Po prostu. Nie mogę.
Dałbym jeden ale poważnie. Dwie sceny uratowały ten film:
-Bitwa z Sauronem - piękna scena, cudowna. Bardzo mi się podobała. Ocena z 1 na 2 podniesiona
-Szaleństwo Thorina - cudowne. Po prostu idealnie zagrane. Z 2 na 3 podniesione.
A co mi się nie podobało?
No cóż:
To są główne przyczyny:
- Syna Barda - chłopak użyty jako łuk, drewniany łuk wbity w drewno, strzała poleciała, nawet nie dotknęła dziecka.
-Legolas. Wszystko co legolas. Każda scena z legolasem to ujma dla tego filmu
-Grawitacja
-Nietoperz u Legolasa
-Azog plugawy pod lodem i Thorin Dębowa Tarcza na lodzie. Niby cała ta epicka walka. (Przypomniał mi się Boromir)
-Miłość Tauriel i Filiego czy Kiliego. W dwójce za to też odjąłem punkt ale tam chociaż liczyłem że to nie miłość a przyjaźń jak Legolasa i Gimliego.
-Robakołaki
-Aby wygrać potrzebne są orły, tylko orły, orły rozwalą wszystko, najlepszym wyjsciem są orły
-Dziewczynka z Ringu.
Jackson poświęcił zdrowy rozsądek, cokolwiek co jest związane z taktyką czy strategią na pokazanie czego?
Epickości?
Elfy. Najlepsi łucznicy świata fantasy, u Tolkiena rządzą łukiem i strzałą. Co robią u Jacksona?
SAMOBÓJCZY ATAK NA ORKÓW. Zamiast wystrzelać orki z odległości, gdy te będą próbowały przebić się przez krasnoludzkie formacje to nie.
Lepiej niech przeskaczą krasnale ogrodowe bo są takie niskie. I giną.
A potem magicznie odrywają się od wroga i pojawiają się w Dale.
Dalej. Logika orków:
Użyjmy robakołaków by wyjść w dolinę. Nie używajmy robakołaków by wywiercić sobie tunel do Samotne Góry i podbić ją od środka. No bo po co? Przecież wybiegając z środka góry na tyły wroga nie można dokonać krwawej i szybciej łaźni. Ani wziąć wroga w kleszcze za pomocą grupy z Gundabadu
13 krasnali. Przez cały film zakuci w pancerz. Wybiegaja do walki w szlafrokach.
Środek bitwy. Thorin i Dain się spotykają.
Hej, hej, rozmowa jakby pili herbatkę.
A potem idą zabić dowódcę.
I znalazły się 4 kozice. opancerzone. W środku bitwy. Gdzie nigdzie nie było skad.
Gandalf chciał je przyzwać do siebie za pomoca teleportu ale nie trafił?
W trailarze widać szarże. Widocznie będzie to pokazane w wersji reżyserskiej.
Tylko...
Na polu bitwy ani jednej martwej kozicy a wszak krasnoludy doznały masakry.
A wracając jeszcze do góry:
Dzwon.
Wielki, ogromny dzwon niszczy bramę samotnej Góry.
Skąd?
Jaki dzwon? Przez całą trylogię nie widać dzwonu a potem nagle się pojawia wielki, ogromny, poteżny. I Się huśta.
Znowu grawitacja została pokonana.
Wracam do bitwy:
Wielkie trole idą, zabiją krasnoludy.
Wybiega Thorin, trole dostają włóczniami, 5 z 6 ginie.
Bo tylko Thorin wybiegł? Gdzie tu sens?
Śmierć Filiego i Kilego nie skomentuje.
Tak samo jak pojedynków.
Tak samo jak tego że można zabić/ogłuszyć orka kamieniem. I to każdego.
Przykre ale prawdziwe, miał być hit, wyszedł shit. Zbyt mało naprawdę dobrych scen na zbyt dużo absurdu.
Może wersja rozszerzona uratuje coś chociaż troszkę jeżeli na serio film jest lipny obejrzę go to się przekonam na razie nie chce sobie spojlerować :)
Akurat czekam z niecierpliwością na wersję rozszerzoną. Może będzie tam mniej debilizmu.
Nie mogę ze śmiechu jak to czytam :D
-Elfy. Najlepsi łucznicy świata fantasy, u Tolkiena rządzą łukiem i strzałą. Co robią u Jacksona? Lepiej niech przeskaczą krasnale ogrodowe bo są takie niskie. I giną.- zabrakło tej sceny ze zwiastuna jak właśnie robią to czego zabrakło w filmie, pewnie w EE się doczekamy, szkoda!
-13 krasnali. Przez cały film zakuci w pancerz. Wybiegaja do walki w szlafrokach. = bo to pewnie ma być ta symbolika, że pancerze i złoto nawiązywały do szaleństwa Thorina a kiedy on się "wybudził" to zrzucił z siebie wszytko to co utożsamia go z tym szaleństwem i wrócił do starych ciuchów z innymi jako tego symbolu powrotu do tego kim był zanim ogarnęła go "choroba" - ale jak weźmiesz na logikę tylko tę scenę to strasznie głupie zachowanie.
- I znalazły się 4 kozice. opancerzone. W środku bitwy. Gdzie nigdzie nie było skad.
Gandalf chciał je przyzwać do siebie za pomoca teleportu ale nie trafił? - zabrakło sceny ze zwiastuna - atak na kozicach pewnie od tego są. Moja pierwsza reakcja w kinie - ja ... co to jest?! Muflony! Muflon bojowy, ale zajebiście wygląda! ...zaraz ale jak on tam się znalazł :) ???
-Dzwon. Wielki, ogromny dzwon niszczy bramę samotnej Góry. Skąd?
Jaki dzwon? Przez całą trylogię nie widać dzwonu a potem nagle się pojawia wielki, ogromny, poteżny. I Się huśta. - Aaaa no widzisz, cwaniaki go chowały na czarną godzinę :P
Hmm..a tego nie napisałeś, jak reakcja na "Legolas, twoja matka cię kochała?" Bo to jest chyba najbardziej wyrwane z kontekstu zdanie w całym filmie.
Symbolika symboliką ale po prostu...Czuję że Jackson chciał zrobić aby to był najbardziej epicki film na świecie. I zamiast epickości dostaliśmy przeepickowany gniot.
Nawet epickie pojedynki nie były warte oglądania