy krytykował Hitlera za co trafił do Dachau i tam został zamordowany.

kiniek_2

Moim skromnym zdaniem, nie należy porównywać tych filmów, gdyż stanowią różne gatunki filmowe. Mianowicie Hitler. The Rise of Evil jest to typowy film biograficzny, natomiast Untergang to dramat wojenny. Co więcej, owe filmy nie mają wiele wspólnego. Rzecz dzieje się na przestrzeni dwóch różnych płaszczyzn. Postać Hitlera i jego przedstawienie też jest różne. Tak więc rozumiesz...

ocenił(a) film na 3
kiniek_2

Der Untergang to genialny film. Fantastyczne role aktorów, głównie Bruno Ganz - on nie grał Hitlera, on nim po prostu BYŁ! Sposób mówienia (darcia się najczęściej), sposób bycia, einfach fantastisch !

Rise of Evil - ciężkie hollywoodzkie gówno. Beznadziejny film, koszmarne dno. Film o Führerze nakręcony nie przez Niemców to po prostu obraza historii. Fakty w filmie się nie do końca zgadzają, mocno naciągana jest większośc a Robert Carlyle w tej roli również się nie popisał. Bruno Ganz mógłby go zatrudnić żeby mu buty wiązał.

ocenił(a) film na 9
kiniek_2

Moim zdaniem ciężko porównać te dwa filmy, ponieważ opowiadają one historie całkiem innych czasóww 3 rzeszy.

Jednak wybrałbym "hitler: narodziny zła" - ponieważ w filmie jest więcej akcji, co nie oznacza że "upadek" jest złym filmem, gdyż teź jest na wysokim poziomie.

ocenił(a) film na 9
kiniek_2

No, nie zgodzę się, że Narodziny zła to hollywoodzkie...
Przede wszystkim to Upadek jest bardziej w tym stylu - nie pokazuje właściwie nic nowego dla szerokich mas odbiorców - powstało już setki filmów o płonącym Berlinie, krzyczącym Hitlerze i dzieciach z panzerfaustami.
Tymczasem mało kto wie jak Hitler dochodził do władzy, w jakim domu się wychowywał, jak spędził młodość, zdawał do ASP, jak kształtował sę jego światopogląd...
Wartości poznawcze "Rise" są o niebo większe niż w przeciętnym podręczniku, a jeśli ktoś nie ma ochoty kupować rzetelnej biografii(np. Masera) lub poznawać nielegalnego "Mein Kampf", to najlepsze źródło wtajemniczenia.

Tak więc zdecydowanie wybieram "Hitler. The rise of evil".

Albo powtarzamy oczywistości oraz schematy i półprawdy (Upadek), albo poznajemy szczegóły, poszerzamy horyzonty (Rise).

ocenił(a) film na 3
Przypalowiec

Upadek nie pokazuje nic nowego dla szerokich mas odbiorców? Nie no ależ skądże znowu! Znasz jakiś inny film w którym tak trafnie opisano ostatnie 2 tygodnie życia Hitlera i istnienie III Rzeszy? Bo ja nie. Wartości poznawcze w Rise of evil są bardzo kiepskie. Jest wiele niezgodności historycznych jak już napisałam w poprzednim poście, a jeśli ktoś chce wiedzieć w jaki sposób z kaprala narodził się Reichsführer, to niech zainwestuje w coś porządnego i kupi książke Hitler-Studium Tyranii Bullocka a nie marne domysły Wernera Masera. Jak ktoś woli się uczyć z filmików, szczególnie hollywodzkich, to gratuluję dobrego samopoczucia.

ocenił(a) film na 9
lusse_lupa_wilmot

A co tutaj było (Berlin 1945) trafnego do opisywania??? Takich filmówjest na pęczki : http://www.filmweb.pl/f132191/Hitler+-+ostatnie+10+dni,1973
http://www.filmweb.pl/f10232/Bunkier,1981
Co do tytułu "Studium Tyranii" - jest akurat analogicznie łopatologiczny jak "Narodziny zła". Proponuję biografię papieża Polaka typu "Papież - narodziny ideału" i Słowacki/Gombrowicz (wedle uznania)- narodziny wielkiego pisarza".
Tak żeby nie było wątpliwości

ocenił(a) film na 9
Przypalowiec

Upadek - Film opisujący upadek Rzeszy jak sama nazwa skazuje .
Narodziny Zła - Film pokazujący rozwijającą się potęgę Niemiec .

ev3rHarD

Racja nie należy porównywać tych filmów,aczkolwiek Rise podobał mi sie bardziej,choć Adolf w filmie Upadek był bardziej podobny to jakoś ten z Rise bardziej mi przypadł ;D ta gestykulacja, te emocje,albo jak pluł gdy krzyczałxD po prostu dobrze zagrał szaleństwo ;D,też było ciekawe jak ludzie łatwo mu ulegali hehe ;pa z tym że kazał swojej siostrzenicy biegać wokół siebie nie zrozumiałem, o co mu biegało? xd