Niestety, arcydzieła nie będzie a Peter vel Jackson napisał swojego Hobbita i niech mu Tolkien wybaczy, (ale dlaczego nic nie zrobił w takim razie jego syn, toż też profesor)
Za dużo kombinacji warhammera i hollywood sprawiło, że z wartości zrobiła się przecena.
Co do obrazu jest świetny, kto nie widział w 3d ten trąba.
48fps niech wkroczy do tych żydowskich kin cinemacity bo żal dupę ściska.
Dziękuje dobranoc.
ps. niestety rottentomatoes udowadania że dla krytyków też okazał się nie najlepszy 6/10. Taka smutna prawda - daliby te 400 baniek na biedne dzieci w afryce, a za resztę wielu zrobiłoby lepszy film...
oj tam byl niezly nawet xd peter jackson jest dla mnie mistrzem przesady i chwilowycb odpalowxd
niezły tzn 6 :) bo według filmwebu to opisowo oznacza ta ocena,
http://www.cad-comic.com/cad/20120801
Christopher Tolkien nie mógł nic zrobić - prawa do filmowania sprzedane zostały jeszcze za życia J.R.R. I jedyne, co spadkobierca mógł zrobić, to odmówić praw do Silmarilionu i innych dzieł Mistrza [co zresztą zrobił].
Zdecydowanie arcydzieło to to nie jest, niezależnie od techniki. Nota bene technika też nierówna - Smaug rewelacyjny, ale już Dain słabiutki.
Oglądając miałam wrażenie, że jestem w kiepskiej strzelance z niezłą grafiką, a chyba nie o to chodzi?
dzięki za info, teraz należy się zastanowić czy przy tak daleko idących zmianach w stosunku do książki powinno się ten film nazywać ekranizacją czy raczej adaptacją... ?
Adaptacją też raczej nie, zbyt dalece posunięte zmiany wobec pierwowzoru. A przynajmniej ja bym tego nie nazwał adaptacją, po tym jak się rozczarowałem wielce.
ciężko jednoznacznie wystawić ocenę.
czytałem książki Hobbit i Władca Pierścieni. Opis świata cudowny, ale czy sama intryga poraża? Hobbit jest książką dla dzieci, Władca z zamierzenia był dla trochę starszych osób. Ale nie zapominajmy, że to były inne czasy. Dziś mamy do wyboru albo porównać ekranizację z książką i zjechać ją za kompletne odjechanie od rzeczywistości albo potraktować to jako film "sensacyjno-przygodowy". Wtedy byłaby to solidna produkcja made in hollywood. I tyle. Ja osobiście po obejrzeniu Władcy Pierścieni z jednej strony chciałbym sobie jeszcze raz włączyć Drużynę Pierścienia i jeszcze raz podziwiać Shire, te wszystkie krajobrazy, udać, że mieszkam w Rivendell. Z drugiej strony pamiętam książkę i nie zapomnę Jacksonowi tego, jak ją potraktował. W filmie wygląda to tak, jakby chwilę po odejściu Bilba i pilnym wyjeździe Gandalfa, Frodo musiał natychmiast uciekać z Shire. Nawet w pierwszej wersji pojawia się na początku napis "shire XX lat później" gdzie Frodo siedzi pod drzewem. Problem w tym, że scenę wcześniej Bilbo krzyczy "Frodo", a ten nie mógł wtedy żyć :]. Brakuje mi Starego Lasu, Kurhanów, Toma Bombadila. Narada u Elronda wygląda jak kółko anonimowych alkoholików. Gdzie Glorfindel? Po co Arwena co 15 minut?
Takich absurdów szkoda, bo zostawiając scenariusz na 100% książkowy, przecież gorzej by to nie wyglądało. Nie wiem, czy Jackson celował w zakochanych nastolatków, którzy nie pójdą do kina jeśli nie będzie romansu. Nie wiem, czy gustował w gejów, stąd ta bezgraniczna wierność Sama wobec Froda.
