Były czerwie Duny, były małe Batmany. A gdzie Obcy - ja się pytam, panie Jackson? Idealnie dopełniłby szeregi armii Saurona. Co za przeoczenie.
Natomiast muszę pochwalić, późną wprawdzie, ale eliminację Killiego (nomen omen) co skutecznie powstrzymało go przed spłodzeniem Ohydztwa z nieodpowiedzialną Tauriel. Ten mały napalony gnom nie zatrzymałby się przed najgorszą perwersją a biedna elfka wyglądała na zbyt słabą, by mu się oprzeć.