Niestety podobnie jest z Hobbitem. Audiobook czytany jest przez 10,6 godziny. Jasne, że duża część książki to sceny opisowe, które nie zajmują tyle na taśmie filmowej. Pytanie tylko, czy gdyby wiernie odzwierciedlono to, co było w książce, nie wyszłoby filmowi na lepsze? Znów mamy sceny, które w zamierzeniu miały być dramatyczne, a wyszły komiczne. Radagast, który wg jednych z ostatnich sprostowań tolkiena, był ważniejszą postacią niż nam się wydaje, w filmie jacksona okazuje się obsranym i naćpanym rajdowcem. Wstawienie elfki i Legolasa sprawia, że to oni odgrywają w tym filmie role większe niż sam Bilbo. Z tego co kojarzę Beorn zabił Bolga, ale u Jacksona zrobił to Legolas. co ciekawsze Azog nie zginął z rąk Thorina, ani prawdopodobnie nie przyczynił się do jego śmierci. No ale Jackson postanowił zrobić film o zemście, nawet jeśli nie byłby zgodny z prawdą. Rola Hobbita nie była strategiczną, tylko taktyczną, ale na skutek dominacji Legolasa, zepchnięto go do roli złodzieja Arcyklejnotu i cwaniaka. Wg ksiązki Thorin zabiegał przed śmiercią o rozmowę z Bilbem, według Jacksona przy jego śmierci był tylko Bilbo. Zastanówmy się, czy oryginał nie byłby lepszy? Kto z osób które nie czytały książki miałby wtedy mu to za złe? a tak ci, którzy książkę czytali, wytykają mu błędy.
Podobnych kwiatków jest więcej. Nie bawi mnie Alfrid, a raczej irytuje. Żal i niedowierzanie pozostaje po scenie śmierci Smauga, który umiera po strzale wystrzelonej z syna Barda. Co gorsza w książce, nawet jeśli wydaje nam się to czystym fantasy, to Bilbo odkrywa lukę pod brzuchem smoka i wieść niesie się dalej. A u Jacksona Bard z kilkuset metrów, w nocy, lecz w środku szalejącego pożaru dostrzega dziurkę w Smaugu i strzela w nią z pseudo-łuku.
No i romans krasnoluda i elfki. NA BOGA. Wobec otwartej niechęci krasnoludów i elfów, miałaby się tam narodzić taka miłość?
Najgorsze jest to, że z każdą kolejną minutą, szacunek do filmów zrobionych przez Jacksona dramatycznie maleje. Tęsknota za pięknymi krajobrazami i mitycznymi miejscami ustępuje rozczarowaniu faktem, że Jackson zamiast przybliżyć lub odświeżyć obecnemu pokoleniu Śródziemie, po prostu je im sprzedał. I dziś, gdybym spotkał Jacksona nie uścisnąłbym mu nawet ręki w podzięce za te filmy tylko powiedział, że będę czekał na kolejną ekranizację.
romans krasnoluda i elfki też uważam za głupi, rozumiem w drugą stronę... ;) i to jest właście hollywood, czyli musi być wątek miłosny i to najlepiej typu rome i julia.
jak to w drugą stronę??? Elfa z krasnoludzicą??? Wysokiego przystojnego, dobrze zbudowanego elfa z małą grubą brodatą krasnoludzicą??? Jesteś pewien??
Nic dodać, nic ująć lolomgroflpwned. Wyjąłeś mi ten komentarz spod klawiatury ;). Mam tylko jedno pytanie: To kiedy Jackson w końcu nakręci "Hobbita"? ;)
Gdybym ja była córką Tolkiena to bym nigdy, kurde Jacksonowi nie wybaczyła. Nie po to się kręci ekranizację powieści mistrza, by sobie jakieś własne durnoty wsadzać!!!! Czy on wgl czytał tą książkę ja się pytam!!!????